Bieganie

Witam, zastanawiam sie czy jest jakies ograniczenie ile mozna biegac na poczatku zeby organizm przystosowac do wiekszego wysiku od dzis chce zaczac biegac wieczorem tylko nie wiem czy sa jakies poczatkowe granice? Chodzi mi o to zeby nie przesadzic

Rozciagam sie tym planem:

https://www.sfd.pl/ROZCIĄGANIE!!!!!-t134922.html

Nie ma bata, zeby zrobic glowna (druga) i "uspokajajaca" (trzecia) czesc krocej niz 25 min.

Nie ma czegoś takiego ale jeśli np. nie biegałeś wcześniej i wiesz, że masz raczej słabą kondycję to proste, że nie postawisz sobie wysoko poprzeczki i np. nie pobiegniesz odrazu 40min biegu (wiadomo, że też zależy to od tempa ale mówię tak ogólnie). Należy zaczynać spokojnie i stopniowo, zwiększać czas biegu o kolejną minutę (najlepiej co tydzien).

Jest też pytanie czy np. chcesz tylko biegać + sw czy np. do tego ćwiczysz na siłowni bo jeśli chodzi o tą drugą opcję to gdybyś bardzo intensywnie biegał do tego trening na siłce i sw to organizm po jakimś czasie poprostu odmówiłby posłuszeństwa (zbyt duży wysiłek)

Zmieniony przez - Tagashi w dniu 2010-10-25 16:39:18

granice są, ale każdy ma swoje i leżą i innym miejscu Jak nie biegałeś wcześniej zacznij sobie od spokojnego truchtu 30-40 min.

Chodzi o to, ze na silownie chodze od prawie 2 lat. Teraz chce zapisac sie na Muay Thai lub teakwondo polaczone z kickboxing i chce podskoczyc troche z forma.

No to jak zaczniesz nagle mt i biegać to możesz sie zayebac prawdę mówiąc To jak Ci to teraz dojdzie to chyba będziesz robił FBW na siłowni ?
Musisz poprostu spokojnie zacząc z tym bieganiem i na siłce tak samo sie nie katować chociaż przez ten pierwszy miesiąc


EDIT:
Fajny avek... Miałem kiedyś taką tapetę na pulpicie

Zmieniony przez - Tagashi w dniu 2010-10-25 16:51:18

Ok, no wlasnie wiem, ze jak dobije mt do silowni to bedzie ciezko ale przezyje ;) Bieganie chce tak poprstu dla siebie dla lepszej formy i wiem, ze napewno nie bede biegal po 1h ;p

:) znalazlem go na googlach i tez mi sie spodobal :D

2-3 razy w tygodniu po 20 minut luźnego biegu. Gdy to nie będzie Ci sprawiać problemu to zwiększ czas do 30 minut aż w końcu 40 minut będziesz śmigać.
Wszystko stopniowo zwiększaj żeby przyzwyczaić nogi a nie zajechać. Jak się zrobi cieplej to już interwały możesz zacząć robić i wtedy kondycja będzie rosnąć.

Sprawdź swoje możliwości. Zobacz jak będziesz się czuł po 20minutach biegu. Jeśli Ci to wystarcza to zostaw tak jak jest,a jeśli za mało do zwiększaj tempo, albo dystans. Biegaj 3 razy w tygodniu nie więcej. Musisz spokojnie zaczynać, bo nie sztuka jest się przetrenować.

Biegalem juz dzis nie cale 25 min. Sadze, ze narazie mi to wystarczy. Nie czuje sie bardzo zmeczony ale mam tez jedna wade jest to astma kiedys mialem bardzo mocna teraz praktycznie wogole nie odczuwam ale sadze, ze jesli wiecej pobiegam to moze sie odezwac. bede biegal do 3 razy w tygodniu jak podpowiadacie :)

Zmieniony przez - RoNs w dniu 2010-10-25 20:34:52

Podepnę się pod pytanie.

1. 20-30 min beigu + 25-30min intensywnego rozciagania nog. Co o tym myslicie? Ile razy w tyg?

2. Analogiczne rozciaganie robie po silce. Rozgrzewka 10-15min + cwiczenia wlasciwe 45-50min + 25min rozciagania. Nie za dlugi ten wysilek?

3. Jezeli nie chce leciec z masy to odzywke bialkowo-weglowodanowa dac po wysilku fizycznym, a 20 min po rozciaganiu, czyli ok. 50 min po skonczeniu treningu silowego normalny posilek?

1 i 2, rozciąganie (zwłaszcza tak jak piszesz intensywne) nie powinno się robić częściej jak co drugi dzień. Musisz po prostu dać ścięgnom, mięśniom odpocząć. Wg mnie najlepiej to robić 3 razy w tygodniu po bieganiu (ale ja akurat jestem słabo rozciągnięty, więc nie uważam się za znawcę w tej dziedzinie)

PS 3 nie znam się całkiem na suplementacji

Zmieniony przez - _radek w dniu 2010-10-26 15:26:27