Ken Kaneko - gwiazda japońskiej TV w PRIDE

ja obstawilbym jego http://www.sherdog.com/fightfinder/fightfinder.asp?fighterID=2209 

Ale fajnie byłoby jakby go Nastula dostał :D z jednej strony szkoda, z drugiej - nauczyłby się Japoniec, że Pride to nie dla niego:P

a dla kogo? popatrz na obsadę gali noworocznej. syf i mogiła.

Dadzą mu jakiegos przeciętnego, ale dobrze rozreklamowanego ( nie byle jakiego )i siedzącego i DSE w kieszeni japońca

Oj tu nie byłbym taki pewny. Ma dostać dobrego przeciwnika - i jak PRIDE mówi, że dostanie, to ja jestem skłonny im uwierzyć. Tak samo potraktowano Nastulę. Co z tego, że nowy? Jest gwiazdą i ma pokazać na co go stać w walce z najlepszymi!
Kaneko zapewne podobnie potraktują, skoro już postanowili dać mu szansę walki na ich ringu.

Ja tego gościa nie znam ale skoro fighterem nie jest to jak dostanie kogoś dobrego(jak to PRIDE mówi) to dostanie takie lanie że już nie bedzie idolem nastolatków japońskich

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2005-12-12 23:31:20

Nastula to fighter, doświadczony zawodnik. legenda judo w Japonii. nie ponizyliby go słabym przeciwnikiem.
ten zółtek to nikt. porównujesz go do Nastka? nie żartuj. jesli rzeczywiscie nic nie ćwiczył, to nawet przeciętny adept judo czy kyoka rozsmaruje go po macie. a co dopiero zawodowiec MMA. nic mu nie pomoże miesieczny trening w BTT czy Chute Boxe.
w sumie - chwyt marketingowy. nie wierze, aby to była normalna walka. wez chocby pod uwagę wymagania kondycyjne. cudów nie ma.

To jest Japonia. Tam panują trochę inne zwyczaje i przekonania.

Niezly kozak ten ken kaneko ze sie na to pisze ale poza nim walczy duzo dobrych zawodnikow i ta jedna walka na gale gdzie wystawiaja jakiego showmena
nie obniza rangi pride to jest taki margines zeby bylo ciekawiej.

No taka ona świetna nie jest, szczególnie, że gale noworoczne powinni być szczególnie na dobrym poziomie a tutaj mamy dużo skosów, którzy wcale nie prezentują MMA na wysokim poziomie np: walka Kikuta vs Takimoto? Co to ma być? Wolałbym zobaczyć Overeema z Quintonem albo Shoguna naprzeciw Randlemana.

Pride to biznes jak każdy inny. Widocznie jest zapotrzebowanie na jeszcze jednego japońskiego herosa oprócz Saku, więc robia co mogą aby któregoś wypromować (tak byłoby prawdopodobnie wszędzie na świecie - promowanie krajowych zawodników). Każdy chce oglądać swoich. Co do Kaneko to należy podchodzić do tego w sensie medialnego widowiska (tak jak walki freaków na K1 Choi-Sapp). Kto nie chciałby zobaczyc w ringu dajmy na to Wojewódzkiego czy Kamela jak boksuje na przykład z kimś z pierwszej ligi? Wielu usiadłoby przed telewizorem licząc, że zobaczy combosa rodem z Mortal Combat

Poza tym konkurencja w postaci gali K1 wymusza sięgnięcie po nowe pomysły takie jak walka Kaneko. Kolejnym etapem pewnie będą walki: nasilniejszy mleczarz kontra nawiększy motorniczy tramwaju.