Melanż bedąc ON

cpanie i chlanie na cyklu ryje beret totalnie
ja nic nie robie ani na cyklu ani bez cyklu
nie lubie alkoholu ani uzywek

no mi to szczegolnie ryje od albo i zielonego, ciagle tylko o dupkach mysle, agresji - 0

Jaranie zrobilo ze mnie mumie od pol roku nie pale i dopiero teraz widze jak duzo przez ziolko stracilem...***ac ta chemie to zaden srodek spozywczy...na cyklu niesamowicie uposledza co bardziej podatne osoby widze na osiedlu...a schlac sie bez powodu mi nie podchodzi wypije kilka bro pojde gdzies robie sie ciezki refleks spada jak se pomysle ze mialbym lapami wywijac w takim stanie na sloncu...Polak szuka okazji do wypicia...Od jakiegos czasu to okazja szuka mnie i dobrze mi z tym.

2-3 piwka to góra więcej nie ma sensu, jak nie ma potrzeby to ograniczyć się do zera - ale wiadomo żę nie zawsze się da

pamiętajmy także alkohal jak i estrogeny są metabolizowane w wątrobie, komórki wątrobowe są wrażliwe na toksyczne działanie alko, przy nadużywaniu alko niszczy te komórki, obniżając tym samym przetwarzanie estrogenów - w efekcie poziom estrogenów wzrasta, a skutki spowodowane estrogenami to my znamy...

Panowie jest sobota!
Mój plan na dzis to 2-3 bronki i odrobine haszyszu
Ogólnie jest ok po takim stacku...klimat konkretny a rano wstaje wyspany i głodny

no spanie po gibonie to mistrzstwo swiata :) ja wczoraj jednak sie skusiłem i z kolega se zapaliłem to zasnałem jak dziecko potem heheh i sny fajne tez były

ja mialem isc dzis z kolesiami na browarka...ale jak sobie rozkminiac zaczelem to polecialem na tymbarkach

Jaką wróżbę miałeś pod kapslem?

nie spojrzalem nawet

Jak czytam wypowiedzi tych co sie boja wypic pol litra wodki czy te 8 piw raz w miesiacu to mi was zal.Jakie spadki???Miesnia czy wody??A nawet jak wam poleci te 0,010 grama mięcha to tragedia.Powiesic sie tylko.



Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył
przed sobą kilka przedmiotów.

Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami.

Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.

Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął.

żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między
kamieniami.

Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.

Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go potrząsając słojem.

W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną
przestrzeń.

Zapytał studentów : " Co chciałem Wam pokazać?" Studenci odpowiedzieli, że zawsze można cos jeszcze upchnąć w terminarzu, wykonać więcej pracy, mieć więcej spotkań, więcej tematów itd.

Profesor powiedział:

Chciałbym, byście wiedzieli , że ten słój jest jak wasze życie.

Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie.

Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione.

żwir - to inne mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, albo wasze auto.

Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę.

Jeżeli najpierw napełnimy słój piaskiem, nie będzie już
miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie.

Tak jest też w życiu:

Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (
pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne.

Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie.

Zostanie czas na pracę, dom, zabawę itd.

Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy

Reszta to piasek...

NIE JEST TO KONIEC HISTORII.
WYWROTOWY MORAł JEST TAKI:

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny.

Student bez problemu wlał do słoika butelkę piwa. Piwo
wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen.

Morał z tej całej historii - nieważne jak bardzo jest
wypełnione wasze życie zawsze

jest jeszcze miejsce na piwo...