Mamy ostatnio okazję być świadkami prawdziwej rewolucji w sportach walki. Rewolucji noszącej miano VALE TUDO. Określenie to po portugalsku znaczy wszystko dozwolone i odnosi się do turniejów walk bez reguł. Szerokiej publiczności są one znane dopiero od pięciu lat, natomiast w Brazylii, skąd wywodzi się ich idea mają już siedemdziesięcioletnią historię. Zapoczątkowali ją członkowie rodziny Gracie i po dziś dzień odnoszą w nich największe sukcesy. Na bazie wyniesionych z walk doświadczeń rozwinęli własny styl, znany jako Brazylijskie jiu jitsu. Wszystko zaczęło się w 1918 roku, kiedy to zamieszkały w portowym mieście Belem na północy Brazylii działacz społeczny Gastao Gracie bardzo pomógł grupie japońskich emigrantów. Z wdzięczności opiekujący się nimi mistrz jiu jitsu Mitsuyo Maeda nauczył jego najstarszego syna Carlosa kilku podstawowych ruchów. Carlos z kolei przekazał tę wiedzę swoim czterem braciom: Osvaldo, Gastao II, Jorge i Helio. W 1925 otworzyli oni swoją pierwszą szkołę w Rio de Janeiro. Ponieważ wszyscy pięciu byli ludĄmi o niezbyt potężnej budowie i wielu wątpiło w skuteczność tego co robią rzucili "otwarte wyzwanie" innym szkołom walki. W gazetach zaczęły się pojawiać ogłoszenia w rodzaju:
" Jeśli chcesz mieć połamane kości
skontaktuj się z Carlosem Gracie pod numerem..."
Pierwszymi którzy się zgłosili byli uliczni awanturnicy. Nie stanowili oni żadnego problemu dla braci Gracie. Kiedy dzięki zwycięstwom ich sława zaczęła rosnąć, do wallc zaczęli się zgłaszać utytułowani zawodnicy boksu, zapasów, judo i Capoiery. Tym z braci który odniósł najwięcej sukcesów w walkach z nimi był najmłodszy i najmniejszy (59 kg przy wzroście 170cm) Helio. Swą pierwszą walkę stoczył w 1931 roku mając zaledwie 18 lat. Jego przeciwnikiem był czołowy Brazylijski bokser Antonio Portugal. Pokonanie go zajęło Helio... 30 sekund! Rok póĄniej pokonał Namikiego, jednego z najlepszych zawodników Japonii. W tym samym roku walczył przez 14, dziesięciominutowych rund z Fredem Ebertem. W końcu ich walkę przerwała policja wkraczając na ring, obaj zawodnicy mieli połamane nosy i powybijane zęby. Przerwanie tej walki wywołało zamieszki ze strony niezadowolonych kibiców. Kiedy w "Reader's Digest' pojawił się artykuł o przewagach boksu nad jiu jitsu Helio wyzwał do walki Primo Garnerę, Ezzarda Charlesa i Joe Louisa. Żaden nie podjął wyzwania mimo stawki 16 tyś $, co na owe czasy było ogromną sumą. Do walki nie stawił się też, po uprzednim przyjęciu wyzwania inny znany bokser o przydomku "Kropla Ognia", 20 tysięcy widzów bezskutecznie czekających na stadionie gdzie miał się odbyć pojedynek zmieniło mu ksywę na "Kropla Strachu".
