F1 - Grand Prix Australii (sezon 2011)

Pietrow 3 miejsce... Ciekawe czy jest to jednorazowy przebłysk czy zaprezentuje taką formę na następnym GP...


Perez niesamowicie dobrze jak na debiut.

Hm, jakby to powiedziedzieć: wku.viony jestem w połowie, bo frustracja jest ogromna z powodu świetnej formy Lotus-Renault i nieobecności w tym czasie Roberta, ale przynajmniej ukojenie przyszło ze strony Slow Nicka, bo gdyby dziś zamienił się pozycjami z Ruskiem, to bym tego nie przeżył... Życzę mu wszystkiego najgorszego ! Mam nadzieje ze jego zła passa bedzie trwac wiecznie...

Wiesz... Tak przemyślałem na spokojnie tą pozycję Lotus Renault...

Wcale nie są tacy mocni... Powiem nawet, że są tam gdzie rok temu.

Dlaczego ? Popatrz...

Pietrow zyskał na starcie tylko dzięki zamieszaniu na którym dużo stracili Alonso, Button i Webber... Gdyby nie to zamieszanie był by po starcie szósty...

Cała ekipa mercedasa odpadła więc 2 przeciwników mniej...


Widac to było najlepiej pod koniec wyścigu kiedy Alonso w szalonym tempie doganiał Pietrowa, 3 okrążenia i było by po nim...

Tak więc bez emocji chłopaki... Lotus Renault nie jest nawet w dobrej formie. Jest tak jak było w 2010 , bez zmian. Może minimalnie lepiej.

Obaj kierowcy Saubera - Sergio Perez i Kamui Kobayashi - zostali zdyskwalifikowani z GP Australii za nieprawidłowości techniczne w konstrukcji bolidu (naruszenia w budowie tylnego skrzydła).
szkoda..obaj byli w dziesiątce, i punktowali dla swojego zespołu

Nie czaję... Na testach było OK a na wyścigu już nie... ?

http://www.f1wm.pl/php/news_id-21073.html

wtrzymam się z podliczeniem generalek bo to może byc niekończąca się opowiesc

Ruski powinien dziekowac Buttonowi za zajecie 3 miejsca. Jenson nigdy wczesniej tak agresywnie nie jezdzil

Pippo racja ! Za chwile sie okaze ze ktos miał poczwórny dyfuzor
Szymcio, równiez mozesz miec racje, ale tylko moze, bo przyszlosc dopiero pokaze kto w jakim jest miejscu. Tzn. na pewno juz wiemy w ktorym są Redki, aczkolwiek nie do konca jestem pewien czy Marko Polo jeździ tym samym wózkiem co Sebek...

Pewnie robi za kierowcę testowego... Nie wierzę, że Mark może jeździc tym samym bolidem 0,8sek wolniej na okrążeniu w qualu od Sebka...


Ale czy takie zjawisko w F1 to coś dziwnego ?

Na przestrzeni lat można zauważyc, że większośc liczących się zespół ma kierowce nr. 1 i testowego...

Jak ruski mial okolo 0.6 sekundy straty na okrazeniu do Roberta rok temu to jakim cudem Mark ma 0.8 sekundy straty do Seby. Cos tu nie gra...