Szacuny
0
Napisanych postów
45
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1260
A więc przesunął mi się kawałek kostki na pięści, w wakacje (nie walczyłem na ulicy tylko uderzyłem w głupi sposób w łańcuch od worka. Byłem z tym we wrześniu u lekarza takiego specjalnego prywatnie i kazał mi oszczędzać kostki na treningach (dobrze owijać najlepiej podwójnie) i przepisał maść. Ale nie chcę to schodzić dalej (mimo tego że zastosowałem się do jego poleceń). Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie bo w owijkach (podwójnych) i rękawicach mogę spokojnie boksować, ale gdybym uderzył parę razy w worek bez rękawic lub w chudych rękawicach to napuchnie mi od razu. Pytałem o to w sekcji trenerów i innych trenujących i poradzili mi jak oszczędzać kostki i że po jakimś czasie powinno zejść, ale niektórzy mieli podobne przypadki tylko mówili że im to schodziło w czasie 2tygodnie-3 miesiące (a mi się to trzyma prawie pół roku).
Chciałem się zapytać czy ktoś z was miał podobne przypadki (tylko takie w których to tak długo się trzymało) i czy znacie jakieś sposoby by jakoś to przyspieszyć, no i czy to powinno zejść.
Przepraszam was że tak obszernie napisałem , proszę o porady z góry dziękuje za pomoc.
Szacuny
58
Napisanych postów
6529
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36902
Nie, to akurat było "kto lepszy" Łamanie desek różnymi sposobami no i z jednej wystawał gwóźdź po prostu. Co ciekawe to było kopnięcie z wyskoku - a na gwóźdź spadłem przy lądowaniu, nogą nie kopiącą
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Ja od bezmyślnego nawalania w twarde rzeczy mam trochę zniszczoną środkową kostkę w prawej ręce Nie wiem czy to przejdzie, w każdym razie mnie nie boli gdy w coś uderzam, wtedy tylko trochę się czerwieni...
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
68
Napisanych postów
19441
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
94708
na moje oko to Ci poszła torebka stawowa - bardzo paskudna kontuzja i jeśli jej nie wyleczysz do końca, to będzie powracać :/
proponuje, żebyś poszedł do innego lekarza, który Cie skieruje na fizykoterapie (najlepiej zabiegi laserowe), bo samo sie niestety nie wyleczy
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
Szacuny
0
Napisanych postów
45
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1260
No niestety bardzo możliwe że właśnie to się stało, bo stosowałem się do tego co mówili inni (lekarz też) i nic.I do tego właśnie tak było że wracało, zaczynało być już dobrze a tu nagle znowu jest jak było . Ok to załatwię wizytę u innego lekarza może właśnie to zdiagnozuje, już znalazłem 2 porządne miejsca. Dzięki za rady.
Zmieniony przez - buakaw123 w dniu 2010-02-03 21:24:58
Szacuny
1
Napisanych postów
132
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1489
heh :) a myślałem że ja nie mam szczęścia :)
Uderzałem w maszynę ,,bokser" na wiejskim festynie i byłą tak zrujnowana że walnąłem w worek i cios doszedł do tej rurki w środku :)
Uderzyłęm technicznie ,,po boksersku" hehe a nie zwykłym cepem no a wiadomo :) siła to technika :)
czegoś takiego jak ty kolego nie miałem ale miałem złamanie z przesunięciem piątej kości śródręcza prawej ręki :) chodziłem ponad miesiąc w gipsie i z drutami wystającymi z ręki :)
ale to sprawiło tylko że jeszcze bardziej zatęskniłem do boksu :)
heh :) pozdrawiam wszystkich fighterów :)
Szacuny
0
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1361
Ale nie napisałeś na której kostce to masz. Opisz jak możesz w wolnej chwili jak to wygląda dokładniej. Czy to jest zgrubienie które już się zagoiło i pozostał tylko ból?
Szacuny
0
Napisanych postów
45
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1260
Ok a więc jest to na kostka w prawej ręce, ta od palca środkowego. Kawałek kostki mam minimalnie przesunięty w bok. Kostka wygląda przez to na grubszą i większą niż w lewej ręce. I dziwnie się "przesuwa" bo raz odstaje bardziej a raz mniej i mogę nią ruszać jakbym chciał, nic mnie nie boli mogę ruszać bez żadnego bólu, tylko gdybym walną w worek powiedzmy w samych owijkach to by mi napuchło, i wtedy to już by bolało .
Szacuny
0
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1361
He, mi się coś podobnego zrobiło(może nawet to samo) gdy uderzyłem sierpa w worek bez owijek. Napuchła, potem był taki rażący ból przy uderzeniach ale przestało.
Zalało się i zasklepiło. Kostka jest co prawda większa ale zero bólu. Będzie ok.
Co do łagodzenia bólu, to chyba tylko bandaże, maści nie pomogą. Możesz też łykać coś na stawy w płynie lub pixach ale nie wiem czy warto przy takim drobnym urazie.
Szacuny
12
Napisanych postów
1388
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3720
Tez Tak Miałem ;] głupia odpowiedź z mojej strony ja tak zrobilem poprostu caly czas wal na treningach staraj sie najpierw delikatnie uderzac i z biegiem treningu coraz mocniej mnie przeszlo po 3 tyg a kostke mialem w rozsypce totalnej ta sama kostka ta sama reka
Caly Czas zastanawiam sie z czego jest panierka przemka