nie

Kupilem sobie ze sklepu sfd, kofeine, i nic nie czuje, żadnego działania. Kawy w życiu nie wypiłem ani jednej, energetyka może ze 3 razy Zatem dziala rownie mocno co ich melatonina8-)

Mnie nic nie meczy. Nie deneruje sie. Po prostu pamietam. A jak juz nadarzy sie okazja, chocby za 10 lat, wtedy cyk. Najlepiej smakuje na zimno %-)

No ale co zrobie, tak mam. Nie chce mi sie tego zmieniac, bo mi to nie przeszkadza w niczym

No mam, ale skąd ktokolwiek mógł to wiedzieć, że ona się tak zachowa? To czy byłby wobec niej podejrzliwy czy nie nie zmieni tego co się stało.

Mam też rodziców, którzy zaufali sobie w wieku 16 lat i stworzyli kochającą się i wspierającą rodzinę. Życie to loteria, nie ma co moim zdaniem gdybac i zastanawiać się "a co gdybym zrobił tak i tak" bo to nic nie zmieni.

Raczej nic nie znaczy xD Zufanie swoją drogą, ale są pewne lampki czerwone i pewne sposoby zeby weryfikować to czy warto komuś ufać. Nie mówie o shit testach i pyraniu telefonu

Raczej nic nie znaczy xD Zufanie swoją drogą, ale są pewne lampki czerwone i pewne sposoby zeby weryfikować to czy warto komuś ufać. Nie mówie o shit testach i pyraniu telefonu No wlasnie mowie o tym,.ze.zaufanie trzeba wyrobic, wyprobowac i udowodnic. Ufanie komus na slowo bo powiedzial "Mozesz.mi ufac" jest glupie.

uuu mamy tu wysyp samotników ... tajemniczych ... twardych ... inteligentnych ... nawet nie liderów stada ... stado jest dla ciot tacy jak tu to rodzą się w drewnianej chatce którą sami zbudowali ... oczywiście narzędziami z kłów i pazurów tygrysa wcześniej własnoręcznie ubitego i obdartego ze skóry która to służyła za kocyk co ja robię w takim [...]

ew nie zrobi bo nie zdąży

Nie ja i to nei do Ciebie było %-) Nie wiem, czy aby na pewno, czy moge Ci ufac %-)

Faktem jest wiadomym ,ze faceci leca na boki wiecej. Nie oszukujmy sie. Wszystko kwestia zasad i czy sie chce byc wiernym.czy nie

k***a jestem w okresie dojrzewania i jeszcze dwa lata temu czułem się dobrze, nie wiedząc zupełnie że zachoruje, nic na to nie wskazywało (a byłem już w okresie dojrzewania) i to kontrolował em. Da się, ale wiadomo wygodniej iść na łatwiznę.

Takie są baby... Niestety koledzy, ale trzeba uważać. Ciekawi mnie ta druga Dremora z tindera. Czy dożyliśmy czasów, w których ludzi się w taki sposób poznają"? Uaktualniając - sprawy mają się bardzo pozytywnie%-) Zapeszać nie chcę, bo nigdy nie wiadomo

W ogóle to nie zrobiłem dziś nic konstruktywnego i mi z tym źle. Ale miałem 37 stopni, rodzice zadzwonili do pana doktora i powiedział, że najlepiej jakbym sobie polezal pod kołdrą żeby i sobie odpoczął coby nie podskoczyło wyżej. Więc cały dzień byłem wyganiany do łóżka przy każdej próbie zrobienia czegokolwiek. I weź tu bądź pożyteczny.

Ja pierdziele czuję się dziś tak wybitnie źle. Nawet nie chce mi się śniadania jeść a mama mi naleśniki zrobiła. Meh uwielbiam naleśniki. Rodzice się zastanawiają już czy do szpitala nie podjechać. Ale ja myślę że mi przejdzie niedługo.

Nie no... były takie badania i 98% nas to czyści Polacy. Izu Ugonoha nei uważasz za Polaka? Tak na prawdę głównie szlachta miała świadomość narodową, a chłopi to często mieli w dupie Polske, bo dla nich nic nie znaczyła.

No generalnie to wszyscy mamy jakichś tam przodków z wielu pokoleń wstecz z różnych stron świata, ale podobno jesteśmy najczystrzym etnicznie narodem i najbardziej jednolitym w Europie. Generalnie to planuję sobie zrobić testy, bo tanie są 50$. Generlanie chciałbym, żeby jakaś murzynka na mnie turbo leciała i mógłbym jej, wtedy powiedzieć "nie dla [...]

A ja wiem, że nie jestem pod względem genów w stu procentach Polakiem. Mam korzenie Ukraińskie, ale z Ukraińską kulturą w swoim dorastaniu nie miałem nic wspólnego (poza barszczem) więc jak mógłbym się czuć związany z Ukrainą? W ogóle to mam taki kaszel, że się budzę co chwila i mnie to denerwuje. I chce wyjść z tego łóżka, zrobić cokolwiek, pójść [...]

Żmija, żmija. Na zdjęciu tego nie widać ale mój tata mówi, że miała charakterystyczny ślad w zygzaki. I nie miała plam na oczach. To na bank żmija. Ale cieszę się, że ojciec zachował zimną krew i udało się wynieść zmije daleko bez robienia jej krzywdy. Bo mama to prawie zawału dostała.

a kłółiki to nie ? chociaż ja bardziej niż o Marcela to bałbym sie o naszego Cherlaka dużeo i silnego chłopa żmija raczej nie ubije ( np Ojciec Wysocki ) ale małego chorowitka ...