Pytanie jak w temacie. Kupiłem już hydroxycut, żeby spalić oponkę na brzuchu. Dodatkowo chciałbym zrobić trochę suchej masy mięśniowej. Lepsze będzie czyste białko serwatkowe czy może gainer?
Nie zależy mi żeby bardzo się zmasić, a jedynie sprawić by moje mięśnie były bardziej widoczne (głównie mięśnie klatki piersiowej, ręce, plecy itp w miarę ok, ale klatki jakoś nie mogę wyrobić).
Mam 23 lata, 184 cm wzrostu i ważę ok 83 kg. Budowa raczej standardowa, powiększająca się opona na brzuchu.
Historia na siłowni: ok 2 lata temu chodziłem regularnie ponad pół roku, teraz po długiej przerwie chodzę już prawie rok. Na siłę i masę nic nie brałem, na spalanie owszem. Jestem po jednym opakowaniu zwykłej l-karnityny, teraz kończę clen-burexin i przymierzam się do Hydroxycatu.
Na siłownie chodzę 3-4 razy w tygodniu, często po ćwiczeniach jeżdżę na rowerku. Od ok miesiąca biegam codziennie. Dodam jeszcze, że z dietą będzie ciężko (mieszkam z rodzicami, czasami do późna pracuję).
Proszę o jakieś fachowe porady
Pozdrawiam