Szacuny
0
Napisanych postów
82
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
199
Tak sobie przeglądałem niektóre jadłospisy, pewne ćwiczenia itd. Powiedzcie mi ile razy w tygodniu ćwiczycie? Ile razy dziennie? Po ile godzin poświęcacie na jeden trening?
Szacuny
130
Napisanych postów
8967
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
48014
a to trzeba cwiczyc zeby miec diete? czyli jak ktos nie cwiczy to moze jesc transy i przetworzone gowno?
poza tym przez cale zycie powinno sie byc aktywnym fizycznie
Szacuny
0
Napisanych postów
82
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
199
Ogólnie widzę że za słówka łapiesz, ale nie ma problemu, odpowiem... Każdy ma jakiś powiedzmy sposób odżywiania. Jeśli ćwiczysz to doskonale wiesz że twój sposób odżywiania różni się od przeciętnego lajka np. od mojego odżywiania. Jeśli ćwiczysz powiększając np. mięśnie i trzymając definicje mięśnie nie będziesz mówić że zajadasz się cukierkami czy tłustymi potrawami. Masz wyszczególnione elementy żywieniowe proporcjonalnie do wysiłku. A ja kiedy już ćwiczę całkiem inny sport nie musze zachowywać rygoru typu ryż, kurczaki itd... Lekarz po konsultacji przy uwzględnieniu mojego trybu życia i po wykonanej analizie wyszło mi że dla mnie właściwym sposobem jedzenia będzie spożywanie raczej tłusto niż chudo. Czyli dieta dr Kwaśniewskiego. Bardziej energetyczna dla osób z tendencjami do tycia - chociaż w pasie nie jestem gruby ale metabolicznie jestem szybkim utleniaczem. A szybki utleniacz powienien spożywac raczej tłusto. Między innymi dlatego że nie podnoszę ciężarów więc nie uzupełniam węglowodanami. Węglowodany nakręcałyby mnie a to dla mnie nie byłoby właściwie.
Szacuny
130
Napisanych postów
8967
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
48014
no ja przy kick boxingu nie robiac masy, ani nie trzymajac definicji mam przez ok. 9miesiecy diete z obliczonym bilansem kcal..(wlasciwie to mialem bo przez ostatnie dni poluzowalem delikatnie) noi moja dieta oczywiscie rozni sie od diety przecietnego Polaka. Moim zdaniem nawet nic nie cwiczacy przecietny Polak stosowalby diete gdyby mial pewna wiedze, tj. byl lepiej uswiadomiony a ulozenie, modyfikowanie i trzyamnie diety nie stanowiloby dla niego problemu. Poprostu dla niego dieta to czarna magia, a biedak nie wie ilu chorob moglby uniknac poprzez zmiane nawykow zywieniowych.
takie jest moje zdanie.
co do reszty nie bede sie wypowiadal.