Dana White: “Turniej HW Strikeforce nie jest żadną konkurencją dla UFC"

“Turniej HW Strikeforce nie jest dla nas żadną konkurencją. Wiecie, co myślę o Strikeforce i pomniejszych ligach mma. Organizacja tego turnieju miała na celu przykucie uwagi. A potem skończą z gościem, którego ogłoszą najlepszym w kategorii. Ja w ogóle nie myślałem o tym."

Prezes największej orgaznizacji MMA na świecie, Dana White, siedział niespodziewanie cicho do tej pory, nie wypowiadając się na temat ambitneych zamiarów turniejowych konkurencji. Nareszcie przemówił i okazuje się, że nie zabierał głosu w sprawie, bo o niej w ogóle nie myślał. I jeśli Strikeforce chce wykreować najlepszego ciężkiego, to dla White’a też jest w porządku. Dziwne.



by fight24

Santiago has signed a new contract with the promotion and is expected to make his return at UFC 130 on May 28 against a to-be-named opponent.

A faktycznie I bardzo dobrze - good fighter!

by sherdog

W sumie co miał powiedzieć?? Tego można było sie spodziewać. Nie w jego stylu byłoby chwalenie pomysłu Strikeforce na organizację turnieju w HW , szczególnie ,że w SF ta kategoria jest cholernie mocna.
Konkurencja na rynku jest potrzebna, a skorzysta na tym głównie widz....czyli my

A co do jego federacji ...na razie gale w 2011 r. dobre, a nadciągają jeszcze lepsze - więc jest dobrze

Zmieniony przez - kaczka41 w dniu 2011-02-02 12:20:20

Nie spodziewałem się innej reakcji od szefa konkurencji

No ale co to za konkurencja? Przecież wiadomo, że jeden turniej wagi ciężkiej nie ma szans równać się z ostro idącymi tegorocznymi galami UFC.

SF ma HW
UFC ma BW, FW, LW, WW, MW, LHW

wynik 6-1 dla UFC

nawet jak ktos sie uprze, i zwórci uwage, że medialnie to waga ciężka zyskuje najwięcej widzów i jest najchętniej oglądana nawet gdy lżejsze kategorie znacznie ją przerastają poziomem, to i tak 6-3 jest jasnym wynikiem

Konkurencja na rynku jest potrzebna, a skorzysta na tym głównie widz....czyli my

Z jednej strony tak, ale z drugiej potem dochodzi do nierozstrzygalnych nigdy dylematow typu. kto wygra Lesnar czy Fedor, Velasquez czy Overeem.

No i powstaja absurdy, taki jak to, ze FEdor jest posiadaczem pasa organizacji WAMMA (ona w ogole jeszce istnieje?), "należy" do M-1 w ktorym ani razu nie walczył, walczy w Strikeforce, ale ani razu o pas i mimo to jest w rankingach jako nr1

Albo Overeem - ma pasy Strikeofrce, Dream i K-1, pokonuje zawodnika z TOP10 HW (Rogersa), a i tak sa morony co sie kloca, ze nie zasluguje na TOP 10

Strikeforce jest konkurencją, bo w przeciwieństwie do innych organizacji długo się trzyma i teraz ma tendencję rosnącą...

ciekawe jak długo utrzyma tą tendencje

Nie wiem w ogóle czego się spodziewali po Danie.

Przecież nie powie że fajne walki, sam z chęcią obejrzę.

Co do kolejnych 'pojedynków organizacji' to o ile dywizje w SF są w większośći ciągle w budowie, to o ich konkurencyjności niewątpliwie stanowi umowa ze sporą siecią telewizyjną.

Turniej HW to pierwsza powazniejsza konkurencja dla UFC i przypuszczam, ze ostatnia. Strikeforce nie ma po prostu argumentow na gale UFC, ktore sportowa stoja na sporo wyzszym poziomie niz te spod znaku Strikeforce (moja opinia, oczywiscie staram sie przymknac oko na wpadki w postaci gal pokroju Mir-Mirko, ale takich bylo niewiele). Probuja z jakimis wyblaklymi gwiazdami z nfl, wrestlingu, aktorami, "odpadami" z UFC czy kobietami.
Spoleczenstwo amerykanskie nie znalo dobrze Fedora, a jego pojawienie sie na ich rynku powinno zamieszac. Nie stalo sie tak.
Teraz jest Overeem. Przypuszczam, ze tez przekaznikow ppv za duzo z nim nie sprzedadza. Kto kojarzy tam K1 czy Dream, jak wiekszosc z nich nie wie co to Pride. Znaja za to dobrze UFC - najwieksza ogladalnosc maja gale z udzialem Lesnara, GSP, Liddella czy Griffina.
Turniej HW to chyba najlepsza decyzja dzialaczy Strikeforce. Na nic lepszego nie mogli sie zdecydowac z tym co maja. Trzymam za nich kciuki, chociaz mysle, ze UFC ich zje swoimi galami w 2011 roku.

UFC sprzedało prawie 10 mln PPV dla porównania HBO z najwiekszymi galami bokserskimi ponad 3, wiec jaka konkurencja jest dla nich Strikeforce?

Eraserhead dobrze pisze. Chociaz ja i tak bede trzymal kciuki za SF. Czym wieksza konkurencja tym lepiej dla nas widzow, no i fajnie popatrzyc jak ktos uciera nosa Danucie^^