2 pytania Z. Gilberta i wzrost

Witam mam 17 lat, w wieku ok 13 lat zaczalem troche cwiczyc jakies pompki itp. ogolnie bardzo lekko, od 2 lat cwicze juz intensywniej. Jednak choruje za zespół gilberta(uwarunkowany genetycznie zespół objawów, związanych z zaburzeniem metabolizmu bilirubiny w wątrobie) zaleca się przy tym ograniczenie wysiłku fizycznego, jednak sa osoby, ktore skonczyły z tym AFW zyja i maja sie dobrze.
I tu rodzi się moje pierwsze pytanie:
1. Czy ktos kto rowniez choruje i nie unika wysiłki zauważył jakies negatywne skutki w organizmie? Mile widziane rowniez inne informacje związane z ZG

Drugie pytanie odbiega od powyższego tematu.
2. mianowicie czy ćwiczenia fizyczne w młodym wieku mogą mieć jakikolwiek wpłw na wzrost, bo słyszałem np. ze nie należy podnosic duzych obciązen na stojąco. Ew. czy mozna cokolwiek zrobic zeby sie troche "wyciagnac" ?

Zmieniony przez - xido w dniu 2007-04-25 17:49:30

moge ci odpowiedziec na drugie pytanie ; )

tak wplywaja i to pozytywnie, znaczy sie ze wydziela sie jeszcze wiecej hormonu wzrostu organizm w fazie dojrzewania jest poddawany wysilkowi fizycznemu

mit ze ciwczenie na silowni sprawi ze przestaniesz/zaczniesz wolniej roznac jest bzdurny, jedynie w wypadku ostarego przetrenowania braku odpowiedniej regeneracji i nie dostarczania odpowiedniej ilosci kalorii do danego wysilku i 'glodzenie organizmu' moze doprowadzic do zachamowania wzrostu...

Jest kilka postów w tej tematyce - nie Wiem czy przeglądałeś:

https://www.sfd.pl/Search.asp?wczym=tresc&search=zespol gilberta

Co do treningów/wysiłku fizycznego w młodym wieku - racjonalne podejście do tematu, da z pewnością pozytywne rezultaty, i korzystnie wpłynie na młody organizm. Systematyczne treningi, nic na siłę...

no wiec jak poszedlem na komisje wojskowa(19lat) to mialem mialem ostro podniesiony poziom ok jak pamietam 2,7(to sie nazywa takze hiperbilirubinemia), pobiegalem po lekarzach, nacudowalem, wykryli tez wypadanie platka mitralnego. Oczywiscie zalecali ograniczony wysilek sportowy. Ja tam jednak sie wciagnalem w sporty walki, i nie zaluje, od 6-7 lat w tym siedze, intensywne treningi, 1-2x w roku badam poziom, nie przekracza 1,1.
Zauwazylem ze na ten poziom najwiekszy wplyw ma stres!!
W drugiej kolejnosci dieta, przynajmniej takie odnioslem wrazenie.
Poza tym zeby bylo smieszniej odkad zaczalem regularnie trenowac, moje problemy z ZG oraz sercem znikly, czuje sie swietnie, dobra kondycja i samopoczucie, oczywiscie duzo sie interesuje zdrowiem, suplementacja, dietetyka stad tez to takze ma wplyw.
Najwazniejsze to obserwowac swoj organizm, latwo wyczuc zmiany, ze cos sie dzieje, cos niegra, wtedy nic tylko wyczaic o co biega i przeciwdzialac;)
pozdr

kumpel tez ma zespol gilberta i cwiczy na silcei to duzo i ma sie dobrze....ale za to alko nie pije