proporcjonalne ciało

mam pytanko, jestem sędziwą 30 letnią osobą. poczyniłam pewne obserwacje kobiet w moim wieku i siebie samej i patrzę że u większości zachodzi dziwna dysproporcja między długością tułowia i odnóży. Otóż nogi wydaje mi się skracają kosztem tego nieszczęsnego tułowia, nogi są krótkie a tułów dłuuuugi. na sobie też powoli obserwuję ten efekt, może chodzi tu o jakieś zmiany proporcji spowodowane wiekiem??? skąd to wrażenie?? czy to są opadające pośladki, biodra czy co???
jak się uchronić przed tą pokraczną proporcją, proszę o poważne odpowiedzi raczej...

fishbina

Antykataboliki pomoga w zakresie w ktorym wspomnialem wyzej. Jesli zlezy Ci na ujedrnieniu pupy konieczne beda cwiczenia silowe. Polaczenie treningu aerobowego z silowym da dobre efekty. Wraz z Twoja dieta i antkatabolikami efekt powinien byc taki ze tluszczu bedzie mniej a cialo stawac sie bedzie bardziej jedrne. Przegladnij posty w dziale. Ostatnio przynajmniej 3 razy rozpisywalem trening na posladki,uda itd.

***Moderator Działów : Dla Zupełnie "Zielonych" & Fitness***

Nic w tym nienaturalnego. Odpowiedzialna za to jes nadwaga. Kobiety tyja przewaznie głownie w okolicach posladkow i ud. Optycznie wyglada to szerzej a co za tym idzie wizualnie "skraca sie". Do tego dochodzi czasami kiepska kondycja piersi i wizualnie cala sylwetka prezeentuje sie jak slusznie zauważyłaś inaczej. Recepta - zmiana trybu życia a ZWŁASZCZA przyzwyczjaeń żywieniowych ! W okolicach 30 najbardziej spada tempo spoczynkowej przemiany materii. Najbardziej "narazone" na jego dzialanie sa kobiety ktore przyzwyczajone do tego ze moga jesc bez konca a i tak problemow z waga nie maja. Jedza dalej ale szyvbko zyskuja kilogramy a po kilkulatach powrot do poprzendiej sylwetki jest bardzo ciezki.
Pozdrawiam

***Moderator Działów : Dla Zupełnie "Zielonych" & Fitness***

dzięki za szybką odpowiedź, rzeczywiście większość czasu spędzam siedząc na tyłku i niewiele się ruszając. podjęłam ostatnio postanowienie o wieczornym bieganiu: szybki marsz, trucht tzw, i znowu szybki marsz. czy tylko dzięki bieganiu poprawię tę proporcję?? i podniosę trochę wszystko do góry?? mam 165 cm i 55kg ważę,
Prawdę mówiąc nie chodzi mi o jakieś bardzo odchudzanie tylko o te proporcje właśnie.
mam tylko problem z tym bieganiem, wieczorem nie mogę usnąć, coś się z tym da zrobić? dzięki za odpowiedź, czekam z niecierpliwością i pozdrawiam serdecznie

fishbina

Waga jak najbardziej prawidlowa, bardzo madrze ze zdecydowalas sie na bieganie. Jesli Twoja dieta bedzie rozsadna to napewno zauwazysz dobre rezultaty. nie rozumiem natomiast dlaczego miewasz problemy ze spaniem. Dosyc osobliwa sprawia gdyz w wiekszosci przypadkow to pomaga zasnac. Napisz mi ile/jak intensywnie giegasz oraz na ile po zakonczeniu sie kladziesz.
Pozdrawiam

***Moderator Działów : Dla Zupełnie "Zielonych" & Fitness***

och, och, dzięki za ten refleks jesli chodzi o szybkie odpowiedzi.
biegam ok godziny 21 do 22 (te marsze + truchty)a spać idę ok. godziny 23.30 Staram się odżywiać zgodnie z zasadami żywieniowymi dr Kwaśniewskiego i b. dobrze się czuję. piszę staram się bo zdarzają mi się słodycze /niestety mam do nich dużą słabość/, myślę że zatrzymuję dużo wody w ciałku bo jest nieco galaretkowate, mam wrażenie.
całą nadzieję pokładam w tych biegach /chodzi o te proporcje/ i tym serwisie )) podrófffka )


fishbina

- podjadanie slodyczy w kwasniewskiego jest stosunkowo bardziej kosztowne niz w innych redukcyjnych dietach, wiec radze umilac sobie potrawy slodzikiem lub popijac napoje slodzone slodzikami (cola light) co nie dostarczy energi pochodzacych z weglowodanow ani nie doda kalori w diecie.
- jesli cialo jest "galaretowate" to najprawdopodobniej jak wiele kobiet masz problemy z zastojami limfy. By wyjsc temu na przeciw dolacz do planu treningowego basen raz lub dwa razy w tygodniu.
- staraj sie mierzyc tetno podczas truchtu/biegu i miej pewnosc ze nie przekraczasz 133 uderzen na minute. Jesli tak jest zwolnij a problemy z zasnieciem powinny ustapic.
Pozdrawiam

