Przestał istnieć klub lidera II ligi zachodniej Gawin Królewska Wola. Piłkarze mogą sobie szukać nowych klubów, a wyniki pozostałych do rozegrania meczów zostaną zweryfikowane jako walkowery dla rywali.
Na pożegnalnym spotkaniu w Królewskiej Woli stawiła się cała kadra. Właściciel klubu Andrzej Gawin poinformował, że go likwiduje, a piłkarze mogą sobie szukać nowych pracodawców. - Rozwiązaliśmy umowy, wypiliśmy po kielichu i poszliśmy do domu - krótko podsumował trener Janusz Kudyba. On o pracę raczej martwić się nie musi. - Nie wyobrażam sobie, bym zimę spędził w domu - powiedział Kudyba.
REKLAMA Czytaj dalej
Piękne chwile
W ten sposób zakończyła się 9-letnia historia klubu z małej wioski (120 mieszkańców), który wielokrotnie wygrywał ze znanymi w Polsce firmami. Był to klub, do którego bez obaw podążali piłkarze mający nawet w dorobku grę w wyższych ligach. Wiedzieli, że nie będą się musieli martwić o swoje zarobki. Andrzej Gawin z wielką klasą prowadził swój klub i podobnie zakończył jego działalność. Piłkarze do świąt otrzymają wypłaty za listopad i grudzień, a jako wolni zawodnicy mogą rozmawiać z innymi klubami. - Nie chciałem nikomu blokować kariery. To fajni chłopcy, dzięki którym przeżyłem wiele pięknych chwil - mówi przedsiębiorca z branży meblarskiej. To właśnie recesja gospodarcza była główną przyczyną podjęcia przez Gawina decyzji o zakończeniu działalności w futbolu. - Przeraża mnie to, co się dzieje w gospodarce, a prognozy wskazują, że w przyszłym roku może być jeszcze gorzej. Zawsze powtarzałem, że fabryka jest dla mnie najważniejsza, a futbol jest tylko wspaniałym, dostarczającym wielu wzruszeń hobby. Muszę dbać przede wszystkim o dobro własnej firmy, stąd taka decyzja. Choć trochę mi żal, bo przez te lata oddałem tej drużynie bardzo dużo serca - przekonuje Gawin. Trudno się dziwić smutkowi przedsiębiorcy. Cieszy się natomiast jego małżonka. Pani Petronela często powtarzała, że ta zabawa zaszła stanowczo za daleko. Co innego festyny zakładowe z meczami piłkarskimi, a co innego profesjonalny futbol.
Snajperzy do wzięcia
Gawin próbował ratować drużynę, łącząc się, bądź też sprzedając ją, do innego miasta. Prowadził rozmowy z Odrą Opole, MKS Kluczbork, Miedzią Legnica, Chrobrym Głogów, Górnikiem Polkowice, Ilanką Rzepin. Żadna z nich jednak nie przyniosła rezultatów. - Niemal wszędzie oczekiwano, że przyjdę tam z walizką pieniędzy i na początek spłacę długi ciążące na tych klubach. Dlatego nic z tego nie wyszło - argumentuje przedsiębiorca. Dżentelmeńskie zakończenie działalności klubu przez Andrzej Gawina sprawiło, że po piłkarzy ustawiają się kolejki chętnych. Tomasz Balul już wczoraj miał podpisać kontrakt z Pogonią Szczecin. Do swojego rodzinnego regionu powróci Adrian Masarczyk, który jest bliski podpisania umowy z Piastem Gliwice. Na Młodą Ekstraklasę, to dla gliwiczan zawodnik jak znalazł. Ze znalezieniem nowego pracodawcy nie będzie też miała kłopotów trójka snajperów. Arkadiusz Piech (9 goli jesienią) strzelił dwie bramki w ostatnim sparingu Widzewa Łódź. Ma także bardzo poważną ofertę z Polkowic.
Bezrobotni
- Widziałbym go w Śląsku Wrocław. To zawodnik z takim potencjałem, że już po kilku miesiącach mógłby walczyć o podstawową jedenastkę - twierdzi Janusz Kudyba. Z kolei o Piotra Burskiego (8 goli), którego czeka operacja łąkotki, starają się Wisła Płock, Widzew i GKP Gorzów Wlkp. Bramkę dla gorzowian w ostatnim sparingu strzelił Mateusz Piątkowski (8 goli). On sam ma jednak obawy, czy jest to właściwy kierunek transferowy. - Tam co jakiś czas zmieniają się trenerzy i chyba nie ma stabilizacji - uważa piłkarz. Dość łatwo powinni znaleźć nowy klub młodzi piłkarze Gawina. Wszystko wskazuje, że utalentowany i szybki pomocnik Paweł Kowal będzie grał w Młodej Ekstraklasie w barwach Śląska. Do tej samej drużyny Kudyba poleca młodszego z braci Mazurków, 17-letniego Michała. Także najbardziej doświadczeni gracze (Radosław Flejterski, Michał Wróbel, Artur Koziara, Grzegorz Dorobek czy Piotr Stawowy) nie powinni zbyt długo pozostawać bezrobotni.
Klub który z roku na rok awansował wyżej,
miejscowośc połozona, blisko mojej, dwóch rok starszych kolegów odemnie, z klubu, w którym sie wychowaliśmy, trafiło tam jako wyróżniający sie zawodnicy. Ciekawe, gdzie ich teraz wezma...
a o rezygnacji juz w rejonie mówili od dawna. Piękny stadion, duze firmy, były tam zawsze zapraszane. m.in. byłem tam na meczu, gdy na sparing przyjechał sam Lech Poznan.
taki, klub,
ala Groclin, o którym pewnie niedługo wszyscy zapomna
swoja, droga ciekawe gdzie pan Gawin zainwestuje swoja kase, w przyszłosci. Swego czasu obijały sie plotki,ze chce zainwestowac w Kępno...
ale co z tego wyniknie..