[SPAM] Juniorska walka o karpia :))

tynk może lecieć ze ścian, ważne żeby sprzet był

ja w takich silowniach czuje sie jak w galerii handlowej

Trzeba ostro nap*****lać a nie się j**ać w tańcu. Ja pamiętam jak na tej pozerskiej siłce robiłem martwy to jak na kosmitę się patrzyli

A sami ćwiczyli na maszynach pedalskimi ciężarami

Tzn. ja tam jeszcze maszyną nie jestem, która potrafi się mega zajechać na treningu, ale k***a bez przesady, kumpel mi się chwalił ostatnio, że zrobił nogi w seriach łączonych (prostowanie siedząc + łydki siedząc) to myślał, że się porzyga

Już kilka miechów temu w sumie

to co by się działo po kompleksie metabolicznych albo interwałach, karetkę by trzeba było wzywać

xD


No u mnie w szkole, taka dosyc elegancka siłownia, głównie maszyny, i tam pare osób przyszło a ja pierwsze co to sie za siady wziąłem... każdy sie patrzył jak na d****a :D

ja teraz mam problem z siadami, bo robię maksymalnie do tyłu biodra i ciężko równowagę utrzymać

No ja to nie raz wzrok traciłem przy siadach na niskich kcal. Aż ciemno przed oczami się robiło i się zataczałem jak pijany :D