kontuzja ta miała miejsce chyba w maju 2004 roku w marcu 2005 roku podczas treningu strasznie zabolało mnie kolano gdy na nie naskoczyłam przez chwile nie mogłam nawet na nie stanąć spostrzegłam że w kolanie mam jakąś górke własciwie to to coś pojawiło sie już po tej kontuzji z 2004 roku ale to wcale nie wydawało sie być groźne i dl;atego to zbagatelizowałam w końcu po namowie koleżanek z zespołu i rodziców wybrałam sie najpierw do lekarza rodzinnego który dał mi skierowanie na RTG i do ortopedy gdy maiłam juz zrobione RTG poszłam ze zdjećiem do ortopedy obejrzał przypisał piascledine 300(z tego co czytałam to lek ten przypisują ludziom którzy mają coś w spólnego z chondromalacją)a mi nic takiego nie powiedział tylko że ta " górka" jak ja to nazywam to jest oddzielający fragment rzepkii dał skierowanie do dziecięcego szpitala klinicznego w lublinie leków nie wybrałam bo wsztscy znajomi mojej mamy (lekarze)srwierdzili że nie potrzebnie mnie trują tymi lekami i zgłosiłąm sie do lekarza w DSK którego dignoza była nijaka wogóle to wysłał mnie jeszcze na USG kolana które wykazało żę w kolanie jest "ciało półwolne lub są to zwapnienia pourazowe czyli zwapnienia po zetknieciu z parkietem (siatkówka jest takim sportem ż emamy dużo doczynienia właśnie z nim)i to jest ta górKA nadeszły wakacje lekarz wspomniał coś o operacji ale dorzucił że wcale nie daje to gwarancji że w kolano nie bbedzie już bolało ani nie bedzie innych objawów które występują także u mnie np. przeskakiwanie w kolanie,lateralizacja rzepki-nadal nie wiem co to dokładnie znaczy, ból podczas schodzenia lub wchodzenia po schodach i ogólmi opierania sie na tej nodze(obciążania)
mam prośbe jeśli znacie takie objawy albo z tego co juz czytaliscie w necie albo z własnych doświadczen to byłabym wdzieczna gdybyscie odpowiedzieli bartdzo mi na tym zależy bo następny rok szkolny jest dla mnie badzo ważny ważne zawody i wogóle i nie chce niepotrzebnie wpakować sie w operację i bez sensuu zmarnować treningi
coraz dalej przed siebie aż dojdziesz do celu