Skolioza jednolukowa to taka, ktora nie zostala skompensowana na innym poziomie kregoslupa. Wtedy powstalby ksztalt litery s. A u Ciebie jest cos jakby C.
Jesli chodzi o plaszczyzne strzalkowa to jest to ta, ktora przecina czlowieka na pol. Krzywizny w niej przebiegajace to lordoza szyjna, kifoza piersiowa i lordoza ledzwiowa. Splycenie tych krzywizn moze swiadczyc o tylopochyleniu miednicy. Ciezko mowic tu w jakim to jest stopniu. Ale takie zapewne jest zrodlo. Miednica jest po prostu wychylona nieco bardziej do tylu a to sprawia automatycznie, ze i kregoslup przemieszcza sie w tamtym kierunku. W efekcie splyca sie lordoza. Od tego nie tak dluga droga do splycenia kifozy piersiowej. To jeden z mozliwych mechanizmow.
Zasadniczo sytuacja tragiczna nie jest. Pod warunkiem oczywiscie, ze juz nie ma jakichs zmian strukturalnych. Nie wiem ile masz lat, ale ja bym nie czekal. Zacznij walczyc ze skolioza jesli jest taka mozliwosc. Musisz zadbac o symetrie i o specjalne cwiczenia, jesli to potrzebne. Podobnie ze splyceniem. Bedziesz musial dazyc do poglebienia krzywizn. Polega to na wzmocnieniu pewnych miesni i rozciagnieciu innych. Wszystko zalezy od stopnia wady.
Co do treningu silowego- radz sie na miejscu. Niektore cwiczenia oporowe moga byc skuteczne, a juz na pewno w momencie kiedy wyprowadzisz kregoslup z tego stanu. Ale wszystko z glowa. Lekarz zapewne w ogole nie bedzie chcial slyszec o silowni. Posluchaj go wiec na razie. A po pracy z rehabilitantem dowiesz sie co dalej, moze dostaniesz zielona kartke. :)
Pozdrawiam serdecznie
Nie ma ludzi nieomylnych...