Czego potrzebujemy:

Nadzienie:

  • 400 g jabłek
  • 20 g żurawiny
  • łyżka cynamonu
  • 20 g erytrytolu
  • łyżeczka soku z cytryny
  • woda do podlania

Jak wykonać:

Ciasto tylko wygląda na skomplikowane...

Mleko podgrzewamy. Do miski wkładamy drożdże, dodajemy cukier i ucieramy. Cukier jest tutaj KONIECZNY. Inaczej drożdże nie ruszą.

Do roztartych drożdży dodajemy ciepłe mleko, łyżkę mąki i chwilę miksujemy. Miskę przykrywamy czystą suchą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.

Masło roztapiamy i studzimy.

Do drożdżowego zaczynu dodajemy jajka, masło, erytrytol i cynamon. Wszystko miksujemy. Następnie partiami dodajemy przesianą mąkę i cały czas miksujemy. 450 g jest umowne. Czasem ciasto zabierze mniej lub więcej mąki. Mnie jednak zawsze wychodzi 450 g. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 2 godziny.

W tym czasie przygotowujemy nadzienie.

Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dodajemy sok z cytryny, cynamon, żurawinę, erytrytol i prażymy na wolnym ogniu około 15 minut. W razie potrzeby podlewamy wodą.

Kiedy ciasto jest już wyrośnięte, dzielimy je na 4 równe części i rozwałkowujemy na 4 koła o grubości około 0,5 cm. Pierwszy placek smarujemy, kładziemy drugi, smarujemy, kładziemy trzeci, smarujemy - następnie kładziemy ostatni - nie smarujemy;)

Na środku ciasta odciskamy lekko koło przy pomocy małej szklanki, a następnie kroimy ciasto na 16 części - tak jak na zdjęciu.

Następnie zawijamy paski "na zewnątrz" i sklejamy końce. Jak już wszystkie paski będą sklejone, przykrywamy ciasto suchą ściereczką na kolejne 30 minut. Po tym czasie ciasto smarujemy z wierzchu żółtkiem i wkładamy do nagrzanego na 180 stopni pieca. Pieczemy około 35-40 minut.

Gotowe!

Wartości odżywcze:

Ciasto dzielimy na 8 części. każda to 300 kcal.

Białko 9 g, Tłuszcze 8 g, Węglowodany 50 g.

Idealnie smakuje popite ulubionym białkiem.

Smacznego!

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)