Co masz na myśli piszac o czymś silniejszym? To moje absolutne początki z siłownią - w zasadzie chwilowo (z konieczności) początki z hantlami, na siłownię zacznę chodzić za kilka dni. Ale z racji sporej ilości sportów - nie narzekam tak bardzo na brak mięśni.
anniczek
Zgaduję, że też sam sobie nie kupił, tylko dostał od Ciebie? :)
A kapcie to materiał na oddzielny dziennik. Kupiłem 3 dni temu, bo są ciepłe i wygodne, w sam raz na zimę. Problem tylko w drewnianej podłodze u mnie. Najpierw poślizgnąłem się i zbiłem kubek. Tego samego dnia wieczorem przed telewizorem, nagle przypomniałem sobie, że rozgotowuję płatki do omleta na poranek następnego dnia - rzuciłem się w kierunku kuchni, a po dwóch krokach zbierałem się z podłogi przeklinajac własną głupotę.
Następnego dnia rano, tuż po zrobieniu zdjęć, siedziałem przed komputerem: gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zerwałem się szybko... efekt wiadomy. Ale krew zmyłem, opatrunek zrobiłem sobie sam, stłuczone kolano nasmarowałem maścią a i z nadgarstkiem jest już całkiem dobrze.
Laczki odstawiłem na bok. Zostawiam dla nielubianych przeze mnie gości - im będę dawać, żeby założyli
carire
Wielki szacunek - właśnie pooglądałem Twój dziennik. Liczę, że za kilka miesięcy sam będę mógł pochwalić się zdjęciami, które zmotywują innych.
A co u mnie?
Wczorajszy dodatkowy interwał mnie pokonał. Za dwa dni - sroga vendetta. Dziś omlet z odrobiną twarogu już za mną. Do tego zielona herbata:
http://granuli.pl/herbata/Happiness-Tea-herbata-na-depresje/178410/ Uwielbiam ją. Albo ta:
http://www.krainaherbaty.pl/herbata-zielona/sencha-ginkgo.html Jestem miłośnikiem herbat :)
Do diety przyzwyczaiłem się nadzwyczaił łatwo, wziąłem wczoraj łyk coca-coli i prawie wyplułem z powrotem do butelki. Słodkie, że az pić się nie da.
A teraz lecę gotować kalafiora
Zmieniony przez - Bborsuk w dniu 2008-11-06 10:25:16