Gotowane klopsiki drobiowe, duszone z pieczarkami...

Dziś na obiadek zmontowałam sobie takie oto klopsiki...

Do maszynki do mielenia wrzuciłam:
- 3 niewielkie filety z kurczaka,
- 4 ząbki czosnku,
- 1 niedużą cebulę,
- 2 łyżki płatków owsianych

Zmieliłam podane produkty, a następnie do gotowej masy dodałam: 2 jaja, posiekany szczypiorek, sól, pieprz, słodką paprykę (można też dodać np. cynamon lub imbir). Do gotującej się wody wrzuciłam uformowane klopsiki, gotowałam ok 5-7 minut. W tym czasie w woku dusiłam (bez dodatku tłuszczu) pokrojone w paseczki i lekko osolone pieczarki, a na koniec dodałam pół kubeczka jogurtu naturalnego. Przełożyłam do woka ugotowane klopsiki i dusiłam to wszystko razem jeszcze kilka minut. Przygotowałam sałatkę ze świeżych warzyw, ugotowałam kaszę gryczaną i... zajadałam! :) Polecam!

wlasnie takie wczoraj jadlem tyle, ze z wieprzowiny

b. dobre
sog

Muszę spróbować. Sogacz leci.

Podobny przepis był w Perfect Body jutro spróbuje

robiłem swego czasu... twarde jak drewno, bez smaku i trzeszczy pod zębami jakby się wpieprzało styropian

poza tym strasznie suche, trzeba praktycznie cały czas popijać wodą...

próbowałem i z pieczarkami i z owsianymi i z pomidorami cebulą itp itd

zawsze taki sam shit... nie wiem jak wam to może smakować

A ja pozostałe klopsiki zjadłam jeszcze wczoraj wkrojone do reszty sałatki z obiadu, a dziś w plasterkach z razowcem i nadal były pyszne. Suche to mi wychodzą kotlety z białej fasoli, ale i tak uważam, że to wina mojego kulawego przygotowania, a nie przepisu, czy samego pomysłu ;)

sqrwiell- wina lezy sposobie przygotowania

^
tylko że ja jestem mistrzem patelni

mi wszystko wychodzi jak należy, nawet jak ciacho pieke...

a te klopsiki gówniane totalnie... czy to pieczone, smażone czy gotowane... to trzeszczenie pod zębami...

piersi sie do tego nie nadają

jak już to 50/50 pierś + wół to jeszcze jakoś wejdzie

zrobilem w wersji indyk + kurak, miodzio :)

zawodnik, to może zależeć od rodzaju mięsa jakiego używasz ale zawsze pomaga dłuższe duszenie pod przykryciem :)

zawodnik nie wiem co ci trzeszczy, mi wyszly mieciutkie i pyszne