SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

AMATORSTWO I ZAWODOSTWO czyli dwie sprzeczności

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2931

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509


Obserwując moskiewskie mistrzostwa Europy w boksie tym amatorskim zastanawiam się czy w Polsce jest jeszcze amatorstwo czy to tylko pozory. Jednego jestem pewien. W naszym kraju na pewno jest pięściarstwo zawodowe.

Wprawdzie mamy kluby w Bydgoszczy czy w Poznaniu tylko z kim i gdzie pięściarze mają sie sprawdzać czy konfrontować. Czy koniec boksu amatorskiego należy datować na 2005 rok w momencie kiedy zrezygnowano z rywalizacji w lidze, a wprowadzono cykl grand prix czy jak to kto woli walkę o Puchar Polskiego Związku Bokserskiego co okazało się całkowitą klapą. Czy może amotorstwo zaczęło umierać w momencie kiedy nad Wisłą pojawiło się zawodostwo.

Jeśli chodzi o pierwszą tezę to przecież z ligi zrezygnowano z powodu braku zespołów chętnych do rywalizacji o mistrzostwo Polski. Największe straty ponósł Śląsk, który był jedny z najmocniejszych ośrodków skupiający reprezentantów Polski. Knurów, Katowice, Jaworzno czy Zabrze praktycznie przestały istnieć na bokserskiej mapie amatorów. Wszystko z powodu braku sponsorów. Na dodatek kilka afer związanych z pięściarzami, którzy zamiast rywalizować w ringu zaczęli zajmować się zupełnie czymś innym co nie wiele miało wspólnego ze sportem. Ratowanie ligi przypominało raczej stype niż coś co ma pomóc w wyjściu amatorstwa z dołka. Zawody nie przyciagnęły ani sponsorów ani pieniędzy nie wspominając o publiczności. Na dodatek sędziowanie przy pomocy "maszynek" liczących czysto zadane ciosy okazało się delikatnie mówiąc...pomyłką. Potem były kłótnie i protesty i tak w kółko. Wprawdzie próbowano odrodzić kluby ale najczęściej trwało to kilka miesięcy do momentu kiedy wszystkim zabrakło już cierpliwości. Na Śląsku w Knurowie zorganizowano klub Silesia, który trenował w kotłowni miejscowej hali. Brakowało wszystkiego i w końcu zabrakło determinacji. wszyscy rozjechali się do domów.


Powstanie zawodostwa nad Wisła w pewnym sensie uratowało boks w Polsce. Ktoś powie, że to musiało się tak skończyć bo przecież talentów u nas nie brakuje, że to było naturalne przejście z czegoś co nie przynosi pieniędzy na coś co zarabia na siebie. Być może tak jest i nie będę się sprzeczał. A zawodowe boksowanie to ogromny magnes coś co działa na wyobraźnie. I podziałało na Tomasza Adamka. Jeden z największych talentów w boksie amatorskim potencjalny medalista olimpijski powiedział ,że na największych imprezach startować więcej nie będzie bo ...przechodzi na zawodostwo. Często pytany czy nie żałuje odpowiadał - nigdy. Choć nie zaprzecza, że ceni sobie to wszystko czego nauczył się w amatorskich walkach. Tak samo jak Andrzej Gołota, dla którego inspiracją do przejścia na zawodowe ringi było wywalczenie brązowego medalu Na Igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 roku. Cztery lata później był już pięściarzem zawodowym. Wprawdzie w zawodostwie zbyt wiele nie zdziałał sportowo ale pieniędzy zarobił sporo. A to podziałało na wyobraźnie tych, którzy uważali się za lepszych od Gołoty. A Dariusz Michalczewski, na którego po "ucieczce"do RFN nie podziałała nawet dyskwalifikacja PZB. Przyjął obywatelstwo niemieckie i stał się jednym z najlepiej zarabiających zawodowców. Zawodostwo wyszło z cienia spychając na margines amatorstwo. Na dodatek pojawiła się spora grupa pięściarzy, którzy nie boksowali w amatorstwie od razu przechodząc na zawodowe ringi z innych pokrewnych dyscyplin. Przemyslaw Saleta czy Albert Sosnowski , o którym ostatnio było głośno z powodu pojedynku z Ukraincem Witalijem Kliczko. Fiodor Łapin zapytany czy chiałby wrócić do amatorskiego trenowania odparł bez słowa namysłu. Nie. Ten rozdział już dawno został zamknięty raz na zawsze. Po czym nie ukrywał zaskoczenia takim bezsensownym pytaniem. A to oznacza, że amatorstwo niestety umiera śmiercią naturalną i tego umierania nie zatrzymają takie nazwiska jak Jerzy Kulej, Henryk Średnicki czy Zbigniew Pietrzykowski. Zawodnicy, którzy zdobywali niegdyś największe laury w amatorstwie. Najwyżej agonie mogą opóźnić. Ale patrząc na biedę jaką niektórzy z nich klepią...no właśnie. Ludwik Buczyński były trener polskiej reprezentacji często za brak wyników w amatorstwie winił zawodostwo. Najlepsi amatorzy uciekają do zawodowego boksowania i tyle pracy idzie na marne. Wprawdzie probuję cały czas reaktywować amatorstwo w Zabrzu. Czas pokazuje, że jest to walka z wiatrakami. Często młodzież przychodzi tylko po to, żeby nauczyć się czegoś ...do walk ulicznych. W każdym razie boks amatorski był potrzebny ku uciesze kibiców i zdobytych medali i to w pokaźnej ilości.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 573 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4651
Większość przechodzi na zawodostwo dla pieniędzy,może brak amatorskich talentów dlatego,że boks staję się mniej interesujący?? ?Można zauważyć brak chętnych.