Szczególnie dużo zwycięstw odnosił Helio nad zawodnikami japońskiego jiu jusu i judo, obok wspomnianego już Namikiego pokonał w 1950 roku Miyakę i Yasuchiko Ono a rok póĄniej Kato, uznawanego za "nr 2" w Japonii. Z tym ostatnim walczył dwukrotnie, raz na stadionie Maracana, drugi raz w Sao Paulo na stadionie Ibirapuera. Wówczas do walki wyzwał go najlepszy wtenczas zawodnik Kraju Kwitnącej Wiśni, Masahiko Kimura. Kimura, posiadacz 7-ego dana był mistrzem Japonii w judo przed i po wojnie, walczył też w zapasach i zorganizował zawodowe judo w 1949 roku (pomysł ten upadł wobec starań judo o wejście na Olimpiadę). Młodszy o 9 lat i cięższy o 35 kg Japończyk zapowiedział, że jeśli Heiio będzie z nim walczył dłużej niż trzy minuty, uzna się za pokonanego. Walka trwała już 15 minut, kiedy Carlson, będący sekundantem brata rzucił ręcznik bojąc się by Japończyk nie złamał mu ręki zakładaną właśnie dĄwignią. Sam Kimura nie uważał się za zwycięzcę, zaprosił Helio do złożenia wizyty w jego ojczyĄnie i nauczania jiu jitsu w Akademii Cesarskiej. Ponieważ jednak nie był w stanie zagwarantować mu bezpieczeństwa a Japończycy znani byli ze swej wrogości do mistrzów innej narodowości, Helio zaproszenia nie przyjął. 43 lata póĄniej doszło do walki uznanej za rewanż za tamten pojedynek z 1951 roku. Najlepszy uczeń Kimury, Yoshinori Nishiki został w niej pokonany przez syna Helio, Ricksona. Swą drugą porażkę zanotował Helio z byłym uczniem, Valdemarem Santaną 24 maja 1953 roku w siedzibie YMCA w Rio. Walka trwała 3 godziny i 45 minut i była najdłuższym meczem Vale Tudo w historii. Po tej walce Carlos wystawił przeciw Santanie swojego I7-letniego syna Carlsona, który go pokonał. Ci dwaj walczyli w sumie z sobą 6 razy, 4-krotnie zwyciężał Carlson, 2 walki zakończyły się remisem. Najbardziej znaną walką Carlsona był jego pojedynek z Ivanem Gomezem nazywanym "Potworem". Ważący 73 kilogramy Carlson pokonał 98-io kilogramowego przeciwnika który po tej walce został jego uczniem. W oparciu o toczone walki członkowie rodziny Gracie zmieniali i rozwijali swój styl. Ponieważ większość realnych walk kończy się na ziemi, na tym właśnie aspekcie skoncentrowali swój trening.
Opracowana przez nich metoda - Brazylijskie jiu jitsu umożliwiała nie tylko skuteczne obalanie przeciwnika i stosowanie technik dominując nad nim, ale także walczenie, i zwyciężanie leżąc na plecach. Najsłynniejszym ich pomysłem jest tzw, garda, pozycja w której zawodnik Bjj leżąc na plecach blokuje przeciwnika między swoimi nogami i z takiego ułożenia wykonuje techniki, bądĄ przetacza go do innej pozycji. Jest to szczególnie przydatne w walce z duĄo większym i silniejszym przeciwnikiem. Również i w zakresie reform techniki najwięcej do powiedzenia miał Helio, który obecnie w wieku 85 lat jest głową tego systemu i posiada w nim 10 dan. Jak sam mawiał nie wymyślił nic nowego, tylko ulepszył. Swoją ostatnią walkę stoczył mając 54 lata, pokonał w niej zawodnika Capoiery. Dzięki swym walkom Helio zyskał w Brazylii status narodowego bohatera, został też odznaczony Medalem Honorowym. Przydało mu się to gdy trafił do więzienia za pobicie przedstawiciela konkurencyjnej sztuki walki twierdzącego że walki Graciech są ustawiane. Ponieważ nie przyjął wyzwania, Helio dopadł go na ulicy i złamał ramię i biodro. Został za to aresztowany przez policję. Skazany na 2,5 roku więzienia wyszedł po tygodniu, ułaskawiany przez jednego ze swoich fanów, prezydenta Brazylii. O podejściu braci Gracie do sztuki walki najlepiej świadczy pewne zdarzenie. Otóż kiedyś Helio i Carlos wróciwszy do domu, zastali w nim złodzieja. Dali mu do wyboru, albo walkę z jednym z nich, albo więzienie. Wybrał to pierwsze, ale już po chwili sąsiadów obudził przeraĄliwy wrzask: "Więzienie! Więzienie!"
