bieganie, - jesień, bieżnia

hej, mam taki mały probelm: biegałam przez całe lato po 7 km dziennie, teraz są rano -3 stopnie, i niezbyt zdrowo biegać w taką 'lodówkę' z rana. Nie chcę wszystkiego zaprzepaścić, co osiągnęłam w wakacje. Jeśli się zaopatrzę w bieżnię, to czy wyniki będą takie same? napiszcie, może macie jakieś inne propozycje, dzięki i pozdrawiam

Powinno byc ok napewno nie bedzie to samo co bieganie w plenerze ale coz zrobic taka nasza natura

ja mysle ze nie powinienes zwracac za bardzo uwagi na pogode.Bieznia to nie to samo,a bieganie w mrozie zaowocuje dodatkowa wytrzymalascia tlenowa.Cieplo sie ubierz a po treningu szybko wracaj do domku i nie powinienes zachorowac.i czy musisz biegac rano?Ogolnie wiaomo ze ranne bieganie nie jest zbyt zdrowe.

Z tym to raczej sie nie zgodze o takiej porze to ledwo sie oddycha :/ a gdzie tam bieganie...juz wolalbym biegac wieczorkiem

Zgadzam się z Zambo19 pogoda nie ma nic do tego. Wystarczy się ciepło ubrać-bluza albo golf dresik czapka zimowa albo nauszniki i nawet rękawiczki. Ważne jest żeby utrzymać ciepłote ciała, no i oczywiste jest to że bieganie na świeżym powietrzu jest dużo zdrowsze... wiem bo sam kiedyś biegałem w różną pogode i jakoś nigdy po takim bieganiu nie zachorowałem. Pozdrawiam!!

Według mnie problem w utrzymaniu takiej sylwetki nie polega do końca w tym czy biegać na dworze czy po bieżni. Podstawą będzie dieta.