Mam 21 lat, od kiedy pamiętam, zawsze byłam grupa. Moja waga to jakieś 15 kg nadprogramowych. Czytam to forum od jakichś 3-ech miesięcy. Są artykuły, które przerobiłam po kilka razy dla lepszego zrozumienia. I nadal jest sporo rzeczy, które mnie zastanawiają. Czy naprawdę jest potrzebne to całe liczenie kalorii, a jeśli nie kalorii to określanie ilości białka,ww i tłuszczy ? Czy naprawdę potrzebne jest obliczanie zapotrzebowania ? Dlaczego, jeśli spożywamy za mało kalorii to nie chudniemy (niby odpowiedź się pojawiła, ale nadal jest to dla mnie wbrew logiki) ? Patrzę na te wszystki diety, posiłki o stałych porach w ilości minimum 5, składające się z rzeczy, których po prostu nienawidzę jeść. Mam pracę, w której nie mogę pozwolić sobie na przerwy na jedzenie, a spędzam w niej sporą część dnia. Jedzenie co 3 godziny jest straszne. I niby ktoś napisał, że dla niego 3, a 6 posiłków nie ma różnicy, to jest to jednak jedyna osoba, która tak myśli. Wszędzie widzę 5,6 czy 7 posiłków. Skąd Wy bierzecie na to pieniądze, jak planujecie dzień, gdy co 3 godziny musicie wracać do domu, by coś zjeść ? Jak dajecie radę z tą dietą, która trwa kilka ładnych miesięcy, o ile nie znacznie dłużej ? I jeszcze jedno mnie zastanawia - czy jedzenie rzeczy, których się nie lubi ma sens ? Nie przepadam za warzywami, twarogiem, jajkami, piersią. Jedenie to chyba powinna być również przyjemność ? Pytam o to wszystko, bo próbowałam stosować się do Waszych zasad. Niestety, nie dałam rady. Natomiast przykład mojego brata, który schudł jakieś 60 kg, nie stosując się do żadnych rad dotyczących ilości i rodzaju spożywanych posiłków, sprawia, że wydaje mi się, że Wasze rady są trochę jakby naciągane i przesadzone. Czy Wy wszyscy naprawdę tak się odżywiacie, kontrolując wszystko ? Jak to jest tak naprawdę z tą dietą ? Czy jest tak, że można jeść tak naprawdę wszystko (łącznie z chlebem, tłustym mięsem, fast-foodem czy słodyczami) ograniczając jedynie ich ilość (np. zamiast zjeść dwóch batonikó zjeść jednego) ?
Męczą mnie te diety i wydaje mi się, że są troszkę bezsensowne. Może ktoś mnie naprowadzi na dobrą drogę ?
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za wysłuchanie.