Szacuny
2
Napisanych postów
307
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1476
Przeczytałem kilkanaście tematów poświęconych Judo i zauważyłem, ze wiele osób, które ćwiczą po kilka lat niechętnie wykonywałoby rzuty na napastniku, bo może się to skończyć dla niego kalectwem a nawet śmiercią.
Czy faktycznie w Judo wszystkie rzuty albo i większość jest niebezpieczna?
Mnie poprostu chodzi o to aby się po kilku latach nauki judo obronić przed napastnikiem i zniechęcić go rzutami czy dźwigniami a nie łamać rękę czy robić z niego kalekę. Prosze o wsze opinie i rady.
Pozdrawiam!
Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Buehehe. Granie na konsolach rowniez moze byc zabojcze. Na obozie w Starym Kalensku Bagi w****il sie na Macka (Linke), ze ktorys tam raz z rzedu dostal lomot w ISS'a i rzucil w niego z calej sily padem . Zreszta ile razy w leb dostalem na imprezie za "zbyt dobra gre" to mala bania.
Do _Knife_: no z tymi rowerami i rolkami to akurat takie zaskakujace nie jest. Kolesie nie jezdzili przeciez rekreacyjnie, ja taka jazde podciaglabym wrecz pod sporty ekstremalne, a te naleza do najbardziej kontuzjogennych.
Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Wiesz sztuki walki jak nazwa wskazuje sa sztukami walki a nie "zniechecania". I czy bedziesz trenowac boks, judo, czy zapasy to mozesz zrobic przeciwnikowi krzywde. Ale zastanow sie. Czlowiek nie majacy zahamowan walczy skuteczniej. Potencjalny napastnik zapewne nie ma takich rozterek.
Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
Moze wybierz sie na tsunami.
Tam uczą cie miłosierdzia.
Np wydłubujesz przeciwnikowi tylko jedno oczko...
Sam pan Ryszard M. znalazł sie w takiej sytuacji wielokrotnie.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
1
Napisanych postów
157
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5188
Pomysl troche... Podczas treningu judo (zapasow, aikido i in.) cwiczy sie rowniez techniki upadania. Jesli w trakcie zawodow, zawodnik moze doznac urazu (mimo, iz potrafi upadac, a jego cialo ma wyrobione nawyki), to co moze stac sie ze zwyklym napastnikiem na ulicy, ktory nie ma pojecia o judo...? Jego cialo po rzucie upadnie w mniej lub bardziej (ale) niekontrolowany sposob. Np. moze uderzyc glowa o chodnik.
Obrona polega na pokonaniu przeciwnika. Jesli boisz sie go "uszkodzic" to zrezugnuj ze sztuk walki.
Szacuny
2
Napisanych postów
307
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1476
Pewnie macie rację.
Ten kto mnie atakuje ma gdzieś to czy coś mi się stanie i nie zamierza się bać o moje zdrowie, więc czemu ja mam się bać??
Dzieki wszystkim!
Pozdrawiam!
Szacuny
3
Napisanych postów
3237
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
34974
Nie strasz chlopaka. Judo trenuja siedmioletnie dzieci a to ze komus na pierwszym treningu polamali reke swiadczy tylko o glupocie trenera. Wiadomym jest , ze musi sie pierw nauczyc padow obyc z mata i przez pierwszych kilkanascie treningow nie posmakuje randori i pierwsze treningi beda dla niego lightowe
Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
racja z tą "kontuzjogennością" innych sportów. Mój znajomy to fanatyk koszykówki i karate. Grał w kosza nalogowo, jezdzil na turnieje. Ale zrezygnowal, twierdząc ze to przynosi za duzo kontuzji. A karate nadal trenuje.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.