Dylemat zwiazany z muay thai. Proszę o radę.

Trenuję MT od pół roku.Niedługo mamy zacząć sparingi no i mam dylemat.Słyszałem że można się nieźle poobijać. Problem w tym, że nie uśmiecha mi się mieć złamanego nosa, czy kości jarzmowej, albo potłuczonych zbytnio piszczeli. Najbardziej mnie martwi to, że ciosy na łeb będą i nie chodzi o to, że się boję bo wogóle nie wchodzi to w grę jednak w mojej pracy używam przede wszystkim intelektu a słyszałem że i mózgownicy się obrywa, no i wyglądać muszę jak człowiek a nie jak poobijany pener. Wie ktoś może jak wygląda wogóle kwestia kontuzyjności na sparingach? Jaki procent w przybliżeniu połamanch nochali itp? Czy sparingowe uderzenia na głowę mogą mieć wpływ na koncentrację, zapamiętywanie ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.

Tez trenuje taja i wlasnie mialem dzis sparing wiec na goroco . Nie mozesz zakladac ze od razu bedziesz mial zlamany noc, kontuzje sie zdarzaja ale w znikomych ilosciach. Mozesz miec twarz lekko obita ale to zalezy od ciebie i co soba reprezentujesz. wiadomo mozna wylapac jakis zablakany cios ale to juz nie zalezy od nas. Zeby miec problemy z pamiecia i koncentracja trzeba przyjac bardzo wiele takichh uderzen co podejrzewam ze przy amatorskim uprawianiu MT raczej nie grozi. Poza tym jest to sport kontaktowy(chyba najbardziej) i trzeba sie oswoic z mysla ze raz na jakis czas bedziesz mial facjate obita

P.S. Siedze przed kompem o 1sze w nocy bo bol nogi po wieczornym sparingu nie pozwala mi spac. to tak na zachete

Zmieniony przez - puramuk w dniu 2007-01-26 01:32:12

Zadne uderzenie na glowe nie jest obojetne dla mozgu, ale tak naprawde nie ma wiarygodnych badan na ten temat. Po prawdzie to o zadnych nie slyszalem. W sumie sprawa dosc indywidualna, poki nie sprobujesz, to sie nie dowiesz.
O kontuzyjnosci nie wiem na tyle, zeby sie wypowiedziec, ale akurat obite golenie to chyba norma na MT? :>

Obite golenie norma ale z czasem sie tego nie odczuwa tak bardzi IMO rozbita stopa od spodu to juz inna bajka

Będziesz miał motywację do tego aby dobrze robić uniki i zbicia

motywacje i owszem i to dużą , póki co postaram się trzymac gardę wysoko i uniki robić ile się da bo myślę że bloki goleniem to oststeczność, już chyba wolałbym lowa przyjąc na udo

noxxxman - bez urazy ale...bzdury opowiadasz

Lowkicka na udo
A proste blokujesz twarzą?


Złamany nos na zwykłych sparingach treningowych to rzadkość, to samo jakieś inne złamania.
Czasem poleci krew z nosa albo ktoś palec wybije, cieżkie kontuzje nie zdarzaja sie czesto.

Zmieniony przez - emceha w dniu 2007-01-26 11:15:20

proponuje nastawić się na zwycięstwo ... bo z takim podejśicem to sądze że możesz mieć nieźle przekichane.
Nie mozęsz bać się tego że dostaniesz, bo to prowadzi tylko do pasywnej walki. Gorzej jeśli Twój przeciwnik w tym czasie poczuje przewagę i rozwinie skrzydła - i co będziesz stał i wszystko przyjmował? Życzę powodzenia..
Słuchaj stary im dłużej będziesz trenował tym na lepszych zawodników bedziesz trafiał... jeśli boisz sięo swoją twarz to raczej zmień sport

Nie wiem jak u was MT ale w boksie, na początku są sparingi techniczne, czyli robisz wszystko to co uczyłeś się do tej pory. Np. same uderzenia lewą,zejścia bloki itd. i to wszystko pod okiem trenera, który kontroluje walkę i wyłapuje ewentualne błędy.

A po 5 miesiącach treningu to w boksie dużo się nie umie a co dopiero w MT, więc nie masz się co martwić że trener rzuci cię na głęboką wodę. Zresztą pewnie ze swoim sparing partnerem jesteście kumplami to na chama nie będziecie się okładać.

W sumie nie ma sensu ćwiczyć SW i się nie sparować. Jeśli ćwiczysz dla jakiejś pewności siebie, samoobrony to tym bardziej trzeba się troszke otrzaskać bo innaczej z psychiką będzie krucho.