SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

UFC 119: Mir vs Cro Cop - wyniki

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 7456

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 350 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2688
Czy ktoś z was serio chce się wypowiadać na temat tej walki? Przecież to był sparing. Dwaj koledzy rozmawiają sobie w trzeciej rundzie w klinczu. To ma być walka?

Kolejne pytanie czy Mir chciał obalać na serio?? Żarty! Każda z tych prób była wykonana na 50%, ni to obalenie ni próba albo markowanie. To było co najwyżej straszenie. Wg mnie Mir chciał być stójce dopóki toczył równorzędną walkę. "Próby" obalenia to stary numer żeby "znieczulić" obronę przeciwnika w stójce. Nasz Pedzian dąży do obaleń, bo nie ma na razie nic innego do zaoferowania i nie ma takich ambicji, ale mówienie że Frank=Submition=obalenie jest nie na miejscu. Mówił, że wygodnie czuje się z Mirkiem w każdej płaszczyźnie? Mówił! Dla zawodników walczących jednorodnie jednostronnie (tylko ziemia, tylko stójka itd) nie ma przyszłości w MMA. Lesnar tez już dostał ostrzeżenie, że brak stójki i operowanie tylko na "take-down"+"hammer" nie zawsze wystarczy. Gdyby Carwin nie spuchł, to w zapasach tez dałby sobie rade, ale stójce złoił Lesnarowi skórę. Mir w drugiej walce z BL też dobrze sobie poczynał do momentu pójścia na ziemie po tym kolanie.
Moim zdaniem toczenie stójki to dobry pomysł Mira, żeby nabrać pewności w tym elemencie.

Problem polega na tym, że analizujecie to jakby to była walka o coś i tłukli się na serio. Tak nie było i szkoda.

Mir ma mocną pozycję w UFC, która stoi mocno na jego działalności "w około" oktagonu. Kto inny za taki show pewnie poszedłby w odstawkę, bo UFC strasznie goni woły do roboty. A tak no cóż... Mirko oddał przysługę, że walka się odbyła. Frank wyszedł poklepać mistrza po ramieniu i porozmawiać. Sam się nie cieszył w ogóle co widać, bo to była żenada. Ale protestuję przeciwko wyciąganiu wniosków daleko idących wniosków z takiego sparingu:)
Poza tym walka na 100% ze starym mistrzem bez formy i mnóstwem urazów honoru nie przynosi.

Od początku trochę się dziwiłem bo tu i na necie sporo osób typowało wygraną CC. Tak jakby Pride skończyło się wczoraj. Można to porównać do pojedynku Lennoxa Lewisa z Tysonem. Tyson był już do bani a wielu wierzyło, że zbije Lewisa jakby była końcówka lat 80. Tylko że tamta walka była o coś, a ta...o gów. i do dup.

Zobaczymy teraz kogo i kiedy dadzą Frankowi albo komu dadzą Franka
Dana White sam jest sobie winien. Nie daje się Main Events gwiazdom schodzącym ze sceny.

Tańczysz to!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 350 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2688




Konfa po walce.

Tańczysz to!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 350 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2688


Tańczysz to!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
Lord coś tam - łap soga
Nic dodać i nic ująć do Twoich wypowiedzi, a już myślałem, że się będę musiał produkować

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 795 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 44703
Jako wielki fan CROCOP powiem że nie chce już oglądać jego walk a napewno nie w UFC szkoda jego zdrowia.

you're next...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51594 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Sean Sherk vs. Evan Dunham
to jedyna walka która obejrzałem z przyjemnością, reszta walk masakrycznie nuda, gala tragiczna, zmarnowałem 3 godziny z życia... no jeszcze moze Lil Nog z Baderem dali rade, ale jak dla mnie za dużo czajenia sie i przewidywalna walka strasznie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Szkoda Mirka No cóż... wszystko zostało już na ten temat powiedziane. Hunt vs Sean - masakra, minuta i koniec, haha. Pomyślcie co by było, gdyby taki zawodowiec zawalczył z jakimś gościem z ulicy... 10 sekund = KO/złamana ręka.
Walka małego Noga z Baderem była dobra. Nie potrafiłbym wskazać zwycięzcy, gdybym zasiadł na ławie sędziów.

