Gainer wraca jak boomerang znów spamerów sponiewiera %-)

żale

nie wiem co napsiacć

Jak wypada teraz wolne?

wypada jak najlepiej

Ehh, przez jakąś Drogę Krzyżową godzinę z meczu wracałem co się dzieje z tym MZK.

życie to nie pornol i tak byś jej nie zjechał na pysk, to że zawadiacko spojrzała jeszcze nie znaczy że chciała kloca na klate

kiero do mnie zadzwonił żebym jutro do roboty wpadł, mogłem go spławić, bo teraz muszę zapi*erdalać na rano i wstać po 5 zaraz..

u nas chłopaki po meczu wracają po wyprawach krzyżowych a nie po drodze krzyżowej

Zmieniony przez - Stoker w dniu 2011-04-16 22:35:55

Stoker z takim podejściem to napewno nic byś nie zdziałał co do pierwszych 4 słów to sie zgodze

Cracovia czy Wisła?

No krva, pechowy dzień całkowicie

no a fajnie by tak było nie? wchodzisz do autobusu a tam suka pół naga siedzi, podchodzisz, klepiesz w dupsko i jedziesz jak ze szmatą najgorszą, później nara ee ze zajomości z autobusu nie wynikł by raczej związek poważny, a ja mam coś takiego że muszę pogadać poza dupczeniem

Wisła, ale nie uważam się za kibica, na meczu nie byłem od roku a kibic jeździ na każdy. Czemu pechowy dzień? jeśli chodzi o sprzęty, to Cię zdziwię ale 80% ekipiy mocnych wrażeń u nas *******i sprzęt. Tylko reszta kreuje wizerunek nożowników

oczywiście nie mówie o *****ach młodych którzy wdvpcyli by kosę za pociągnięcie z bara, tylko o starszym pokoleniu

Zmieniony przez - Stoker w dniu 2011-04-16 22:47:40

Zmieniony przez - Stoker w dniu 2011-04-16 22:49:12

Jak dupeczka ładna, duża to czemu by i nie


Młody nawet zabije żeby być zauważonym. E tam, to że nie byłeś od roku na meczu nie oznacza że nie jesteś kibicem . Pechowy dlatego że w drodze na trening czekałem 20 min na tramwaj, później jak jechałem na mecz z 10, nastepnie gdy z niego wracałem ponad 30 minut na tramwaj powrotny, ale majster jakiś spytał się kasków czemu tramwaje nie jeżdżą, to podobno Droga Krzyżowa jakaś była, poszliśmy na autobus, czekania z 15 minut, w domu zawitałem półtora godziny po zakończeniu spotkania Na dodatek rano tyrałem nogi, więc troszkę łydki bolały