SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

THEMOTYVATOR - zmiana stylu życia.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10698

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
Dzisiejsza porcja, której nie udało się zamrozić wcześniej juz łatwnie zalatywała. Nie miałem jednak czasu na robienie czegoś nowego więc zjadłem :D We mnie to jak w śmietnik - wszytko wejdzie Została już tylko jenda śmierdząca porcja na dziś. W lodówie jest jeszcze jakieś 1,2kg tego kuraka ale przez kilka dni był w zarażarce więc będą ok. Skończe je w poniedziałek więc jutro znowu narobię pare kg, żeby do końca tygodnia mieć :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 42.

Wczorajsza dobra trwała dla mnie ponad 21h. Zasnąłem dopiero około 2, bo w robocie sie nieco przedłużyło. Ale kładłem się spokojny, bo sobota i się mogłem wyspać. Wstałem jednak przed 9, bo juz po prostu nie mogłem spać. Więc pospałem niecałe 7h. Nie jest źle ale w planach było odespanie więc miałem nadzieję na przynajmniej 8h snu Ogólnie ze mną jest tak, że nie potrafię długo spać - mimo, że czasami chcę.
Ale do rzeczy, wstałem i zacząłem sobie robić śniadanie. Z racji weekendu siłka wypadnie nie na czczo ale właśnie po posiłku. Na siłkę trafiłem w piękne, słoneczne południe, przy okazji oglądając kilka motywatorów na YT więc chęci było sporo. Na siłowni niewielki tłum, jednak w porównaniu to godziny 6 gdzie zazwyczaj prócz mnie jest jedna góra dwie osoby to i tak dziwne uczucie :P
Dzisiaj były plecy i barki w hipertrofii, ostatnia opcja z nowego treningu, także kończe pierwszy tydzień - tydzień prób :)
Przez resztę dnia obejrzałem jakiś mecz, poczytałem książkę, zaliczyłem dłuzszy spacer z psem wykorzystując zaj**ista pogodę, a wieczorem jeszcze skoczy do roboty i tak zleci sobota.





Aha zrobiłem dzisiaj zdjęcia. Ale zrzucę z aparatu i wrzuce je dopiero jutro :)


TRENING

Po wcześniejszym robieniu praktycznie samych wielostawów fajną odskocznią był wyciąg górny :) Przy wszystkich ćwiczeniach mocno skupiałem się na dokładności wykonania i wydłużeniu fazy ekscentrycznej. Przerwy między seriami 45-60sek. Trening mogę zaliczyć do udanych, bardzo mnie się podobał :D Jako cardio bear complex, który poczułem dopiero po jakiś dwóch godzinach. Tak mnie zmęczenie złapało, że myślałem, że zasnę na stojąco. Spacer jednak mnie na nowo obudził.





CARDIO

BEAR COMPLEX

- 5 serii
- 12 powtórzeń (power clean, front sqad, push press, przysiad klasyczny, push press i zejście do ziemi - to jest 1 pow)
- przerwy 30sek
- 25kg obciążenia

Całość zajeła około 10 minut i dała nieźle w kość.


DIETA

Z racji tego, że trening po posiłku był nie robilem swojego "izotonika" więc były wolne kcal na budyń :)




Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-14 19:33:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
No no no czekamy na foteczki !
Ja wczoraj robiłam właśnie trening na czczo i szczerze mówiąc chyba zacznę częściej go uskuteczniać- fajna zmiana ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 3232 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17264
a mówiłas ze cardio na czczo nie dało by rady a tu prosze :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Cielu7
a mówiłas ze cardio na czczo nie dało by rady a tu prosze :D


Samo kardio na czczo nie ma opcji ale trening+ cardio po nim już tak
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 43.

Dodaję wczorajszą (niedzielną) wpiskę, bo jakoś tak się wszystko złożyło, że nie miałem kiedy.

Poszedłem spać po 2 a o 8 juz mnie pies obudził, także z weekendowego odespania znowu nic nie wyszło. Z racji tej pobudki szybko sie spiąłem, wyprowadziłem psa, poszedłem do kościoła, zjadłem szybko śniadanie i przed 12 byłem juz na siłowni. W założeniach był dzień totalnie wolny, poświęcony na regenerację ale ostatnio nieco samopoczucie sie poprawiło, więc nie mogłem sobie tak pięknego i wolnego dnia odpuścić.
Poszedł dzień POWER GÓRA, także wiele różnych ćwiczeń. Po siłowni jakies pierdoły, posiłek i poszedłem na spacer z psem i cygarem. Także chwila relaksu też była. Po wszystkim była 6 więc wziąłem się za gotowanie na następny dzień, w tle oglądając mecze. Udało się też zgrać zdjęcia na kompa i zrobić chociaż mały porządek na karcie z aparatu, bo była masakra. Niestety przeformatować i edytować zdjęć się nie udało, więc powiedzmy, że będą na dniach :)
Poszedłem spać po 11 bo o 5 trzeba wstać i lecieć na siłownię



TRENING

Po sobotnich plecach trodno było zrobić wiosłowanie. Jakoś się udało. Ogólnie trening bardzo pozytywny, powoli dokładam gdzieniegdzie ciężary. Po treningu lekko zrobiłem brzuch z racji ładnej pogody.




CARDIO

Wczoraj postanowiłem zrobić coś innego, mianowicie:

Obwód:
1. Skoki na skrzynie obunóż
2. Wyrzut nóg do tył w podporze (burpees bez podskoków)
3. Scyzorki

- 3 obwody
- 21/21/21 powtórzeń, czyli jeden obwód to powtórzenie każdego ćwiczenia po 21 razy
- brak odpoczynku, starałem się w miarę możliwości przechodzić od ćwiczenia do ćwiczenia od obwodu do obwodu, czyli po prostu jak najszybciej
- całość zajęła 8:50 min.


