Szacuny
0
Napisanych postów
26
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
417
Witam. Sorki jeśli pomylilem działy, ale uznałem ten za stosowny.
Moja siłka wyposarzona jest w ławeczkę, sztangielki, sztanga, 150kg ciężaru, prowizoryczne poręcze, wyciąg (prowizorka, nieco słaby), drążek do podciągania. Ćwiczę juz 2 lata (dopiero), otóż nadarzyła się okazja by kupić od znajomego atlas York, za 50% ceny rzeczywistej, tak więc chodź nie uwzględniałem wcześniejtakiego zakupu, teraz rozmyślam czy w takim wypadku ma on sens. Kupić i tak go kupię (kolega chce szybko i koniecznie go sprzedać), terza pytanie tylko czy go pogonić z miejsca i przyciąć trochę kasy (puki opcja) czy też zainwestować w rozbudowę siłki? Proszę o sugestie.
Z góry dzięks.
Szacuny
0
Napisanych postów
26
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
417
YORK G510- model atlasu,
Za 50% ceny bo ziom ziomkowi sprzedaje.
Chcieć czy nie chcieć...? kwestia tego czy się wogóle przyda, czy będzie dużo bardziej pomocny w ćwiczeniach niz mój dotychczasowy osprzęt, czy też ''lepiej'' obejść się bez niego?
Szacuny
13
Napisanych postów
2484
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
23923
chyba podstawki pod sztange masz? bo tam nie wypisales.
Jakbys nie mail tak wyposazonej silki jak przedstawiles to bym Ci napisal ze jest zbedny.Ja osobiscie nigdy bym atlasu nie kupil, ale jak chcesz sie tym bawic to prosze bardzo. Bedac na twoim miejscu zainwestiwlabym kase w dobrej jakosci brame. Bo wlasciwe po co Ci atlas jak wszystki cwiczenia mozesz wykonac na obecnym sprzecie i efekty beda duzo wieksze.
Zdrowia!
Szacuny
3
Napisanych postów
320
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2601
Ja kupiłem kiedys atlas jakiegos yeekanga , dałem z przesyłką 900zł , pouzywalem go pol roku i wyrzuciłem na złom zostawiając sobie tulejki , uchwyty i siedzenie . Do tego nic nie dawał :)
Ale yorka może być lepszy
Dzień w którym powiemy że zrobiliśmy wszystko. Będzie pierwszym dniem naszej klęski.