Ciśnienie w trakcie treningu cardio

Ziomki poradźcie, proszę. Przy wchodzeniu po schodach mechanicznych - maszyna, nie schody w galerii, mam ciśnienie około 155/85, fajne 20 minut robi moim zdaniem dobrą robotę, czuję zmęczenie. Nie wiem tylko, czy nie powinienem zwolnić, w sensie, czy to ciśneinie jest nie za wysokie?

Po tym wchodzę na rower, gdzie przy pedałowaniu mam uderzenia serca 111.

W związku z tym, która opcja jest lepsza do redukcji? Rower, czy schody i dlaczego? Powiem, że czuję się super na tych schodach, do roweru organizm się jakby przyzwyczaił i jakby to pedałowanie niewiele dawało. Schody robię od ok 2 tygodni i będę chciał dojść do 0,5 godz na sesji.

Nie do końca rozumiem o co pytasz. Ciśnienie krwi nie jest parametrem decydującym o tym, czy określona aktywność fizyczna jest wartościową pod jakikolwiek względem. Piszesz o ciśnieniu krwi, a następnie o tętnie. Poza tym, w jaki sposób Ty mierzysz ciśnienie krwi i po co, w trakcie trwania treningu? Rozumiem tętno, ale ciśnienie? Są to zupełnie nieprawidłowe warunki aby je określić i w zasadzie niewiele daje.

Jeżeli chcesz wykonywać trening tlenowy (aerobowy) to należy trzymać się właśnie takiego zakresu tętna. Dla każdego z nas będzie to inny zakres, ale mniej więcej 130-145 uderzeń na minutę. Czy zrobisz bieżnię, schody, rowerek, itp. nie ma znaczenia.

andello

W związku z tym, która opcja jest lepsza do redukcji? Rower, czy schody i dlaczego?

A koniecznie musisz ograniczyć się do jednego - przeplataj, urozmaicaj masz czuć radość a nie przymus i kare
Wg mnie rower łatwiej na nim zrobić interwały
A najlepsza to deficyt kaloryczny i porządny trening siłowy wielostawowy

domer

Jeżeli chcesz wykonywać trening tlenowy (aerobowy) to należy trzymać się właśnie takiego zakresu tętna. Dla każdego z nas będzie to inny zakres, ale mniej więcej 130-145 uderzeń na minutę. Czy zrobisz bieżnię, schody, rowerek, itp. nie ma znaczenia.

Na rowerze stacjonarnym moje HR nie przekracza w zasadzie 120 i często jest poniżej, ok 118. Nie mogę zwiększyć oporu, co by podniosło naturalnie HR, bo kolana nie pozwalają już. Z kolei na automatycznych schodach, błyskawicznie, w ciągu paru minut, osiągam ponad 140 przy szybkości na poziomie 9. Czuję takie pozytywne zmęczenie, choć nie zrobię więcej niż 20 minut, gdzie na rowerze robię do 45 minut, ale tam jest monotonnie i jak tego w ogóle nie czuję, choć na pokazuje, że spalę znacznie więcej, niż na tych schodach, bo 700 kcal, podczas, gdy na schodach ledwo ponad 200. I tak się zastanawiam, czy w związku z tym, nie patrzeć na to, że ten rower taki monotonny, że prawie na nic przysypiam, liczy się dobra ilość spalonych kalorii? Czy jednak schody i mniejsza ilość slalonycj kalorii dadzą tym wypadku więcej niż na rowerze.

Tak, jak pisałem Tobie w swojej wypowiedzi powyżej, istotne są zakresy tętna w jakich pracujemy i to jaki jest celu tej pracy. Domyślam się, że zależy Tobie na spalaniu tkanki tłuszczowej, więc warto jest mieścić się w zakresie aerobowym (tlenowym). Na oko będzie to 220-wiek i z tego około 40-60 procent. Forma aktywności w takiej sytuacji nie ma znaczenia. Jeżeli jednak nie jesteś w stanie wejść w zakres tlenowy spacerując lub jadąc na rowerku, to odpowiedź nasuwa się sama. Poza tym, jak zbudujesz bazę tlenową, można będzie pomyśleć o wprowadzeniu interwałów.