1 posilek:
- 90 g platkow owsianych
- 100 ml mleka 1,5%
- 25 g orzechow wloskich
- tunczyk z wody
2 posilek:
- 90 g platkow owsianych
- 25 g orzechow wloskich
- tunczyk z wody
3 posilek:
- 60 g kaszy gryczanej
- 45 g chleba zytniego pelnoziarnistego
- 150 g filetu z indyka
- 15 g oleju z pestek winogron
4 posilek:
- 100 g kaszy gryczanej
- 150 g filetu z indyka
- 25 g orzechow wloskich
5 posilek:
- 90 g chleba zytniego
- tunczyk z wody
- 10 g oleju
po treningu:
- 35 g carbo
RAZEM:
weglowodany - ok. 355 g
bialko - ok. 235 g
tluszcze - ok. 100 g
Musze przyznac, ze mieliscie racje. Po tym jak obcialem wegle i dodalem tluuszcze, najistotniejsza zmiana, jaka odczuwam jest pozbycie sie hipoglikemii, ktora meczyla mnie wlasciwie po kazdym treningu. Roznica jest naprawde ogromna:) Aha, aeroby mocno ograniczylem. Co prawda robie je po kazdym treningu, ale tylko przez 15 min. (wczesniej - 30). Tak jak twierdziliscie, wyraznie zrzucilem z sadla, ale moja waga wzrosla!!! Przybylo mi ok. 2 kilo... Czy cos jest nie tak, bo nie za bardzo wiem, o co tu chodzi? Macie jakis pomysl? Czy to mozliwe, zeby jednoczesnie (doslownie: jednoczesnie, w tym samym momencie!) spalac tluszcz i osiagac przyrosty masy miesniowej? Bo to chyba jedyne wytlumaczenie tego stanu rzeczy...