My karpia nie jemy:-) Odkąd zobaczyłyśy z mamą robale w żywym karpiu to się u nas skończył,nie tknę. W tym roku wigilię i święta wyprawiam sama, ale z pomocą rodzinki, każdy dostał na coś zamówienie ;-) Ja piekę ciasta,gotuje barszcz,robię śledzia w śmietanie,mięsa i rzecz jasna obsługuje%-)
u mnie to zatoki i katar w kolorze teczy:( gardlo poki co ok. Mysle ze zlapalam jakas infekcje, bo raz po treningu wylazlam bez czapki,mimo ze bylo 7 stopni:/ no i teraz nie wiem jak ja wroce do treningow...potem swieta kurna i wyjdzie ze musze zaczac od poczatku:/
a co do świąt... mnie irytuje ta gonitwa, euforia sprzątaniowa, kolejki w sklepach! i potem, jak któraś z was już pisała: każdy siada do stołu padnięty, zjada się wszystko w chwilę, a w kuchni stało się parędni.. może to i ma jakąś magię, ale ja wolałabym usiąść przy kanapkach i cieszyć się chwilą... a Święta polubiłam dopiero w wtedy, gdy się [...]
[...] się oboje tak męczą, zamiast normalnie przegadać swoje problemy. On uważa ją za egoistkę, ona jego za świętoj**liwego tyrana. A tak z weselszych rzeczy to ja tam uwielbiam święta i uwielbiam spędzać je z moją rodziną! O! Się nie mogę doczekać normalnie. I właśnie to szykowanie na święta to jest najfajniejszy okres! :D Już chcę jechać na wieś i [...]
ja wam powiem tak: jak się za dzieciaka z rodzicami nie gadało szczerze, to na stare lata gadać się już nie będzie i stąd się konflikty rodzą... Kry-cha: możemy wpaść do ciebie na święta? Może magia Świąt u ciebie oczaruje każdą z nas! %-)
Zeszłe święta spędziłam niestety z rodzicami mojego faceta, ale oni kompletnie nie czują magii świąt i beznadziejne mają relacje. Aż mnie serce bolało normalnie. Ale po powrocie od nich resztę świąt przegraliśmy na konsoli, więc to też miało swój urok :D Nie mogę Was zaprosić, bo mamy w tym roku masę ludu w chacie i sześć psów! :D Hahaha
[...] ludzieniepraktykujacy moga sie podniecac tymi dniami... echh.. tu chodzi raczej o to, że to jedna z tych okazji, oprócz pogrzebu, wesela i odpustu %-), kiedy zjeżdża się większa część rodziny i mogą wspólnie czas spędzić.. kurde, tak teraz myślę.. ja od małego święta spędzałam w ilości osób: 3 %-) i zawsze zazdrościłam sąsiadom tłumów w domu...
dla mnie to zwykla szopka,udawanie,tak jak u mojej matki.... coroczny tekst: co ma ugotowac na swieta.... no ja pitole,co se chcesz.... matki to zawsze przeżywają... ja też do swojej mówie: to ja coś przygotuje, "a po co???" %-) no poco, po co? a potem łśyszę "jak to się narobiłam" ;-)
ee tam, pińćdziesiąt osób więcej nie zaszkodzi! i pewnie dodatkowe psy też się znajdą %-) no jak na wiejskim weselu :-D też za bardzo wierząca nie jestem ale świeta to czas bycia z rodziną i jeszcze czegoś czego nie potrafię nazwać "magic" normalnie 8-)\-)
A mnie wkurza gadanie o tym, jakie to święta są tylko szopką i udawaniem. No kurde u mnie nigdy tak nie było i jak u kogoś tak jest to jego problem i niech nie generalizuje. I co jest złego w pytania "co zrobię na święta"? Przecież szykowanie jedzenia to jest jeden z najważniejszych rytuałów, w który u mnie zawsze włączała się cała rodzina. Jak [...]
dlatego mowie ze Wam zazdroszcze,mi moj narabany ojciec obrzydzil wszystko i matka czepiajaca sie i wypominajaca rowniez,dlatego nie potrafie zaakceptowac tego,ze to moze byc mily czas..... to może czas zrobić Święta tylko dla ciebie i twojego męża? odpocząć?
ja jestem za Push,ale moj maz uznaje swieta tak jak Wy-rodzinne,a jego rodzina jest tam,nie tu... ja jako jego zona spedzam swieta z jego rodzina,bo wtedy jest komplet