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 504 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6143
Sherk - Dunham - walka wieczoru

Bader slabiutko, juz podczas walki z Schaferem zeszlo z niego powietrze po pierwszej rundzie. Tutaj podobnie, troche gnp i cepowanie w stojce, a on juz opada z sil. Myslalem, ze pokaze wiecej.

Hunta nawet nie chce mi sie komentowac.

CroCop emerytura. Przybijanie piatki, jakies rozmowy, usmiechy. Gosc chyba szuka kumpli w octagonie. Wyglada na to, ze nie chce, aby zrobili mu krzywde. Z Berrym to przeszlo.
Mir slabiutko.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 9094 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 37391
No cóż, kolejna gala pod tytułem "main event najgorszą walką wieczoru".

Mitrione vs Beltran - tutaj nie zawiedli - jak ktoś nie widział polecam. Generalnie obaj udowodnili, że się ładnie rozwijają i twarde z nich skurvisyny

Dunham i Sherk to samo. W ogóle imponująca jest forma Sherka biorąc pod uwagę jego wiek i przebyte kontuzje.

Nog vs Bader - początek był elegancki, potem trochę tempo spadło - imo dlatego, że obaj zebrali spore bomby i poczuli zwiększony respekt do przeciwnika. Szczególnie Bader, który wszedł w tzn. tryb kontroli - bez zamiaru skończenia walki przed czasem - i to dość dziwny, bo zaczął stosować obalenia w stylu Jamesa Thompsona, które się udać nie mogły (a dobrze wiadomo, że umie to zrobić porządnie - jak się okazało nawet będąc nie bardzo przytomnym ). Decyzja 27-30 z dupy, imo było 28-29. Ciekawe czy teraz zestawią Badera z Jonesem.

Main event - jeden i drugi dali chyba najgorsze walki w swoich karierach. Mir miał jeno fart, że to kolano weszło - przynajmniej będzie wyglądało dobrze na papierze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 81 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5258
A mi sie osobiscie wydaje ze cro cop w pride forme mial podobna.. tylko przeciwnikow slabszych. Wszyscy tutaj piszecie ze to juz nie ten cro cop co w pride, nie ta dyspozycja itd.
mirko nie byl wszechstronnym zawodnikiem i nie bedzie... w tamtych czasach to wystarczalo, teraz kazdy musi byc wszechstronny i tyle..
on z mirem walczyl tak slabo bo caly czas sie strasznie obawial ze mir go obali..
przypomnijcie sobie z kim Mirko wygrywal w pride?
z Aleksandrem- ktorego prawie pokonal Nastula...
z Wandem- ktory jest naturalnie kilkanascie kg lzejszy..
z Colemanem- ktory stojke mial gorsza niz mirko parter?
z Yoshida- ktory tak jak coleman umial walczyc tylko w parterze

- i w tych walkach zasady z pride pomagaly Mirkowi -kolana na glowe w parterze/kopniecia

Co do stojki Mirka to juz dawno nie mial jej tak rewelacyjnej jak wtedy gdy walczyl w K1, bo jak wiekszosc pamieta Huntowi w pride rady nie dal..

ogolnie jedynym naprawde przekrojowym przeciwnikiem cro copa byl Fiodor z ktorym Mirko i tak przegral w stujce...

Tak wiec Mirko moim zdaniem wcale teraz nie jest jakis slabszy, tylko ma za mocnych przeciwnikow..
pozdro



Zmieniony przez - RICKO w dniu 2010-09-27 04:53:57

*ZABIJAĆ ABY ŻYĆ*

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 119: Mir vs CroCop - Live

Następny temat

Mma po jakim czasie zawody

forma lato