jaccek, ja w pierwszym HST jeszcze z tydzień czasu tak poćwiczyłem (maksymalnymi obciążeniami jakie miałem), ale też jeden trening zrobiłem lżejszy z większa ilością powtórzeń. Ogólnie to już na wstępie ćwiczenie z takimi samymi ciężarami, objętością itd. wydaje mi się jakoś nudne. Dla mnie progresja jest fajna nawet jako drobna zmiana w treningu, a że jak powoli dochodzę do "maksów" to w zasadzie mi to wystarcza i potem już z przyjemnością robię sd. A po paru dniach już tęsknię za treningami
mk92, coś w tym jest, że jeszcze nie znalazłem więc kombinuję. Zresztą jak znajdę to będę kombinował dla urozmaicenia. A jak się znudzę i nie będę miał już takiego entuzjazmu do ćwiczeń to pokombinuje dla uproszczenia.
mk92, też startuję we wrześniu z kolejnym cyklem treningowym
Ile mikrocykli, jakie ćwiczenia, ilości serii, zakresy powtórzeń ??
ja już mniej więcej wiem jakim planem będę ćwiczył.
Może jeszcze ktoś wystartuję z nami we wrześniu ze swoim planem i założymy razem jakiś temat temu poświęcony ??
Plan Kilobba jest planem minimalistycznym. Pod względem doboru ćwiczeń to prawdziwy majstersztyk. Jeżeli z jakiś powodów odpadają z niego jakieś ćwiczenia (ja. np. nie podciągam się bo nie mam drążka i też jakoś nie tęsknię za tymi ćwiczeniami) to trzeba kombinować aby uzupełnić braki.
Ostatnio jak bonusowo dorzuciłem
dipsy to miałem już problem z ćwiczeniem rąk. A ćwiczę je nie dlatego, że je traktuje priorytetowo, czy chcę, żeby mi bardziej rosły, ale dlatego, że chcę sobie jeszcze poćwiczyć i wydłużyć trening. Głównie to chyba z tego względu dodaje jakieś ćwiczenia. Dla urozmaicenia treningu. Jak na razie duża ilość ćwiczeń spełnia tą moja potrzebę, dłuższego i urozmaiconego treningu, ale myślę, że jak będę chciał poćwiczyć sobie krócej (czy to ze względów motywacyjnych, czy czasowych) to skłonię się do minimalistycznych wersji.
Kilbob, dzięki za linka i za miłe słowa.
Mam nadzieję, że załapię o co chodzi w tym artykule, nawet jak niuansów z powodu przeciętnej znajomości angielskiego nie wyłapię.
Pozdrawiam