Asia - Redukcja

Zalegla miska z wczoraj i dzisiejsza - nie ma idealu, ale tak mnie ciagnie ostatnio do pieczywa ze szok. Kiedys probowalam zrobic sama chleb, ale kicha - nie wyszedl. Musze sprobowac jeszcze raz







Uzupelniam tez pomiary z piatku





Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-12 18:48:13

Miska z dzisiaj




Dzis tez trening miedzy 3 a 4 posilkiem. Wczroaj byl godzinny FBW grupowy. Wypiska z treningu pozniej.

Zaczynam ponownie robic ten nieszczesny zakwas na chleb. Oby mi teraz wyszlo wszystko, bo mnie sz...g trafi chyba!!

Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-13 16:05:16

Aśka, zaglądam tu do Ciebie i będę Ci kibicować. Widzę, że naprawdę nieźle Ci idzie. Ja muszę się jeszcze wiele nauczyć. No i dokładać do ciężaru, bo z tym u mnie kiepsko. Trzymam kciukasy.

Dziekuje mati

Nie bylo mnie przez chwile, ale pozamiatala mnie choroba (zapalenie pecherza). Juz drugi raz mi sie to dziadostwo zdarzylo i to w sumie w nieduzej odleglosci czasowej (ok 2 miesiace).
Miska byla raczej trzymana, ale zdarzyla sie nie dojesc raz i pare czekoladek wpadlo niestety.
Trening zrobilam tylko raz...
Ale wracam do zdrowia i do cwiczen!!!

Wypiska z dzis

Miska z dzis i trening







Trening byl ostry jak dla mnie. Postanowilam w kazdej serii dokladac ciezaru, niezalenie od tego czy wczesniej udalo mi sie powtorzyc 15 razy czy nie.
Najciezsze cwiczenie to MC i wykroki, poprostu trzesawka
Natomiast przy francuzie bolala mnie troche reka prawa i tez jakos rozjezdzaly mi sie te hantle w rozne strony



Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-21 03:55:05

Wlasnie doczytalam sie w jednym z dziennikow, ze jezeli w cwiczeniu nie zrobilam zalozonej liczby powtorzen, to w kolejnej serii biore ten sam ciezar i probuje znowu, a nie zwiekszam kg.
Jesli to prawda, to znaczy ze wczorajszy trening zrobilam zle
Prosze dziewczyny poradzcie, dzieki

Aha, i od jakiego ciezaru mam zaczac nastepny trening? Tak samo jak w tabeli powyzej???

Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-21 20:22:08

Zalegla miska

Dzisiejsza miska i trening:




W posilku 3 wpadlo jeszcze troche czerwonych burakow, ktorych zapomnialam wliczyc w bilans.



Wspiecia na palce - tutaj nie moge sobie pozwolic na wiekszy ciezar bo poprostu rece mi nie wytrzymuja, aby utrzymac hantle, natomiast zdecydowanie bardziej mecze lydke przy wiekszej ilosci powtorzen. Mam nadzieje ze to nie jest blad.

Wejscia na lawke - tutaj mam podobny problem, bo bardzo bola mnie rece od trzymania takiego ciezaru - bardziej czuje zmeczenie rak, niz nog i to chyba nie jest dobrze. NIe mam lawki poki co wiec wchodze na kanape

Wznosy z opadu - ciezko, ciezko, ciezko....

Ogolnie po calym treningu koszulka mokra i twarz czerwona jak burak ze zmeczenia



Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-23 01:26:39

Miska z wekendu rozjechala sie strasznie - porazka troche jezeli chodzi o jedzenie, bo juz dokladnie wiem co mi wolno, a co nie a tu taka wtopa. No nic wklejam














Pomiary robilam jak zwykle, ale ze prawie zadnych zmian nie ma to nie wklejam zrobie to za tydzien. Zreszta nie ma sie co dziwic ze nie ma zmian - za malo cwicze W zeszlym tygodniu tylko 2 treningi i tyle. Musze sie przylozyc, bo wstyd mi przed Wami

Poledwicy z indyka juz nie bedzie, upieklam wlasna.

Zmieniony przez - aswolska w dniu 2012-11-27 18:36:57

Wpadłam zobaczyć, jak Ci idzie Widzę, że masz ciężej, bo Ci strasznie miskę okroili