----------------------------------------------------------
Na nastepnym treningu jak Ziutek sie pojawil usadzilem wszystkich innych „czlonkow“ jako publike, a wybrancy do kamieniowania osobno.
No i zaczelo sie: Ziutek dzielnie walczyl , jak dostal w nosa i mu sie zlamal ten nos obrzydliwie - czas na stoperze zatrzymalem, zeby drogocennych sekund nie uronic- pytam sie Ziutka czy walke przerwac i za Tydzien dokonczyc - on kiwa glowa ze nie - gadac nie mogl za bardzo bo wargi rozbite i dyszal ciezko.
(Za nieprzepisowe uderzenie w twarz dostal uderzacz trzy pompki kary .)
Ok mowie to robimy dalej. Podziw dla Ziutka rosl we mnie niepomiernie z kazda sekunda i nie moglem zrozumiec dlaczego on ten przystanek tak skatowal?
To ze w kyokushinie w przeciwienstwie do boksu obmacywanie przeciwnika i inne praktyki seksualne niedozwolone sa to musialem - jak Ziutek w klincze probowal wchodzic - go pasem po plecach z szybkoscia 2 uderzen na sekunde odganiac - a odskakiwal jak oparzony wtedy - nie bedzie mi „czlokow“ innych ruchal.
Po skonczonej walce odprowadzony zostac musial na pogotowie.
Ach zeby lekarz milicji nie wezwal historie swoich obrazen wymyslec musial sam.
-----------------------------------------------------------
"Ludzie przychodzą i mówią mi: - Hej Bruce, czy naprawdę jesteś taki dobry? A ja na to: gdybym powiedział, że jestem, prawdopodobnie pomyślałbyś, że się chwalę, a gdybym powiedział, że nie jestem dobrzy, wiedziałbyś, że kłamię"