Dzisiaj wracalem z kolegami z centrum metrem... do wagonu razem z nami wsiada 3 dresow podpitych(1 siadl na przeciwko mnie 2 obok mojego kolegi)... spojrzalem sie na niego on na mnie i sie zaczyna... Co sie ****a patrzysz, ja udaje ze nie slysze, i zaczal wyzywac mojego kolege od pedalow
, ja mo mowie ze on nie jest zadnym pedalem, to sie mnie pyta z kad jestem
mowie mu i zadaje mu 2 pytania odnosnie 2 osob odpowiadam mu bo znam te osoby "z widzenia i slyszenia" daje mi spokoj i znowu wyzywa mojego kolege od pedalow, mowie mu znowu ze on nie jest pedalem( przyzanm sie ze balem sie powiedziec do niego wypier...hu...) podchodzi do tych dwoch i sie pyta"ej maciee kos" oni "mamy" mowili icho i ledwo co uslyszalem potem znowu sie mnie pyta o 1 z tych osob i odpowiadam mu wysaidamy na tej samej stacji oni dra sie i kopia lawki od metra itp. 1 z nich mowi zebym pozdrowil 1 ztych osob o ktore pytal i ponownie przezywa mojego kolege mimo iz mieli wyjsc na druga strone(wiem gdzie jest ulica na ktora szli) to poszli za nami ale przyspieszylismy i ich zgubilismy...
P.s typ o ktorego sie pytali to zlodziej cpun siedzial w wiezieniu itp...
2.P.s Oni byli wstawieni budowy ciala mojej lub troche mniejsi bylo ich trzech a ja bylem z 2 kolegami mniejszymi od siebie z tego jeden 40kg na kalte nie mogl wziazc:]drugi silniejsy troche ja cwicze 5 miechow na silce mam 182cm wzrostu 80kg wagi 90kg na klate biore
Pytanie
1. Czy mieslismy z nimi szanse(zwazywszy ze mieli kosy na 90%) ?
2. Czy powinienem sie z nimi nap*****lac za to ze obrazali mojego kolege?
3.Co zrobilibyscie na moim miejscu?
, ja mo mowie ze on nie jest zadnym pedalem, to sie mnie pyta z kad jestem
mowie mu i zadaje mu 2 pytania odnosnie 2 osob odpowiadam mu bo znam te osoby "z widzenia i slyszenia" daje mi spokoj i znowu wyzywa mojego kolege od pedalow, mowie mu znowu ze on nie jest pedalem( przyzanm sie ze balem sie powiedziec do niego wypier...hu...) podchodzi do tych dwoch i sie pyta"ej maciee kos" oni "mamy" mowili icho i ledwo co uslyszalem potem znowu sie mnie pyta o 1 z tych osob i odpowiadam mu wysaidamy na tej samej stacji oni dra sie i kopia lawki od metra itp. 1 z nich mowi zebym pozdrowil 1 ztych osob o ktore pytal i ponownie przezywa mojego kolege mimo iz mieli wyjsc na druga strone(wiem gdzie jest ulica na ktora szli) to poszli za nami ale przyspieszylismy i ich zgubilismy...
P.s typ o ktorego sie pytali to zlodziej cpun siedzial w wiezieniu itp...
2.P.s Oni byli wstawieni budowy ciala mojej lub troche mniejsi bylo ich trzech a ja bylem z 2 kolegami mniejszymi od siebie z tego jeden 40kg na kalte nie mogl wziazc:]drugi silniejsy troche ja cwicze 5 miechow na silce mam 182cm wzrostu 80kg wagi 90kg na klate biore
Pytanie
1. Czy mieslismy z nimi szanse(zwazywszy ze mieli kosy na 90%) ?
2. Czy powinienem sie z nimi nap*****lac za to ze obrazali mojego kolege?
3.Co zrobilibyscie na moim miejscu?
Dci power