Nowy rozdział w historii walk bez reguł zapoczątkował syn Helio, Rońon, posiadacz 8 dana Bij. W 1979 roku przyjechał do Stanów by tu nauczać rodzinnego systemu. Jego propagowanie zaczął od sprawdzonych już metod, rzucił wyzwanie mistrzom innych sztuk walk. Pojedynki te toczyły się za zamkniętymi drzwiami. Obaj uczestnicy wykładali określoną sumę pieniędzy, stawki wahały się od jednego do stu tysięcy USD. Walka była filmowana a zwycięzca zabierał pieniądze i kasetę. W jednej z takich walk Royon pokonał mistrza kickboxingu, Ralpha Alegrę. Zainteresował się tym pewien producent realizujący właśnie film dokumentalny o sztukach walki, zadzwonił do Royona i zaproponował pojedynek z występującym w jego filmie mistrzem świata w kicboxingu. Gotów był wypłacić zwycięzcy 100 tyś $. Royon natychmiast przyjął ofertę, zaproponował jednak aby najpierw powiedział kickboxerowi z kim będzie miał do czynienia. Na drugi dzień producent zadzwonił i powiedział że jego "mistrz" zgadza się na walkę przez 10 rund po 5 minut i limit 1 minuty na ziemi. "Ale to nie jest realna walka" - zaoponował Royon. Producent nigdy więcej się nie odezwał. 11 paĄdziernika 1993 roku zorganizował Royon pierwszy w Ameryce Północnej turniej Vale Tudo. Nosił on nazwę Ultimate Fighting Championship, czyli Turniej Ostatecznej Walki. Jego uczestników wybrano z pośród śmietanki sztuk walki. Zwycięzcą został brat Royona, Royce posiadający 5 dan w Bjj i ważący 78 kg. Pokonał w turnieju min. Kena Shemrocka, 100-kilowego mistrza świata w Shootfightingu, startującego z powodzeniem również w thai-boxie (K-1 ) i zapasach (członek amerykańskiej drużyny narodowej), oraz Gerarda Gordou mistrza Kyokushin karate, kickboxingu i Savate. Zorganizowano dwadzieścia edycji tego turnieju, Royce zwyciężył również w UFC II i IV pokonując mi.n: Minoku Ichiharę, 11-to krotnego mistrza świata Full-contact karate z rekordem 56-0, w tym 20 ko; Pata Smitha, słynącego z agresywnej walki thai-boxera; Rona "Czarnego Smoka" van Cliefa, posiadacza 10 dana w karate; oraz ważącego 118 kg mistrza Californi w zapasach, Dana Severna (wygrał on, pod nieobecność FCoyca UFC V). W trzecim UFC wycofał się po pierwszej, zwycięskiej walce z powodu kontuzji. Ostatecznie zrezygnował po wprowadzeniu limitów czasowych. Ich pojawienie podyktowane było względami komercyjnymi - czasem emisji w telewizji. Spowodowało to konieczność stworzenia zespołu sędziów typujących zwycięzcę jeśli walka nie skończyła się w regulaminowym czasie (15-30 min). Do tej pory sędzia obecny na ringu miał za zadanie jedynie rozdzielać zawodników, gdy jeden z nich odklepie poddanie się, lub zostanie znokautowany (co zdarza się bardzo rzadko). Takie zmiany spowodowały niestety pojawienie się zawodników walczących "pod sędziów", którzy zamiast do zwycięstwa w walce, dążą do jak najlepszego zaprezentowania się. Tak było w rewanżowej walce Royca z Kenem Shemrokiem, gdy ten ostatni tylko go blokował walcząc tak aby przetrwać 30 min i móc mówić że "zremisował z Gracieim".
