2 posilki w smażalni ryb

siemka,
Mam takie pytanie. Jako, że pracuję w smażalni ryb, sredno ok 8 godzin, mógłbym sobie zjesć tam 2 posiłki. Moge jeść duże ilości dorsza, jest on smazony w cieście na głębokim oleju, ciasto sie od razu ścina i teoretycznie dorsz w środku nie jest tłusty. Czyli białko mam już z głowy. Co do węglowodanów, są tam frytki - wiadomo , odpadają ;) ale też są surówki, niestety doprawiane, wiekszosc m.in octem. Więc co polecacie jako węglowodany, czy brać sie za te surówki, czy np przynosic chleb razowy? Moze jeszcze jais inny pomysł?

chłopie masz raj...
zrób sobie rybę bez ciast smażoną na małej ilości tł lub be najlepiej lub upiecz czy uparuj, jeśli nie macie sałatek bez dodatków tzn już kupujecie gotowe warzywa weź z domu razem z ryżem brązowym i masz mega posiłek

Hmmm... IMHO ciasto ryby nie zabezpieczy w pełni. Cuda rzadko się zdarzają, a ciasto to nie foli PE, żeby tłuszcz przez nie nie przesiąkał. Ale fakt - lepiej w cieście smażyć i ciasto obrać, niż wrzucić na olej luzem.

Zawsze cos, szczegolnie jak ktos nie ma kasy jak lodu. Zrodla weglowodanow mozesz nosic ze soba. Surowka z octem jak najbardzije ok, chyba ze ma rowniez dodatki cukru czy majonezu. Wtedy odpada. Mozesz rowniez po obranziu ryby z ciasta owinac ja papierowym recznikiem zeby wycisnac troche tego oleju.

Zmieniony przez - domer w dniu 2010-09-01 14:52:36