Video kolegi tsailifo na chińskim serwerze

Co do walk grupowych to wyglądają one tak:




tak




tak





czy tak




Mam wrażenie, że taki rodzaj mordobicia wymaga nie tyle umiejętności indywidualnych co zespołowych.

Rzuciłem okiem tylko na pierwszy z tych klipów. To o czym mówiłem miałoby spore zastosowanie. Można zobaczyć, że zachowania sprawdzające się w walce 1 na 1, tutaj niekoniecznie mają sens. Czyli, ktoś, kto patrzy z perspektywy walk turniejowych, rzeczywiście zauważy, że umiejętności bardzo ważne na turniejach, tutaj mogą czasem mieć marginalne znaczenie.

Chociaż lepszą niż ustawka ilustracją sytuacji o których mówiłem byłaby bójka w knajpie (nagle wynikła chaotyczna sytuacja).

Ale i tutaj można zauważyć m.in., że:
- nawet walcząc w danym momencie z jednym przeciwnikiem, nie można się skupiać tylko na nim,
- pojedyncze starcia w większości przypadków są bardzo krótkie, ważniejsze staje się szybkie, pomyślne rozstrzygnięcie gwałtownego starcia, a nie wyczekiwanie na okazje.

I takie też były założenia wielu tradycyjnych chińskich sztuk walki.

Zmieniony przez - dacheng w dniu 2010-12-30 02:09:32

Zgadzam się z Dachengiem całkowicie.
Na tych filmikach można zobaczyć jak ładnie "cepy" i inne "wyszukane" techniki lecą, ale jest jeszcze jedna kwestia o której pisze Dacheng. Mianowice to że ktoś walczy z jednym przeciwnikiem tam, nie powoduje że może się na nim skupić, bo spokojnie może dostać od kogoś innego, ktoś na nich może przypadkowo wpaść, może komuś bejsbol się wysmyknąć odbijając się od czyjejś głowy. Tu trzeba mieć oczy do okola głowy i jeszcze walczyć.
To powoduje zupelnie inny sposób i inną strategię walki niż jest to ćwiczone na sparingach w 99.99 % sekcji, nie mówiąc już o zawodach dowolnych.

Smail'u proszę Cię
Z zapartym tchem śledzę aikidockie dylematy na ..... i nijak jakoś nie widzę podobieństw nawet w części Za to te popisy elokwencji i hmm nie wiem jeszcze czego fiu fiu, czasem chyba nawet sam autor nie wie co miał na myśli

Ale chętnie podyskutuję o tych ćwiczeniach i drodze , o których piszesz w swoim poście. Dziwnie się bowiem składa, że na forum jakby nie patrzeć, dyskusyjnym, ciężko o merytoryczne polemiki

Dla mnie kask z kratką to przyrząd - dla jednych konieczny, dla innych przydatny, a niektórzy uważają go za zbędny. Jednym życie utrudnia, innym ułatwia, przez co ktoś go lubi kto inny nie.


Zmieniony przez - Lee73 w dniu 2010-12-30 11:38:22

To ostatnie zdanie najbardziej mi się podoba z tego co napisałeś.

Wspomnienie przez Yanga "cepów" skłania mnie do jeszcze jednej uwagi, tym razem dość bezpośrednio związanej z systemem cailifo (choy li fut, choy lee fut).

Otóż bardzo często wyśmiewane są "cepy". I to wyśmiewanie jest uzasadnione z punktu widzenia np. ringowej walki bokserskiej. Ale niekoniecznie w odniesieniu do kung fu.
Tam to może być całkiem sensowna technika, pod warunkiem, że wie się do czego ją należy odnieść.

"Cepy" występują w wielu chińskich sztukach walki, nawet u nas w yiquanie. Na modliszce też zobaczycie cepy.

Ze styli południowych właśnie CLF słynie z cepów.

I to jest całkiem zabawne, gdy widzę, że ktoś zobaczy coś z CLF i zaczyna się wyśmiewać, jaki to niski poziom, bo im jakieś cepy lecą. A tymczasem wyśmiewający się nie rozumie, że cepy są jak najbardziej technikami specjalnie ćwiczonymi, i całkiem mocno podkreślanymi w CLF.

Wystarczy pamiętać o założeniach, o których mówiłem wyżej, żeby zacząć zauważać sens cepów. Przede wszystkim nie można patrzeć w wypaczony sposób, wynikający z dzielenia sztuk walki na uderzane i chwytane, wynikający z wykształcenia się odrębnych dyscyplin sportowych typu boks i zapasy. Tacy ludzie błędnie klasyfikują chińskie systemy do tej samej kategorii co boks, a to nieporozumienie.

Np. choćby cailifotowe cepy - one mogą być uderzeniem, ale ten sam ruch może być blokiem, może wpływać na ręce przeciwnika, może wpływać na równowagę przeciwnika - spełniać znacznie więcej funkcji niż tylko uderzenie. Ponadto w walce o charakterze o którym tutaj mówię, nie jest się ciągle zwróconym prosto ku przeciwnikowi - zaczyna występować znacznie więcej zmian pozycji połączonych z obrotami ciała. I te obroty podczas przemieszczania generują siłę, która doskonale, bez hamowania energii ruchu, przenosi się na techniki typu cepy.

No cóż ciesze się ze się podoba, jednak nadal będę uważał, że w przypadku kratki coś takiego jak rękawice są zbyteczne. Bo skoro to przyrząd to tylko treningowy, na który w walce nie powinno być miejsca. W treningu nie chodzi, by uderzać mocno czy bardzo mocno. Ehh nie chcę rozpisywać się na temat zachowanie mózgu w czaszce, czy to uderzanej przez kask z kratką, bez kratki na nawet całkowicie bez kasku, ręką w lub bez rękawicy .... Generalnie im mocniej tym gorzej i niewiele zmienia to jakikolwiek ochraniacz, chroniący bardziej uderzającego niż uderzanego.
Tak więc jeśli komuś zależy na mikrourazach mózgu, bądź urazie kręgosłupa szyjnego ;) to może ćwiczyć na full

To co piszesz Andrzeju, przypomina mi opis pewnego zlotu - ktoś ze z punktu widzenia własnego stylu, wyśmiewał technikę osób tam ćwiczących.

Dacheng - coś co dla kogoś trenującego nie chińskie style wygląda w dobrym "Kung fu" na "cepy", to tylko na takie dla niego tak wygląda, bo to zdecydowanie "cepy" w stylu tego filmiku nie są.
Co do reszty się zgadzam.

No i dzielenie na style uderzane i chwytane dla Kung fu jest nieporozumieniem. W kazdym praktycznie stylu kung fu są dźwignie, łamania duszenia, itd - z wyjątkiem parteru sensu stricte. Wielu myśli że jak kung fu to stójka, to coś podobnego do karate lub KB, a tak nie jest

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2010-12-30 13:13:57

Lee73
jesli ktos ma kask z krata to rekawice sa ochrone reki przed kara, bo ta potrafi zlosliwie ukasci atakujacego

nie znam sie na walkach na rece, wszakze aikidoka jestm :)
ale cwicze tez szermierke i wole sparing bez zbroi niz w zbroi
aczkolwiek zdaje sobie sprawe z walorow zbroi gdyz nie jestm ignorantem oraz z niebezpieczenstwa zwiazanego z brakiem ochrony w walce na "miecze"
uzywamy broni twardej i miekkiej oraz oslon i nie, w roznych kombinacjach, kazda daje nowe spojrzenie, jednak bardzo odlegle od walki ostra bronia :)