natomiast sztuki walki takie jak karate, aikido, te-kwon-do, kung-fu, jujitsu, jet-ken-do czy chocby judo, zostaly stworzone na silnym fundamencie pewnej ideologi, ktorej podstawa jest dazenie do doskonalosc, rownowagi oraz postepowanie zgodnie z honorem; tych zasad nie znajdziemy w stylach walki jakie wymienilem na poczatku i trudno sie im dziwic, nie mozna nikogo nauczyc moralnosci i honoru w ciagu kilkunastu nawet miesiecy... a szkoda... nie mniej jednak zasadnicza roznica miedzys tylem a sztuka walki tkwi wlasnie w ich korzneiach, sztuki walki powstawaly w przeciagu setek lat, a historia kung-fu ma ich ponad 2000, wyjatek stanowi jest-ken-do, sztuka stworzona przez Bruce'a Lee, jednak i ona, jako ze Pan Lee byl mistrzem kung-fu, oparta jest na tych samych zasadach co jej "matka"... chce podkreslic, iz stawianie na rowni sztuk i stylow walki to wyraz ogromnej ignorancji, a takze badz niewiedzy oceniajacych... w zadnej mierze nie mozna rownac ze sona combo i aikido;
a teraz jeszcze jedno a propos pytan o wybor, otoz zadajac sobie pytanie "co chce trenowac?" nalezy odpowiedziec sobie na inne: "dlaczego chce trenowac?"... jesli odpowiedzia jest "bo chce zemscic sie na tym lobuzie co mnie pobil przed wczoraj" to wybor nasuwa sie sam... styl walki np. combo, jest tak samo bezrefleksyjny jak i owa zemsta; natomiast jesli odpowiedz na zadnae pytanie brzmi" "chce sie rozwijac i ksztautowac swoj charakter" to zdecydowanie proponuje sztuki walki, takie jak aikido czy kung-fu... gdyz zglebianie ich tajnikow pozwoli Wam ewoluowac i otworzy szersze horyzonty, da pewnosc siebie, ktorej nie bedziece chcili testowac na kazdym napotkanym ogolonym na lyso "dresie", czy na kazdym pijanym ulicnzym "zulu"... bedziecie swiadomi swej sily, tak miesni i ciala, jak, co znacnzie wazniejsze, sily waszego ducha i umyslu, bo to jest pradziwa sila...
a teraz, jeszcze slowo a propos negatywnej oceny aikido, otoz uwazam sobiscie iz jest to bardzo skuteczna "bron", stosowana od setek lat z powodzeniem, mzoe przyklad gwaizdy kina akcji pana Segal'a nie jest najszczesliwszy, ale wystarczy przezjzec prace i poszukac tam o spektakularnych wyczynach adeptow tej sztuki... w moim miescie, pewna policjantka po cywilu, prywatnie wieloetnia studentka szkoly aikido, napadnieta w nocy w ciemnej uliczce pobila 7 skin-haed'ow, tak ze jeden zapadl w spiaczke, a drugi trafil na odzial intensywnej terapi... takich przykladow jest wiele, ale sadze ze ten doskolane obrazuje mozliwosci aikido, tak i "w rekach" Kobiety... wg mojej oceny ejdnak najbardziej efektywna (nie mylic z efektywna, choc za taka rowniez ja uwazam) sztuka walki jest kung-fu, jest to bardzo zaawansowana sztuka samoobrony i ataku, z ktora moim zdnaiem zadna inna sie rownac nie moze, zwlaszcza ze wzgledu na swe szerokie zastosowanie i wielosc adaptacji...
aha... jak by ktos pytal, to kung-fu znam z autopsji, tak jak i na przyklad karate, natomiast moja blisko kolezanka jest mistrzyni eurpou w tekwon-do... pozdrawiam serdecnzie...
Carpe diem quam minimum credula postero