Szacuny
0
Napisanych postów
162
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2130
siema mam problem mieszkam w internacie od nie dawna w domu jestem tylko na weekend na silke chodze juz ponad pol roku i jak chodzilem do szkoly w swoim miescie to tam zawsze probowalem jesc jeszcze to co bylo w diecie i jakos to szlo ale teraz co mam robic zeby troche przymasowac?w internacie nie mozna miec lodowki i w ogole lipa nie ma kuchni ani nic a na stolowce nie mozna nic chowac i w ogole wiekszosc ludzi je zupki chinskie ... mam teraz zamiar zapisac sie na silownie bo u siebie jestem tylko na weekend poprosze typka od silowmi zeby mi jakis porzadny trening ulozyl ale czy bez diety beda jakies efekty pewnie slabe ;/
co mam robic?
Szacuny
1
Napisanych postów
94
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
568
Mam ten sam problem ale w pokoju można trzymać czajnik i opiekacz do kanapek (czy jak to sie nazywa) i własnie z tego można zrobić już sobię obiad.
Wkładasz torebkę z ryżem do czajnika i gotujesz (otwierasz pokrywę) potem gdy przestanie się gotować wylewasz i wlewasz wodę i znów gotujesz gotuje się z 30-40 min ale jest okej ryż. Tak samo wkładasz pierś z kurczaka do opiekacza i smażysz. (wszystko było przetestowane robię tak od miesiąca. + Oczywiście puszki tuńczyk itp.
Szacuny
1
Napisanych postów
157
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
5029
Ja mam 1 raz w roku kursy i musze też siedziec w internacie tylko w weekendy wracam na chate i tak samo tylko że ja kupiłem sobie grill elektryczny i griluje sobie jedzenie ;) tak samo toster i robisz ;) możesz kupywać jakieś twarogi, serki wiejskie, tunczyki, makrele wedzone jak masz finanse to jakieś białko dokupic ;) dasz rade wieże w ciebie ;) !!!
Nie policzę już tych godzin i litrów mego potu,
wewnętrzny katharsis po treningu dany spokój!
Szacuny
6
Napisanych postów
47
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
319
Jak masz normalnych wychowawców czy kto tam was pilnuje to spróbuj się dogadać czy nie mógłbyś od czasu do czasu skorzystać z kuchni (gdzieś wam posiłki gotują, nie?). Jak się nie uda to kombinuj, ponoć dla chcącego nic trudnego. Największy problem będziesz miał z lodówką-gdzieś musisz jedzenie trzymać, bo kuchenki takie małe elektryczne kupisz po 50-60 zł i na nich spokojnie, można gotować.
Szacuny
0
Napisanych postów
162
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2130
no tak a u nas jest tak ze nawet czajnika nie mozna miec jak zobacza to zabieraja od razu w ogole bez sens ... ludzie chowaja pod lozka ale gdy jestem w szkole wychowawcy maja klucze do pokoi i sprawdzaja wiec tez troche lipa
1 czajnik jest na samym dole ale jak ja tam przyjde z ryzem i bede go gotowal 40 min to inni mi beda pierdzielic ze zupke chca se zrobic i w ogole raczej to nie wypali
Szacuny
0
Napisanych postów
162
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2130
opisze moje posilki w internacie sniadanie najczesciej sa to 2 bulki i 2-4 plasterki szynki i czasem jest jeszzce jajecznicy troche ale tyle ze jak to zjem to nic nie czuje zebym cos jadl obiady roznie pierogi , ziemniaki schabowy ale bez smaku prawie tez schabowy , czasem jest kasza z miesem to nawet nawet kolacja chleb / bulki i kilka plasterkow szynki i serki topione to tez lipa kilka razy sobie kupilem dodatkowo smażony makaron sojowy kawalki kurczaka i ryz + surowka to nawet dobre jest nie wiem juz sam moze cos na miescie bede jadl jakos to musze sobie ulozyc bo na tym zarciu w internacie to dlugo nie pociagne heh
Szacuny
19
Napisanych postów
4345
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
20325
tez miałem kursy, i wiem jak to jest.
Żenujące to jest bo najgorsze jest to że poprostu traktują cie gorzej jak w więzieniu.
nie mozesz nic mieć,wszystko jest u wychowawczyni,a jak chcesz gotowac to juz połowa łebków się zjawia. ja szamałem wędzonych ryb sporo bo tylko to dawałem radę.
to jest paranoja te internaty