DIETA





Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-16 14:52:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Takie kardio to już COŚ - ciekawe ile kcal się w trakcie takich kombinacji mniej więcej spala- dużo bardziej zmęczony niż po standardowym kręceniu na orbim/ bieżni?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
Doris powiem CI szczerze, że zmęczenie jest na pewno większe. Na orbitreku, mimo, że i tak starałem się trzymać lekko podwyższone tetno niz "zalecane" czyli około 140-150HR to po wszytskim mega zmęczenia nie było, za to koszulka ważyła sporo i spocony byłem niemiłosiernie. Tutaj za to zaraz po jestem mega zmęczony, spocony nieco mniej, ale w dalszej części dnia czuję "działanie". Czyli takie fajne uczucie zmęczenia i lekko obolałych mięśni :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
No i takie nietypowe cardio pewnie też inaczej działa na metabolizm .. Czy nie zauważyłeś jeszcze takiej różnicy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 44.

Czyli poniedziałek.

Wczoraj nie miałem jak zwykle czasu dodać wpiski. Dobrze, że pracę mam lajtową to chociaż tutaj moge się w to pobawić.
Ogólnie standarcik, pobudka przed 5, żeby na 6 być na siłowni. Trening POWER DÓŁ wyszedł całkiem spoko. Po treningu od razu do roboty, później szybko do domu, spacer z psem i jazda do garów :D
Tym razem postanowiłem przyrządzić mniej tego kurczaka, bo wczoraj tez już mi zalatywał :P Ale ostatni raz mięso przygotowywałem tydzień temu w piątek, czyli licząc do poniedziałku przez 10 dni miałem spokój. Kilka porcji oczywiście było zamrożonych ale też nie od razu, bo miejsca nie było. Stąd te końcówki były "lekko nieświeże".
W kuchni zleciały mi ze 3 godziny, szybki posiłek, spacer z psem i do następnej roboty. Wróciłem o 00:30 zrobiłem sobie budyń z twarogiem, obejrzałem w łóżku jakieś pierdoły w tv i zasnąłem koło 2. Czyli doba znowu trwała u mnie 21h. Ale na razie chyba dzięki pogodzie samopoczucie jest na duży +




TRENING

Jak pisałem dzień POWER DÓŁ czyli siady i MC. Przerwy dośc długie bo około 3 min. Starałem się skupić na tym, żeby faktycznie podnieść dany ciężar a nie na intensywności. Ogólnie było mega ciężko, ponieważ w sobotę robiłem plecy, w niedzielę były dodatkowe podciąganie i wiosłowanie, więc w poniedziałek jak przyszedłem na siłownie zrobiłem serie rozgrzewkowe, od razu wiedziałem, że plecy moga mieć ciężko przy tych siadach. Tak też było przy frontach i w połowie unoszenia musiałem zrzucać sztnagę na ziemię. Ale mimo wszystko czułem, że dałem z siebie wszystko. MC poszedł fajnie, nawet nagrałem filmik!! Specjalnie dla Ciela, żeby pokazac o co mnie poprzednio chodziło.
Już wiem jakie błędy popełniam - przy podnoszeniu ciężaru plecy zaczynają pracować za późno w stosunku do nóg, przy wykonywaniu powtórzeń powinienem mimo wszystko zejść lekko z tyłkiem w dół, co jednocześnie sprawi, że i kolana się ugną i nie będzie to już tak przypominać MCPN - na kolejnych treningach postaramy się to wyeliminować.
W przerwach między wspięciami na palce doszedł jeszcze brzuch, nieco ciężej niż w niedzielę.









CARDIO

Zdecydowałem się na tabatę. Tym razem jednak zmieniłem ćwiczenia.

OBWÓD:
1. Wejścia na skrzynię (ustawiona na najdłuższym boku ile cm nie wiem ale na pewno powyżej kolan)
2. Wymach kettlem 12kg (nie wiem jak się to nazywa, a na pewno ma jakąś nazwę - stoję w rozkroku i robiąc lekki przysiad podnoszę oburącz nad głowę do momentu gdy ręce znajdą się za uszami)
3. Pompki
4. Skakanka

- 30s/10s => praca/odpoczynek
- 28 rund co daje 7 takich obwodów
- 18:40 min całość

DIETA

Wróciłem do opcji pięcioposiłkowej, tak, żeby podczas tych posiłków jednak jako tako się najeść. Powiem szczerze, że faktycznie poskutkowało. Wczoraj nie chodziłem jakoś masakrycznie głodny.
Kolejną małą zmianą jaką sobie wymyśliłem, jest spożywanie kolacji w formie budyniu. Rezygnuje w ten sposób z "domoweego izotoniku", czyli wody z miodem, którą popijałem na treningu, żeby jakieś tam minimalne ilości węgli dostarczyć. Dzięki temu posiłek ten będę traktował jako taki, którym faktycznie mogę się najeść a nie jak dotychczas było, żeby tylko zjeść bo i tak go nie czułem. Tym sposobem przesunę go nieco w czasie (będę jadł np 1,5h przed snem a nie 5min) dzięki czemu poprzednie posiłki też będę mógł zjeść wcześniej więc nie powinienm być głodny Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.
Gdzieś nawet słyszałem, że gdy trening jest na czczo to nawet dobrze dodać węgle na noc Nie wiem ile w tym prawdy ale raczej nie boję się z tego powodu zalania




Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-17 11:17:44
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT Bobeuszz - Fat to Fit

Następny temat

Regulamin prowadzenia dzienników treningowych.

WHEY premium