Napisałeś,że większość młodzieży przychodzi nauczyć się tylko podstaw/techniki żeby bić się na ulicy:

Tu też masz rację,znam kilka przykładów...


(Dobry artykuł,dobrze że taki temat poruszyłeś-sog)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Źródełko?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
Grzegorz Łacheta, źródło: Informacja własna

To nie tylko w naszym karju tak się dzieję. Każdy dobry amator idzie na zawodostwo. Pieniądze, sława i szacuek. Przechodzisz na zawodostwo i każdy myśli, że jest kozak. Faktycznie w zawodowym boksie nie ma żartów.

Walczysz bez kasków, rękawice są mniejsze, mniej wypchane w okolicach knykci. Tam nie pójdzie byle kto. Tylko, że wszystko to dzieję się kosztem amatorskiego boksu.

Teraz coraz więcej klubów upada, przez co jest coraz mniej zawodników. Nawet na naszym foryum często się spotyka tematy typu nie mam gdzie trenować.

Sam dojeżdżam 40km na treningi. Jeśli nawet już nie chodzi o pieniądze, ale o stracony czas. 1,5h dziennie spędzam na dojazdy z czego jeszcze 1h dodatkowo muszę czekać na trening. Co do zawodów. Zawody opłacam sam, sam muszę zrobić badania lekarskie, sam muszę płacić wpisowe, sam muszę kupić sobie sprzęt.

Kiedyś tak nie było. Polska przestała inwestować w boks, od kiedy nie zdobyliśmy ostatnio medalu na IO. A kiedy to było? Niech pomyślę... Jakieś 18 lat temu kiedy to Wojciech Bartnik zdobył brązowy medal. Boks amatorski w Polsce nie umiera. On już umarł.

Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2010-09-24 08:20:02

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 573 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4651
większość młodych wybiera inne sztuki walki ;/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Prawda jest taka, że z walkami zawodowymi wiąże się pewien prestiż. Wielu zawodników chętnie walczyłoby nawet za 5 zł byleby być profesjonalistami. Każdy do tego dąży teraz. Poza tym poważne przygotowania wymagają sprzętu, odżywek, opłacenia sali, wyjazdów i ilości treningów, które uniemożliwiają podjęcie takiej osobie pracy. A sponsorzy też nie garną się do wpychania pieniędzy, nawet utytułowanym zawodnikom. W boksie zawodowym samą nobilitacją jest fakt, że z gaży zawodnik jest w stanie m.in. pokryć koszty utrzymania.

Rozumiem, że jesteś niezrzeszony? Bo ja kiedyś byłem i wiem niestety, jakie są koszta takiej zabawy ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
Jestem, ale co poradzisz jak klub biduje
Chcesz jeździć na zawody to płać. Teraz tak jest, że nawet wpie**** za darmo nie dostaniesz.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 710
bokser7393 gdzie trenujesz bo ja chodzę teraz do mzosu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 87 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 590
Wydaje mi sie ze kazdy sam oplaca swoj sprzet, wpisowe i badania..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Badania chyba do 21 roku życia mogą być darmowe, jeśli... nie wiem co bo ja akurat płaciłem zawsze. Sprzęt do walk tj. atestowane (chociaż w praktyce to nie zawsze) rękawice i kaski teoretycznie powinien dawać klub a wpisowe chyba są tylko u seniorów ale to nawet nie jestem pewien. Przeważnie bogate kluby opłacają seniorom dużo rzeczy tj. licencje, badania itd.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 87 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 590
Badania ja mialem za darmo bo nie skonczylem 18. Juniorzy tez placa testowe. A co do sprzetu w sumie to organizator ma swoj, wiec na walke mozna wziac od organizatora, lecz zazwyczaj nie jest on tak dobry jak swoj.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Gruszka refleksówka

Następny temat

mazovia cup 2010

WHEY premium