Nie widziałem żebyś się odkręcał wcześniej, ale teraz w sumie to nie ma nic do rzeczy. I ***ie mnie to czy się odkręcisz czy nie, Twoja decyzja. Ja nie mówię, że przyjadę - bo jak mówiłem, wątpię żebym zechciał po pierwsze łamać daną obietnicę(acz istnieje szansa na jej nadinterpretację), po drugie ryzykować zdrowie/życie w ulicznej burdzie żeby udowodnić coś komuś, po trzecie w końcu specjalnie po to jechać, tam gdzie nie miałem zamiaru. Ale nie mówię, że nie bo do tego czasu może się jeszcze sporo zmienić. No ale zasady ustalić można:
Zasady walki wybieram następujące:
1. Przegrany stawia browara wygranemu
2. Wygrać można przez posiadanie nicku "Gwjazdor" na sfd.pl
A na poważnie - jeśli chcesz uliczny cyrk (a właśnie, co zrobisz jeśli po prostu napiszę "nie bo niechcę"?
), to oczywiście jedyne zasady to brak uderzeń w krocze oraz używania magic items (stałe elementy otoczenia typu barierka etc. można), 1 vs 1, nikt się nie w******la, walka trwa póki ktoś nie straci przytomności lub będzie miał połamane kończyny, nie ma żadnego klepania ani poddawania się.
Jeśli chodzi o normaly sparing by sprawdzić swoje umiejętności - preferuję boks (2 lata) lub BJJ (1,5 roku).
Jeśli chodzo o na******lanie się do upadłego w ramach jakichś reguł (chociaż w tym wypadku ja stawiam wszystko na jedną kartę i wolę wariant "uliczny") - proponuję reguły z K-1, bez ograniczenia rundowego etc (po prostu dozwolone te same techniki)
Napisz jakie style trenowałeś i ile, wzrost i wagę - w razie czego będzie łatwiej dobrać reguły.
198 cm
90-95 kg
Striking: Boks (2 lata), MT (2 lata), Kickboxing (5 lat), TKD ITF (5 lat), Karate Kyokushin (1,5 roku), Savate (1 dzień)
Grappling: Zapasy styl wolny (1 rok),
Zapasy styl klasyczny (5-6 miesięcy), Judo (niecały 1 rok), BJJ (1,5 roku), Sambo (1 dzień)
, MMA (6,5 roku).
nie osadzaj tak szybko,poki ni epoznasz go osobiscie
nie wiem o kim mówisz pisząc "go", ale jeśli chodzi o "życie uliczne" to odniosę się do tego w tamtym temacie. Jeśli zaś siebie - pamiętaj, że to forum. Tutaj większość osądów odbywa się bez osobistego spotkania. Poza tym jak Ciebie osądzać niby, skoro w jednym poście robisz z siebie - jak to ujął d0l4r99 - "gangstera z getta" i opowiadasz jakie to życie nie jest, ile to przeszedłeś, walki itd itp, a w innym, że jesteś po prostu zwykłym kulturalnym człowiekiem który nie bije się (a teraz wyzywasz mnie na pojedynek - bo napisałem ci brzydko w inetrnecie
) etc.?
Bo na forum to brzmi moze i smiesznie ale w zyciu jest cholernie powaznie...
Do tego też się odniosę jutro w tamtym temacie.
BTW - jak sam napisałeś - ja miałem honor przyznać się do błędów - miej go i Ty
I nie, nie uraziłeś mnie niczym. Wbrew pozorom - nie tak łatwo. Raczej zraziłeś - robieniem z siebie ulicznego kozaka, wyśmiewaniem i wyzywaniem Queblo za to że wyraził dezaprobatę odnośnie załatwiania wszystkiego "kolegami" (co jest w sumie nielegalne - więc jak pewnie wiesz zabronione na tym forum, i jeszcze nie raz Cię to spotka), oraz kilkoma pojedyńczymi wyskokami. Po prostu taką a nie inną opinię wyrobiłeś sobie u mnie swoimi postami.
Zmieniony przez - Gwjazdor w dniu 2010-09-06 03:27:49