http://www.charlespoliquin.com/Blog/tabid/130/EntryId/1476/Tip-414-Get-More-Sleep-to-Gain-Muscle-and-Improve-Performance.aspx
Jakiś czas temu wyrzuciłem budzik, dzięki czemu zacząłem spać o najbardziej optymalnej dla siebie porze. Efekt ? Stałem się szczęśliwy
, o wiele lepsza koncentracja, więcej sił witalnych, udało się ruszyć z dołka na siłowni, a przede wszystkim - mimo ogólnie stresującego trybu życia (dwa kierunki,
treningi, zależy mi na wysokiej średniej ze względu na stypendia, punkty do doktoratu itp.) mam totalną wyj**kę, mimo tego że jeszcze pół roku temu mając może trochę więcej na głowie czułem się totalnie przygnieciony. Ok, to wydaje się oczywiste, ale jak zmienił się mój sen ?
- śpię na zawołanie - wtedy kiedy jestem zmęczony - w nocy, w bibliotece, w pociągu, po południu, wieczorem - nie ważne o której drzemię, nic nie wybija mnie z rytmu
- 7-8 godzin wystarcza w 100% nawet po treningu, który odbył się wieczorem
- codziennie kładę sie i wstaję o tych samych godzinach - 23:30 - 7 maks 8. Jak otwieram oczy, potrafię odgadnąć która godzina z dokładnością do 15 minut :D
- jak już się zdarzy, że muszę wcześniej wstać - 10 minut drzemki na telefonie i jest ok. W ciągu dnia i tak gdzieś sobie odeśpię, nieważne gdzie
Jasne, zdaję sobie sprawę, jakie są czasy i spanie po 8h dziennie w godzinach dopasowanych do fizjologi to luksus, ale korzyści są ogromne.
Czasem kładąc się spać mam wyrzuty sumienia, że tyle rzeczy na głowie a ja sobie śpię już przed północą. Wtedy zawsze myślę, że jeżeli się tym nie przejmę, to jutro będę wypoczęty i nadrobię. Działa bez pudła :D