Witam!
Przez 2 lata odżywiałam się bardzo niezdrowo. Jadłam nieregularnie, niezdrowo, np. praktycznie zupki chińskie, fast-foody, co zapijałam ogromną ilością kawy i napojami energetycznymi. Przytyłam od takiego odżywiania ponad 5 kg. Potem zaczęłam stosować diety cud, co zawsze kończyło się efektem jo-jo. Już wtedy zaczęłam się zmagać z problemem częstej biegunki, często powodowanej przeze mnie samą, czyli kontrolowanej. Potem odkryłam dietę Dukana, którą stosowałam bardzo ściśle, mając biegunkę praktycznie każdego dnia. Jednak teraz nabrało to postać straszną. Biegunkę mam niemal codziennie, praktycznie po każdym spożytym posiłku, a ostatnio nawet po wodzie mineralnej. Żadne tabletki już na tą przypadłość nie pomagają, co oznacza, iż w jestem bardzo wystraszona i zestresowana, iż w każdej chwili ponownie zacznie się horror. Bardzo przeszkadza mi to w pracy i w szkole. Przez tą dolegliwość w ciągu 2 miesięcy schudłam ponad 5 kg, bo nie mogę jeść już nic, chyba, że jestem w domu, bo czuję się tam jeszcze na tyle komfortowo. Jeśli już coś zjem, boli mnie brzuch, ale to już chyba z nerwów i ze strachu, że znów będę musiała zwolnić się z pracy. Co się dzieję? Co mam robić?
Przez 2 lata odżywiałam się bardzo niezdrowo. Jadłam nieregularnie, niezdrowo, np. praktycznie zupki chińskie, fast-foody, co zapijałam ogromną ilością kawy i napojami energetycznymi. Przytyłam od takiego odżywiania ponad 5 kg. Potem zaczęłam stosować diety cud, co zawsze kończyło się efektem jo-jo. Już wtedy zaczęłam się zmagać z problemem częstej biegunki, często powodowanej przeze mnie samą, czyli kontrolowanej. Potem odkryłam dietę Dukana, którą stosowałam bardzo ściśle, mając biegunkę praktycznie każdego dnia. Jednak teraz nabrało to postać straszną. Biegunkę mam niemal codziennie, praktycznie po każdym spożytym posiłku, a ostatnio nawet po wodzie mineralnej. Żadne tabletki już na tą przypadłość nie pomagają, co oznacza, iż w jestem bardzo wystraszona i zestresowana, iż w każdej chwili ponownie zacznie się horror. Bardzo przeszkadza mi to w pracy i w szkole. Przez tą dolegliwość w ciągu 2 miesięcy schudłam ponad 5 kg, bo nie mogę jeść już nic, chyba, że jestem w domu, bo czuję się tam jeszcze na tyle komfortowo. Jeśli już coś zjem, boli mnie brzuch, ale to już chyba z nerwów i ze strachu, że znów będę musiała zwolnić się z pracy. Co się dzieję? Co mam robić?