no

Ja mam kolegę, który po 40stce wstał zza biurka i postanowił zostać maratończykiem. W dwa lata tak zniszczył kolna, że miał duży problem z chodzeniem. To był nauczyciel języka polskiego. Koledzy wf-iści, którzy byli biegaczami od zawsze próbowali go studzić, ale nie dał się przekonać. No i bieganie 7 maratonów w sezonie zrobiło co miało zrobić. [...]

Ja mam kolegę, który po 40stce wstał zza biurka i postanowił zostać maratończykiem. W dwa lata tak zniszczył kolna, że miał duży problem z chodzeniem. To był nauczyciel języka polskiego. Koledzy wf-iści, którzy byli biegaczami od zawsze próbowali go studzić, ale nie dał się przekonać. No i bieganie 7 maratonów w sezonie zrobiło co miało zrobić. [...]

[...] to sam przekona się dosc szybko w nieprzyjemny sposób jak realia wygladaja. Aha, czyli najpierw zwracasz nam uwagę, żeby nie nazywać takich ludzi idiotami (chociaż żadna z nas tego nie zrobiła), bo "najwyżej zejdą z trasy, no trudno", a teraz chodzi o to, że "szkoda energii na głupich ludzi bez pokory". Aha, aha. To sobie porozmawialiśmy XD

No właśnie, tam pisząc „ci co naprawdę są topką…”, miałam oczywiscie na myśli Marta twojego Dawida, tak już dodam żeby nie bylo watpliwosci :-D

Jestem ciekawa jak będzie wspomagał regenerację. W założeniach 8h wysiłku codziennie i 16h na odpoczynek. Ciekawe jak odpoczynek będzie wyglądał. No i też mnie interesuje jak teraz Karaś się czuję, jak wraca do siebie po takim ekstremalnym wyzwaniu.

Jestem ciekawa jak będzie wspomagał regenerację. W założeniach 8h wysiłku codziennie i 16h na odpoczynek. Ciekawe jak odpoczynek będzie wyglądał. No i też mnie interesuje jak teraz Karaś się czuję, jak wraca do siebie po takim ekstremalnym wyzwaniu. Pewnie w dobry balet poleciał %-)

To mam podobnie. Poza tym ciągle jakieś niespodziewane przygody. Np przy 100 km/h ostatnio walnąłem kota bo mi wbiegł z pola na krajówce. Wpadł mi pod maskę razem z grillem i zrobił masakrę. No kurcze ciągle coś.

Dostałem samochód zastępczy z nowoczesnym "ekologicznym" trzycylindrowym silnikiem 1,0. No i niestety z ekologią i ekonomią to ma niewiele wspólnego.

no szlifierka. A przy prędkościach autostradowych to już zupełna masakra. I pali wtedy jak smok.

Wakacje są, to nie ma czasu na pierdoły. ;-) E tam wystarczy łape sobie rozwalić jak ja i masie dużo czasu %-) Kurde no nie %-) sam przeciąłem w lutym/marcu kciuka razem ze ścięgnem. Remont mi to opóźniło, codziennej frustracji przybyło, treningów przez ponad 2 miesiące brak. Same straty :-))

Wakacje są, to nie ma czasu na pierdoły. ;-) E tam wystarczy łape sobie rozwalić jak ja i masie dużo czasu %-) Kurde no nie %-) sam przeciąłem w lutym/marcu kciuka razem ze ścięgnem. Remont mi to opóźniło, codziennej frustracji przybyło, treningów przez ponad 2 miesiące brak. Same straty :-)) Ja odpuscilem nawet przysiady bo stwierdzilem że to [...]

Wakacje są, to nie ma czasu na pierdoły. ;-) E tam wystarczy łape sobie rozwalić jak ja i masie dużo czasu %-) Kurde no nie %-) sam przeciąłem w lutym/marcu kciuka razem ze ścięgnem. Remont mi to opóźniło, codziennej frustracji przybyło, treningów przez ponad 2 miesiące brak. Same straty :-)) Ja odpuscilem nawet przysiady bo stwierdzilem że to [...]

No i na razie nie chcę nic zaczynac, bo urlop za pasem i wyjdzie mi przerwa chwilę po starcie cwiczen. Na razie wierzę, że jakos ogarnę się po urlopie. ;) We'll see...

No i na razie nie chcę nic zaczynac, bo urlop za pasem i wyjdzie mi przerwa chwilę po starcie cwiczen. Na razie wierzę, że jakos ogarnę się po urlopie. ;) We'll see... Ja od wrzesnia sprobuje znowu wrócić na siłownie niby łapa już ok 2 miesiace nic... Ale wydałem ponad 20 tyś na sprzęt audio to chyba na sterydy już zabraknei i będe naturalem %-)

Tu akurat mają fajne ceny, byłby 3 pary ale jednych nie zdążyłam kliknąć tak szybko zniknęły %-) za 130zł buty w teren z dobrym bieżnikiem to jak za darmo, no szkoda.

Tu akurat mają fajne ceny, byłby 3 pary ale jednych nie zdążyłam kliknąć tak szybko zniknęły %-) za 130zł buty w teren z dobrym bieżnikiem to jak za darmo, no szkoda. Ja kupiłem odkurzacz dysona %-)

Ooo, long time no see. Cześć Julietta. :-)

Jak jest szczęśliwa to nie zaluj, dobrze wydana kasa :-D Jest, dostała jeszcze w jakies pierdoły z wioski św. mikołaja bo byłem z ziomkami w laponii :) no i moje kable od słuchawek sa droższe od tej torebki to nie mam jak się kłócic ze drogo %-)

Julietta??? No wszelki duch itd.!!! Co słychać???

No ja dziewczyny pozytywnie bardzo wspominam, ale jak zniknęły z forum to całkowicie zniknęły mi z pola widzenia.