Szacuny
1
Napisanych postów
38
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
532
Pobyt, cena (*jesli panstwowo to raczej za darmo), przebieg rehabilitacji, to wszystko są pytania do konkretnego lekarza. Nie będę się mądrzył, nie chcę cię wprowadzić w błąd. Pobyt w szpitalu trwa róznie, zalezy wszystko od rezultatów operacji. Mi lekarz mówił o tygodniu bycia pod jego opieką, ale wspomniął że ten okres moze się wydłużyć.
Udaj się do lekarza ortopedy lub chirurga, ale własnie najlepiej specjalisty od klatek piersiowych, bo oni mają największą wprawę. Czyli najelpiej ortopedia klatki piersiowej lub torakochirurgia. Chyba nie ma nic gorszego niz niedoświadczony lekarz w szpitalu, który taką operacje wykonywał ze dwa razy w zyciu.
Nie miałem równiez kontaktów z ludzmi po operacji. Niestety. Chociaż mój lekarz opowiadał jedną historię, o chłopcu którego operował i zabieg bardzo się udał. Chłopak był tak zadowolony, że podczas pobyty w szpitalu codziennie rano przez pół gódziny patrzył się w lustro zachwycony rezultatem :)
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
109
podniosles mnie troche na duchu historia o tym chlopcu...a kiedy Ty masz termin operacji??chyba juz jakos za niedlugo prawda??chcialem Cie jeszcze tylko spytac jak dlugo czekales na termin takiej operacji??nie wiem 2,3 miesiace a moze pol roku??robili Ci jakies specjalne badania???z gory dziekuje za odpowiedz.pozdrawiam serdecznie!!!
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
109
locker chyba nastal juz czas Twojej operacji.mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze!!!!jak bedziesz mogl to podziel sie potem swoimi przezyciami i spostrzezeniami.trzymam kciuki za Twoj zabieg,aby byl udany.pozdrawiam!!!
Szacuny
1
Napisanych postów
38
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
532
Po zabiegu. Jestem zadowolony niezwykle. Klatka jest płaściutka jak deska. Trochę problemów było bo Poznań jest jednak oddalony kawałek drogi od Warszawy, ale opłacało się. Lekarz, który operuje te klatki to świetny fachowiec, wykonuje po kilka tego typu operacji w tygodniu. Faktem jest to, że większość to klatki lejkowate - szewskie (czyli wklęsłe). Satysfakcja ogromna i nie żałuje stresu i straconego czasu w szpitalu.
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
146
Locker!
Jak się cieszę, że napisałeś :) Świetnie, że masz już to za sobą - też bym tak chciała, ale u mnie też już niedługo, życie się odmieni.
Jadę w czwartek do Poznania, a operacje mam na początku kwietnia :)
Prosze, napisz mi jak tam było - czy coś Cię teraz boli i w ogóle.
Operował Cię dr.Adamczak czy jakiś inny? Pozdrawiam cieplo :)
Szacuny
1
Napisanych postów
38
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
532
Operacja była przyjemna! Dzień przed byłem lekko nadpobudliwy, jednak nie robiłbym z tego dużego problemu; nie mogłem po prostu sobie znaleźć miejsca i miałem taki nadmiar energii. Inna sprawa, że w szpitalu jest raczej nudnawo i nie ma co robić. Dzień operacji i sama operacja, to mega light. Na prawdę człowiek jest na tabletkach uspokajających, wszystko mu tam lata. Leżałem sobie na sali operacyjnej, siostry szykowały się do operacji, w radiu leciałą muzyczka, a mi było wszystko jedno. Operacja bezbolesna i bezstresowa.
Natomiast człowiek po samym zabiegu czuje się źle. Wiele zależy tutaj od predyspozycji pacjenta, ale zazwyczaj po wybudzeniu organizm reaguje nudnosciami i wymiotami. Jest to spowodowane niestety środkami narkozy, które tak działają na organizm. U mnie tak było, u innych nie. Kwestia indywidualna. Z bólem jest podobnie. ODczuwałem najwiekszy gdy miałem spomniane odruchy wymiotne, a tak ogólnie to prawie w ogóle. Inna sprawa, że pacjent jest przez pierwszych kilka dni na srodkach przeciwbólowych, a w razie czego pielęgniarki mogą w każdej chwili zrobić dodatkowe zastrzyki przeciwbólowe. Operował mnie oczywiscie doktor Adamczak, tylko on się zajmuje w plastyką klatek piersiowych.
Bryzelda - odpisz jak było w Poznaniu i na samej wizycie. Pozdrów także koniecznie pana doktora, od Marcina z Warszawy :)
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
109
bardzo sie ciesze ze wszystko sie powiodlo!!!z tego co piszesz wnioskuje,ze nie bylo tak strasznie jak moznaby pomyslec.chcialem zapytac o pare rzeczy:1.ile przebywales w szpitalu po operacji??2.nosiles jakis kolnierz potem??3.czy pozostaly duze blizny??4.czy ciezko bylo w szpitalu po operacji??z gory dziekuje za wszelkie informacje.pozdrawiam!!!!
Szacuny
1
Napisanych postów
38
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
532
Pobyt w szpitalu po operacji trwa około tydzień. Jest to trudny okres, bo tak jak pisałem o reakcji organizmu na środki chemicznem, tak trzeba dodać o powolnej odbudowie formy. Po operacji miałem bardzo słaby oddech, wstałem dopiero po dwóch dobach leżenia podczepiony pod znieczulenie do kręgosłupa i dren. Ógolnie pierwsze dni to ogromne problemy z poruszaniem się (wstanie z łóżka, kucnięcie, o chodzeniu nie wspominając). Z dnia na dzień forma i oddech wracają i obecnie w miarę dobrze już funkcjonuję. Żadnych gorsetów nie mam, również zadnych metalowych części w klatce. Właśnie tutaj jest różnica w operowanie miedzy kurzą a lejkowatą klatką. W przyadku klatek wklęsłych montuje się płytki metalowe.