Szacuny
465
Napisanych postów
9074
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
45023
Hmmm, nie wiem, może jestem niepoprawnym optymistą, ale paradoksalnie to, że trafimy na Rosję/Brazylię to może i lepiej. Naszym na tych Igrzyskach już ewidentnie presja faworytów wiąże ręce. Z Bułgarią wszyscy obstawiali łatwe 3:0, była sensacja. Potem z Argentyną każdy już był ostrożny, z balonika troszkę uszło powietrze, wyszło niemal bezstresowe 3:0. Mecz z Wlk. Brytanią także bez stresu i teraz nikt nie wyobrażał sobie, by Australijczycy urwali choćby seta.
Z Niemcami, chcąc nie chcąc też bylibyśmy faworytami i boję się, że mogłoby się to źle skończyć. Jeśli odpadniemy z Rosją lub Brazylią, nie będzie wstydu. Za to jestem pewny, że nasi wyjdą na to spotkanie maksymalnie skoncentrowani i zmotywowani. A wtedy mogą zagrać swoje i wygrać.
Tragedii jeszcze nie ma. Zapaliły się dwie lampki ostrzegawcze. Trzecia - ostatnia na razie pozostaje zgaszona i oby tak już pozostało do końca.
Szacuny
142
Napisanych postów
2284
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
24765
Problem polega na tym, że z taką grą każdy z trójki: Rosja, Brazylia, USA wgniata nas w ziemię. W złoto nie wierzyłem, wierzyłem w medal. Teraz nawet i w medal przestałem wierzyć.
Szacuny
137
Napisanych postów
22600
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
112308
Nie ma co gdybać - nikt z nas nie siedzi ani w głowach siatkarzy, ani w szatni, aby stwierdzić, co się stało. Pozostaje czekać na środę - IMO to będzie dla chłopaków jak mini finał. Dalej w nich wierzę, mimo wszystko, i chcę ich zobaczyć w niedzielę w Earl's Court!
"Wpadłeś kibicować, czy może na randkę w ciemno/albo dopingujesz albo nie wpadaj z panienką/masz ją, ja wiem to, prawie jak Lech fajna/pamiętaj, że Kocioł, to nie park ani kawiarnia”
Znów ten sam banał: sterydy, kaftan, ojej...
Tylko dlatego, że macham sztangą, ty się machnij joy'em.