zalamany szuka pomocy.....

Witam! nie jest to dobry temat na pierwszy moj topic na Tym forum ale tak niestety bedzie...

Jestem kompletnie zalamany...wygladam straszliwie (albo jeszcze gorzej)... wielka opona wokol pasa wstretny brzuch....poprostu sie zapuscilem... i teraz szukam pomocy...moze tutaj ja znajde...

wiec tak
mam 183 cm wzrostu i 100KG wagi...od ramion do klatki jeszcze jakos wygladam ale od klatki w dol poprostu placze jak stoje przed lustrem... stosowalem rozne diety ale zadna nie byla konkretna...cwiczenia tez raczej chalupnicze bo na silke albo kasy brakuje albo czasu nie ma!!!...

PROSILBYM o pomoc co do wyboru diety (WAZNE) takiej ktora pomoglaby mi do czerwca lipca zrzucic 10 KG...PROSILBYM o porady co do cwiczen jakie stosowac (BARDZO WAZNE) najlepiej takie ktore mozna robic w domu bez sprzetu (bo wygladajac tak jak wygladam nie chce isc na silownie)....

PROSIBYM o nie pisanie "sprawdz tu sprawdz tam" tylko napisanie konkretnie w zwiazku z moja osoba czegos konstruktywnego (o ile sie da w takim przypadku) poniewaz siedze juz 3 godziny na forum i czytam stare posty ale albo nic z nich nie rozumiem albo sa niedokladne...

Moze jakis ekspert lub specjalista podejmie sie wyciagniecia z dna takiego przypadku...

Pozdrawiam!
Zalamany
Cezary

ale czy istnieja cwiczenia aby skupic sie dokladnie na boczkach?!? jakie cwiczenia dzialaja na "boczki" ? (slyszalem kiedys o HULA HOP ale jakos nigdy tego nie potrafilem!!)

po pierwsze zastosuj tą dietke: https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=30166
ewentualnie zarzuć therme pro: https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=21347
co do treningu to na zrzucenie tłuszczu dobre będa aeroby czyli jazda na rowerze, plywanie, albo bieganie. ważne aby podczas aerobow utrzymywac wysokie tętno przez co najmniej 40 minut.

..:: Pit-Bull Gangland ::..
.:: West Coast Niggaz ::..
.........::BOXER::.........
dawajcie na mój klawy czat: http://www.polchat.pl/chat/?room=melanz

Stowarzyszenie Obumarłych Kotletów - SOK

AEROBY + DIETA


Boxer na poczatku starczy 15 - 20 min(po jakims czasie dodawac po 5 min i dojsc do np. 45) biegania po 40 to troszke zaduzo jak na sam poczatek i 100 kg wagi (cos o tym wiem) .
Najlepiej jak bys biegał na czczo (przed jedzeniem).

Co do tej diety:
Niektore osoby boją się ją stosowac (takze i ja) boja sie wiekszego utycia.
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=10&forum_title=Od�ywianie - zapytaj tam o diete, albo sam poczytaj podstawowe posty i ułuż sobie diete i daj im do oceny.

https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=50408 - wstęp do odżywiania
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=37279 - tabele wartosci odzywczych (jak bys chcial ulozyc diete)
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=29058 - kilka odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczace odzywiania

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest basen (goraco polecam).
Na samym poczatku aeroby mozesz wykonywac ok 3-4 np.
2 razy bieganie i 2 basen itp itd.
Na poczatku nie biegaj sprintem tylko sobie truchtem (lub troszke szybciej) zeby ci sie nic nie stało

Trening w domq ? ? ?

Najleprzy by był trening Domatora:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/trening_domatora.htm

Mogłbys kupic hantle i robic trenig hantlami
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=40591

Ile masz lat ??

lat 22...

pieknie dziekuje, poczytam i zobaczymy co z tego wyjdzie a co do aerobow to bede musial chyba w nocy bo na osiedlu mieszkam,a nie lubie jak sie ze mnie sasiedzi smieja! hieh!


nie wiem za bardzo jak to sie robi i po co ale tyle sie naczytalem juz na tym forum o tych SOG'ach ze dam!!

dzieki jeszcze raz!!! ale i tak czekam jeszcze na jakies podpowiedzi!!

Pozdrawiam!

zrzuc najpierw troche wagi dopiero wtedy biegaj

TAM GDZIE NIE MA PRAWA RZĄDZI LEGIA WARSZAWA

Marcin dobrze pisze mozesz poczekac z tym bieganiem jeszcze troche tak do 95kg(lub troche mniej). Bieganie , skakanka obciazaja staw skokowy. Musze sie przyznac ze ja biegalem przy wadze 107 kg i zszedlem do 100kg (mam tak teraz), ale bardzo uwazalem na biegi i rozgrzewalem mocno nogi. Jesli chcesz naprawde biegac to uwazaj na siebie i przed biegiem dobrze rozgrzej sobie kostki, kolana (cale nogi) . Bieganie to dobry sposub na zrzucenie zbednych kilogramow. Polecam takze basen , skakanke, rowerek stacjonarny lub zwykly, fitness - aerobik.
Zycze powodzenia w utracie zbednych kilogramów.




Zmieniony przez - ryba_ w dniu 2003-04-28 17:37:26

no wlasnie co do kostek to mam z tym problem bo juz trzy razy (2 razy prawa raz lewa) mialem wystawiona torebke stawowa i po 2 godzinnym W-F na nastepny dzien nie moge chodzic prawie (jedna z przyczyn mojego otycia!) wiec z bieganiem bede mial bardzo ciezko!!


narazie postanowilem praktycznie nic nie jesc a potem zaczne jakas dietke(choc narazie nie mam pojecia jak sobie ja samemu zestawic)

Najwazniejsze to miec determinacje!!

Dzieki za porady!!

"narazie postanowilem praktycznie nic nie jesc ..."

to bardzo zły pomysł ... to ze nie bedziesz prawie lub nic jadl to nic ci nie da jeszcze bardziej mozesz przytyć a dotego wyniszczyc organizm. Powinienes jesc 6 posiłków dziennie o stalych godzinach i malych porcjach. W takim razie bieganie i skakanie na skakance musisz odlozyc na bok (narazie). Moze zajmij sie bardziej basenem i jazda na rowerku.

Zeby schudnac potrzeba nam:

RUCHU RUCHU DIETY DETERMINACJI I RUCHU

Kolego poczytaj dział "Odżywianie" bo nadal masz zaległości w podstawach wiedzy.

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

Ja ci powiem tak najlepsze na zrzucenie tłuszczu bedzie bieganie z rana na czczo i tak na początek ok 20-30 min. Organizm wtedy pobiera energie z zapasów czyli z tłuszczyku ;p i Tym samym zmiejsza jego objętość :)
Do tego jeszcze dieta i ćwiczenia inne ale ogólenie "dużo ruchu, mniej jedzenia" Moga też pomuc Ci brzuszki które zamienią tkanke tłuszczową w mieśnie. Często spaceruj i zamiast windą wchodź po schodach (jeżli mieszkasz w wieżowcu)
Życze powodzenia :)

Zamiast biegania lepszy będzie szybki marsz lub basen. Bieganie przy takiej wadze bardzo obciąża stawy, co może się nieciekawie skończyć.
Życzę sukcesów i powodzenia. Pozdrawiam

"Nigdy nie jest dobrze, kiedy może być lepiej"