Afty i pleśniawki - porady

Też miałem z tym problem.Pomocą okazała się wymiana szczoteczki z miękiim włosiem i pasta lacalut activ-polecam problem zniknął

No, jak przeczytałem o tym moczu, to mnie zmroziło. A może ktoś jednak próbował ?

To, że zawsze byłam podatna na jakieś małe afty to dla mnie norma. Czasem pojawiały się częściej, czasem długo długo nic, ale były przeważnie niewielkie (zazwyczaj gdzieś przy dolnych zębach od wewn. strony ust) i szybko mijały.

Niedawno zaniepokoiłam się pewnymi zmianami. Najpierw wyszła mi całkiem duża afta po lewej wewnętrznej stronie policzka, przy tym nieznośnie bolała mnie trochę ta strona żuchwy, bo pod szczęką/czy na szczęce pod skórą zrobiła mi się boląca "gula" wyczuwalna ręką, ale niewidoczna gołym okiem. Myślałam, że może ropa jakaś. Poza tym na dolnych dziąsłach (w tej "rynience"? zabrakło mi nazewnictwa) taka ciągnąca się biała ślina mi zbierała, jakby to wypływało z tej afty
Poszłam do rodzinnego i stwierdził, że to po prostu afta i węzeł mógł się przez to powiększyć, taka uroda - zalecił płukanie Tantumem albo wodą z solą . W końcu zniknęło, ten węzełek też zmalał, nic nie bolało.
Minęło trochę czasu (2-3mc?) i teraz to samo po PRAWEJ stronie, znowu mam węzeł powiększony po prawej stronie żuchwy (na kości, niżej niż jest ta afta). Boli cholernie, ale mniej niż ta pierwsza, czasem ściąga do ucha i gardła. Poza tym matka przeziębiona i też czuję trochę gardło podrażnione, ale nic takiego...

Zastanawiam się co to i czy specjalnie się tym przejmować? Może zwykłe osłabienie? W sierpniu '10 przechodziłam mononukleozę z nadkażeniem gardła, brałam antybiotyki.
Ostatni raz u dentysty byłam w grudniu 2010, stanów zapalnych zębów nigdy nie miałam i nie mam. Zastanawiam się czy może być to spowodowane np. wyrastającymi 8kami? Nic mi dentysta nie mówił, nie wiem nawet czy mi rosną ósemki, ale czuję że górne dziąsła są twarde.
Poza tym od kilku mc'y chodzę do laryngologa z innym problemem, nic z gardłem itd się nie dzieje. Nawet nie wspomniałam o tamtej afcie, bo stwierdziłam że to nic takiego.

Biorę też Bodymax Plus od miesiąca. Organizm mogę mieć ogólnie osłabiony przez infekcję mono (długo przed chorobą byłam słaba i teraz też bywam zmęczona), mam dosyć ciężką pracę fizyczną, dużo stresu i raczej średnio-zdrowy tryb życia.

Zmieniony przez - germaine w dniu 2011-02-08 14:47:56

Zmieniony przez - germaine w dniu 2011-02-08 14:52:02

Żeby zobaczyć, czy rosną ósemki, trzeba zrobić zdjęcie pantomograficzne. Można zrobić u swojego dentysty jeśli ma pantomograf, albo np. w Warszawie w PANORAMIKU na Placu Dąbrowskiego.

No jak już w końcu wychodzą, to chyba je widać w dziąśle , ale za bardzo mnie one nie interesują skoro nie robią problemów.

Bardziej główny problem, bo te afty są masakryczne. Brat sugerował, żebym zrobiła pantomograf bo może mi się jakiś stan zapalny syfi, ale gdyby tak było to by pewnie bolało i już wcześniej dentysta by na to zwrócił uwagę

Spróbuj płynu ALFA. Jeśli tylu osobom pomógł, to dlaczego Ty masz być wyjątkiem ?
Jeśli pomaga na rożne stomatopatie, to na Twoją pewnie też pomoże.

Ja również mam takie cudo w buzi :( ktoś mi powiedział że samo zniknie ale zaczynam w to wątpić..Ponieważ minęło już z 5 dni i nic :(
Miałam kiedyś Sachol i piekł straszliwie ale pomógł minęło po kilku dniach :)
A powiedzcie czy mogę zastosować roztwór fioletu gencjanowego ?Czekam na szybka odpowiedź ;)

hej. od dwóch dni wiem jak nazywa się to cholerstwo które mam w buzi od tygodnia.... mam to 3 raz w życiu , i mam nadzieję że doc trzech razy sztuka gdyż w końcu wiem co to jest... czy ktoś może mi powiedzieć jak taka mala plamka może tak bardzo boleć? nie mogę jeść , rozmawiać (nawet jak nie rozmawiam to boli ;]) i czy koś może mi powiedzieć jak tego się pozbyć raz na zawsze? Ps. ZOCHA Fiolet gencjanowy (Pyoctaninum coeruleum FP III, Methylrosanilinum chloratum), podobnie jak zieleń brylantowa – Viride nitens znalazł zastosowanie w lecznictwie jako środek antyseptyczny do odkażania ran, błon śluzowych i skóry w roztworach wodnych i spirytusowych. Dawniej (obecnie bardzo sporadycznie) także doustnie jako środek przeciwrobaczy. Więc myśle że możesz tego użyć a i zapomniałam dodać że mnieszkam zagranicą i mam ograniczony dostęp do leków .... ;] pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz

Temat poruszony był dawno ale może komuś się przyda moja odpowiedź :)
Ja długo walczyłam z tym dziadostwem i tak jak pisaliście doraźnie zaleczałam saholem albo aftinem, w końcu znalazłam coś innego. Nie mam z tym problemu od kilku lat :)
A więc było tak, leczyłam saholem i zaczęłam brać żelazo i witaminę B12 (gdzieś poczytałam, że brak żelaza i witaminy B12 powoduje pleśniawki, afty, grzybice itp.), dokładnie brałam i biorę do dziś Chela Ferr codziennie jedną kapsułkę, czasem mi się zapomni ale staram się brać jedną dziennie. Naprawdę od tamtej pory nie mam żadnych problemów z jamą ustną :)
Polecam

Witojcie po latach walki z aftami ;)
Wprawdzie temat stary jak świat, ale jak ktoś ma afty to pewnie temat ciągle mu bliski, bo w końcu nikt jeszcze nic na to świństwo nie wymyślił.
Przez te wszystkie miesiące nie udało mi się odkryć nic skuteczniejszego od vaghotylu.
Niedawno znajomy powiedział mi, że lekarz przytknął mu do afty w gardle kryształ siarczanu miedzi i fra*ca znikła w ciągu doby. Poszperałam trochę po hiszpańskim necie i znalazłam kilka podobnych opowieści.
Kryształek właśnie do mnie dotarł. Kupiłam w sklepie z minerałami dla kolekcjonerów, i własnie przeprowadzam próbę na malej afcie na wardze.
Póki co piecze. Piecze długo, już kilka minut, ale coraz mniej z minuty na minutę.
Dam znać jakie efekty i - jak pomoże - biorę się za gardło.

Jeśli to skuteczne, to mały kryształek powinien wystarczyć mi do emerytury, a kosztował marne 4 euro.

Acha, i jak pisze moja przedmówczyni, też faszeruję się witaminą B12 i dodatkowo, kwasem foliowym.

Zmieniony przez - Bryska4 w dniu 2012-03-30 18:03:34