Na początku już zaznaczam, że jeśli wybrałem zły dział, proszę o przeniesienie.
Jestem na redukcji cztery miesiące, wyłączając święta i może dwie 3-dniowe "awarie". Wiadomo, gdyby nie to, aktualna forma byłaby dużo lepsza, jednak po świętach po powrocie do mojego makro i kaloryki bardzo szybko sytuacja powróciła do tej sprzed świąt.
Zacząłem od 85,4 kg, aktualnie <81, postawiłęm na powolną redukcję, w trakcie udało mi się nawet zrobić pewien progres ciężarowy i sylwetka wyraźnie się poprawiła. Mam 4 ciężkie treningi siłowe w tygodniu i zero kardio.
Piszę z następującym problemem/pytaniem:
Będąc aktualnie na 2500 kcal, strasznie ciągnie mnie do słodyczy. Potrafię tak zorganizować posiłki aby w miarę nie czuć pustego żołądka (dużo warzyw itp.), lecz myśl o słodyczach przeszkadza mi w funkcjonowaniu, nie mogę się skupić czasem na nauce bo myślę o słodyczach; czasem nie mogę zasnąć w nocy przez to.
Dzisiaj zakupiłem sporo słodyczy (około 1500 kcal) i zjadłem dodatkowo, poza zaplanowanymi posiłkami. Czy takie rozwiązanie - raz na kilka dni, aby móc się skupić na codziennych czynnościach, może znacznie zaburzyć redukcję? Macie jakieś rady na mój problem?
Pozdrawiam!