rower tanszy...

Teraz ja powiem całkiem serio. Nie kupuj Jockera...
W zeszłym roku, kiedy mój rowerek miał problemy natury technicznej, wybrałem się z kumplem na rowerku siostry.
Trasa łagodna... sama szosa...
40 km od Legnicy zerwał mi się łańcuch i to nie w złączce..., nie było zasięgu tel, aqutobusy tam nie kursują i skończyło się na 4 godzinach piechotką/odpychając się nogami/kolega ciągnął.
Jednym słowem mam wstręt do tego roweru

Jeśli potrzebujesz rowerku w tej cenie, to wybierz się do jakiegoś sklepu gdzie sprzedają również droższe (Merida, Trek, Author, itp). Tam nie powinni Ci sprzedać złego sprzętu. Wybór uzależnij od warunków gwarancji i lokalizacji serwisu


// Edit
Nie widziałem odpowiedzi... także życzę powodzenia na tym jockerze...

Zmieniony przez - majestic w dniu 2004-07-17 17:48:40

heh dzieki ale ten jocker jest z tego roku...moze nie bedzie tak zle :P a rower kupiny w krossie czyli w dobrym sklepie...

kross - to raczej nie jest porządna firma

Zobaczymy na co będziesz narzekał w tym rowerze

jednym slowem: lipa besty wcale nie sa the besty

badzmy optymistami

Kurde teraz to go tak przestraszyliscie ze albo nie wyjedzie dalej niz za wlasne osiedle albo dostanie zawalu serca jak uslyszy najmniejsze trzeszczenie na mysl ze mu kierownica odpada Zycze powodzenia i milych wycieczek

Jesli miałbym jedzic rowerem za 400 zl to bym wogle nie jedzil bo bym sie bal ze mi sie rozleci albo spowoduje wypadek ,pozatym bylo by mi wstyd jedzic czyms takim .

Co do wstydu, to niestety nie wszystkich stac na drozsze rowery

Co do rowerów z supermarketu - moi rodzice kupili taki w Auchanie (jak mi ukradli Wigry ), kosztował chyba 300 zł i ma przedni i tylny amortyzator . Postanowiłam go wypróbować i chciałam wybrać się do parku do Chorzowa, kilka kilometrów ode mnie. No ale nie dojechałam, bo w połowie drogi urwał mi się łańcuch. Do domu wróciłam tramwajem. Innym razem mamie urwała się linka hamulcowa, i o mało nie skończyło się to wypadkiem. Tak więc w żadnym wypadku nie kupuj roweru w hipermarkecie!