Bellator 106 wyniki i dyskusja po gali

Eddie Alvarez def. Michael Chandler (c) Split decision (48-47, 47-48, 48-47)
Emanuel Newton def. Muhammed Lawal Unanimous decision (49-46, 49-46, 49-46)
Daniel Straus def. Pat Curran (c) Unanimous decision (49-45, 48-46, 48-46) 5 5:00 [c]
Joe Riggs def. Mike Bronzoulis Unanimous decision (30-27, 30-27, 30-27)
Mike Richman def. Akop Stepanyan TKO (punches)
Cristiano Souza def. Alejandro Garcia Submission (rear naked choke)
Brandon Halsey def. Hector Ramirez TKO (punches)
Mike Guymon def. Aaron Miller Submission (triangle choke)
Cleber Luciano def. Joe Camacho Unanimous decision (30-27, 30-27, 30-27)
Josh Smith def. Darren Smith Unanimous decision (29-28, 29-28, 29-28)

To prawda, potrafię zrozumieć split decision ale wolałbym żeby karta jeszcze jednego sędziego była 48-47 na korzyść Michaela, ew. 48-48 co dałoby remis który byłby bardziej sprawiedliwy niż zwycięstwo Eddiego.

Na profilu Eddiego i Michaela na facebooku także jest sporo głosów że "Michael was robbed".

Ogólnie to co trzeba powiedzieć - Eddie od ostatniej walki zrobił kolosalny postęp w stójce, szybkie i przede wszystkim bardzo skuteczne proste rozbiły oko Mika ale poza prostymi Eddie niewiele pokazał. Michael zaskakiwał jak np. latającym kolanem czy kopnięciem bocznym, miał plecy Eddiego, wiele razy sprowadzał i skutecznie bronił się przed sprowadzeniami.

Wydaje mi się też że za dużo siły Michaela kosztowała próba poddania w pierwszej rundzie. Przed nim Michael nawet w stójce był dużo szybszy, po nim ręce zrobiły się ciężkie. Ale z drugiej strony niewiele brakowało żeby Chandler wpiął tą nogę, szkoda że się nie udało.

Tak czy inaczej niesamowita walka, Chandler vs Alvarez 1 była rewelacyjna, ta walka była godną kontynuacją. Lubię obydwu zawodników chociaż bardziej Michaela i wierzę, że w trzeciej walce udowodni że to jemu należy się zwycięstwo.


PS.
Dla fanów Michaela - mój ulubiony HL: :) polecam




PS2.:



Zmieniony przez - hajhaczi w dniu 2013-11-04 14:17:25

Puar

Obaj to mega koty, kurde nieźle Alvarez sponiewierał Chandlera. Najpierw to Chandler narzucał presję ale potem chyba trochę opadł z sił... wystarczy popatrzeć na jego twarz żeby się domyślić czemu.
Te ciągłe przejścia z klinczu i słipy w parterze z obu stron były zaj**iste świetna walka!

A Bellator dostał prztyka w nos.

I Newton jest dobry.

Dawać Alvareza i Chandlera do UFC

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-11-03 05:54:13

Dwóch znakomitych lekkich, ale czy mieliby coś na Pettisa ?

Nie, ale sieczka byla by niezla, obaj walcza bardzo efektownie. A w LW jest spora konkrencja, wiec bylo by bardzo duzo ciekawych pojedynkow.

jak dla mnie Chandler wygrał, ale obejrzę jeszcze raz.

Widzieliście mine tej mendy z Bellatora która nie chciała go puścić do UFC? hahaha

Obejrzalem tylko na razie walke Kinga Mo i ta walka tylko potwierdza, ze na pewnym poziomie nie ma czegos takiego jak lucky punch.

48-47 dla chandlera, nie wiem jak można to było inaczej punktować

1,2,4 - chandler 3,5 - alvarez

chciałbym ich obu zobaczyć w UFC wtedy się okaże ile naprawdę potrafią

2 runda mogla isc w dwie strony

"48-47 dla chandlera, nie wiem jak można to było inaczej punktować

1,2,4 - chandler 3,5 - alvarez"

W pełni się zgadzam. Chandler dla mnie wygrał tą walkę.
2 runda dla Alvaeza? Jakim cudem niby?

Myślę że rozbita twarz Chandlera mogła jakoś wpłynąć na punktowanie ale jestem zawiedziony

JW. Chandler powinien wygrać pojedynek według zasad pinktowych, jednak sędziowie chyba bardziej kierowalisie rozbitą twarzą Chandlera. No ale walka była naprawde wyrównana, także split decision takie krzywdzące nie jest. Czekam z niecierpliwością na ich 3 starcie, takie trylogie to ja moge oglądać