W 1993 roku zorganizowano też pierwszy z 4 turniejów Extreme Fighting Champiohship - Mistrzostw Etremalnej Walki. W trzech pierwszych startował i zwyciężał wnuk Carlosa, Ralph Gracie posiadacz 3 dana i mistrz Brazylii w Vale Tudo. W tym turnieju pokonał: Stewa Nelsona, mistrza Ameryki w Sambo; Makoto Muraokę, mistrza Japonii Kyokushin karate w kategorii open; i Alego Minoubi, mistrza Europy w Kenpo karate. Jego brat, Renzo, posiadający 4 dan, dwukrotny mistrz Brazylii w jiu jitsu zwyciężył w rozegranym w 1995 roku World Combat Championship, Mistrzostwach Świata w Walce. Na drodze do tytułu rozprawił się z 5-io krotnym mistrzem świata judo w kategorii open, Benem Spijksem z Holandii; zapaśnikiem Phillem Benedictem; zaś w finale z Jamesem Warringiem, zawodowym mistrzem świata w boksie i 3 krotnym w kickboxingu, autorem najszybszego, 24-0 sekundowego knock outu w historii walk o tytuł w boksie. Rok póĄniej w czasie Martial Arts Reality Superfights, Realistycznych Superwalk Sztuki Wojennej w ciągu niespełna minuty pokonał Olega Taktarowa, 2-u krotnego mistrza świata w Sambo i zwycięzcę L1FC VI. Taktarow rzucił go na ziemię i chciał tam dopaść, ale Renzo leżąc na plecach znokautował go kopnięciem. Także w Japonii zorganizowano szereg turniejów z cyklu Japan Vale Tui Open (4 edycje) i Pride (także 4). Swoje walki zwycięża w nich Royler Gracie, 5 dan, wielokrotny mistrz świata i Brazylia, brat Roriona i Royca. Pokonał on Noburu Asahi w ciągu 4 minut poprzez duszenie. Noburu to "nr 1" japońskiego Shootfightingu, zakłady na tę walkę były przyjmowane w stosunku 17x2 na jego korzyść. W innej walce, ważący niespełna 67 kilogramów Royler, pokonał ponad 90 kilogramowego Youhi Sano. Z powodzeniem walczy w Japonii również Renzo zwyciężający min. Akirę Shoji i Sanae Kikutę. Największą jednak gwiazdą jest, uważany za największego wojownika planety, kolejny syn Helio, Rickson, 7 dan. Wielokrotnie zwyciężał on w prestiżowym JVTO, w latach 1994 i 95, zaś 11 paĄdziernika 1997 roku pokonał najlepszego wojownika Japonii, Nobuhiko Takadę po 4 minutach i 47 sekundach walki przez dĄwignię na rękę (balacha). Walka ta przyniosła mu milion USD.
Rickson i Ralph rzucili też wyzwania Mikeowi Tysonowi i Royowi Johnsowi Jr., obaj odmówili. Penthause, będący głównym sponsorem EFC i Ralpha zaproponował Royowi Johnsowi milion $ za wyjście na ring i po następnym milionie za każdą minutę którą wytrzyma z Graciem. Ten jednak zląkł się niepokonanego Brazylijczyka. Te spektakularne sukcesy niewielkich (65-85 kg) Brazylijczyków nad często ponad 100 kilowymi przeciwnikami są tym bardziej znaczące, że dokonywane bez czynienia im krzywdy. Gracie bowiem nie masakrują twarzy swych przeciwników pięściami, nie kopią ich po głowie po przewróceniu. Prawie wszystkie walki kończą zakładając dĄwignię, bądĄ duszenie i w ten sposób zmuszając swych przeciwników do poddania się przez odklepanie w matę. Ich styl walki zrewolucjonizował podejście do samoobrony i walki wręcz. Wszyscy czołowi zawodnicy Vale Tudo uczą się teraz od nich, lub chociaż korzystają z ich materiałów szkoleniowych. Większość szkół walki włącza do swojego arsenału techniki w parterze i chwyty kończące walkę. Dalej jednak Gracie są niezwyciężeni.
artykul ten znajduje sie na stronie www.bjj.pl
"Pater noster, qui es in caelis: Sanctificetur nomen tuum: Adveniat regnum tuum: Fiat voluntas tua, sicut in caelo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie: Et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem. Sed libera nos a malo. Amen.