***Moderator Działów : Dla Zupełnie "Zielonych" & Fitness***

wielkie dzięki, czy jest jakaś jeszcze słodycz którą można stosować u Kwaśniewskiego? naprawdę cenne są dla mnie te rady, będę je stosować w praktyce, co prawda na basen mogę sobie pozwolić od października ale na pewno nie zrezygnuję z biegu, dzięki za to tętno,
Teraz będę miała wolny wekend ale odezwę się w przyszłym tygodniu aby na bieżąco zgłaszać awarie i problemy
jeszcze jedno, generalnie mam ładną cerę ale zauważyłam że od pewnego czasu robią mi się krostki wokół ust i broda, nie wiem czy świadczy to o zmianach hormonalnych czy może w tym mięsie które często spożywam są jakieś hormony. niewłaściwa kosmetyka odpada ponieważ bardzo dbam o skórę.
Jeszcze raz dzięki, kończę tego tasiemca PAPAPA :)

fishbina

Te krostki to nie jest skutek żadnych hormonów, tylko braku błonnika w diecie. Jest to typowe dla diet typu low-carb: mniejsza objętość pokarmu do strawienia -> wolniejsa perystaltyka jelit -> dłuższe przebywanie w organiźmie produktów przemiany materii -> lekkie zatrucie organizmu. Wystarczy do każdego posiłku dodawać łyżkę/dwie otrąb (najlepiej owsianych). Mogą być z wodą (nienajsmaczniejsze ), ale można też ich użyć np. do panierowania kotletów.
Problemy z zaśnięciem są spowodowane przez utrzymujące się podwyższone ciśnienie krwi. U ludzi wytrenowanych ciśnienie powysiłkowe szybko spada, często prowadząc do senności. Tak jak poradził Ci kolega powyżej, unikaj forsowania się, ale pomóż też sobie stosując środki ziołowe: po 1 łyżeczce wyciągu z jemioły i wyciągu z głogu z wodą zaraz po biegu (są to środki dostępne w każdej aptece). Dodatkowo sprawdź też sobie ciśnienie w ciągu dnia, zrobisz to w gabinecie zabiegowym w każdej przychodni. Jeśli będzie powyżej 120 na 80, bierz te ziółka 3xdziennie, a nie tylko po bieganiu. Z reguły zrzucenie kilku kilogramów nadwagi redukuje też ciśnienie bez pakowania się w prochy.

super, dzięki,że mogę sobie z kimś porozmawiać na te tematy. książka kwaśniewskiego jest napisana w dośc archaiczny dla mnie sposob i nie porusza wszystkich problemów które napotylam np. ten z krostkami - WIEEEELKIE DZIEKI, Jeszcze tylko ponowię jedno pytanko: co z tymi słodyczami, jeśli zjem ich trcohę więcej niż przewiduje "ustawa" to czy ma to szkodliwe skutki dla zdrowia czy jest to tylko kwestia przytycia. Co myślicie o diecie, czy stosowanie jej jako sposobu na żywienie a nie doraźnej diety nie przynosi długofalowo jakichś niekorzystnych efektów?
Jako kobieta zastanawiam się też czy np. nie będzie szkodzic kiedyś ciąży, czy nie starzeje się szybciej skóra, moje obawy budzi też ta informacja o "małym zatruciu organizmu" , czy to niebezpieczne bardzo?
mam skłonności do tych długich wypowiedzi, ale może mnie ktoś zrozumie, papaa :)

fishbina

'
co z tymi słodyczami, jeśli zjem ich trcohę więcej niż przewiduje "ustawa" to czy ma to szkodliwe skutki dla zdrowia czy jest to tylko kwestia przytycia.
'
Od jednego razu się nie przytyje, ale wstrzyma to chudnięcie na np. 2 dni. Może też doprowadzić do huśtawki glikemicznej (niedocukrzenia) i co za tym idzie wilczego apetytu lub zapaści.

'
Co myślicie o diecie, czy stosowanie jej jako sposobu na żywienie a nie doraźnej diety nie przynosi długofalowo jakichś niekorzystnych efektów?
'
Długofalowo to szkodzi wyłącznie nadwaga. Czy często spotykasz grubych staruszków?

'
Jako kobieta zastanawiam się też czy np. nie będzie szkodzic kiedyś ciąży
'
W ciąży nie stosuje się żadnych diet, bo nie wiadomo, co przyda się dziecku (z wyjątkiem słodyczy ).

'
czy nie starzeje się szybciej skóra,
'
Skóra starzeje się od wysuszenia z braku tłuszczu w diecie.

'
moje obawy budzi też ta informacja o "małym zatruciu organizmu" , czy to niebezpieczne bardzo?
'
To jest to samo co przy zaparciach. Błonnik temu zapobiega.

Zgadzam sie. Znam wiele osob w podeszlym wieku ktore stosuja diete od kilku lat i na "forme" nie moga narzekac. Nie chcialbym tutaj wyciagac zbyt pochopnych wnioskow ze ta dieta wlasnie za to odpowiada ale na pewno im nie zaszkodziła. Wystarczy z reszta spojrzec na coraz to wieksze rzesze jej zwolennikow.


***Moderator Działów : Dla Zupełnie "Zielonych" & Fitness***